logo Sierpc online

Newsy | Ogłoszenia | Forum Dyskusyjne | Księga pozdrowień | Hyde Park Zaloguj się | Rejestracja

Co proponujemy:
O mieście
Historia
Kultura
Zabytki
Informator
Sport
Sierpeckie linki
Galeria zdjęć
Archiwum
Strona główna


Archiwum Forum Dyskusyjnego



2024 r.
październik,

2022 r.
grudzień,

2019 r.
marzec,

2017 r.
luty, kwiecień, październik,

2016 r.
styczeń, luty, marzec, kwiecień, maj, sierpień, wrzesień, październik, listopad, grudzień,

2015 r.
styczeń, luty, marzec, kwiecień, czerwiec, lipiec, sierpień, wrzesień, październik, listopad, grudzień,

2014 r.
styczeń, luty, marzec, kwiecień, maj, czerwiec, sierpień, wrzesień, październik, listopad, grudzień,

2013 r.
styczeń, marzec, kwiecień, maj, czerwiec, lipiec, sierpień, wrzesień, październik, listopad, grudzień,

2012 r.
styczeń, luty, marzec, kwiecień, maj, czerwiec, lipiec, sierpień, wrzesień, październik, grudzień,



tao
2014-03-31 13:16:26 - Pani Grażynko posiadam zdjęcie młyna, a właściwie to już koniec żywota tego obiektu, bo niebawem zniknął.Postaram się zamieścić w galerii obok dla wszystkich miłośników lokalnej historii.


Kłos Grażyna
2014-03-31 12:28:13 - Wspaniała opowieść o młynie w Mieszczku i Kwaśnie.Moja wiedza do dzisiejszego dnia była znikoma.Za to posiadam zdjęcie mostu drewnianego na Mieszczku z czasów okupacji . Pozdrawiam szczególnie Tę osobę która to opisała.


do historii o młynie w Mieszczku
2014-03-31 10:09:45 - Dziękuję za piękną opowieść o historii młyna oraz zdjęcia. Właśnie wczoraj tamtędy przejeżdżałam i zastanawiałam się, jak to miejsce mogło wyglądać przed laty. Pozdrawiam serdecznie stałych bywalców Forum Historia.


"Dwa" zdania o Mieszczku c.d.
2014-03-30 21:04:33 - Następny młyn z cegły to 3 km w dół rzeki Skrwy w Kwaśnie u p.Preiss, może to dlatego tak się ludziom myli.Na zdjęciu p.W.Wiśnie­wskigo widać młyn już nieczynny, poważnie został uszkodzony kanał wodny zasilajacy turbinę i młyn "zamarł".Inni opowiadali, że to piorun przerwał pracę bo wzniecił pożar.Młyn posiadał instalację odgromową sprawną ( na fotografii widać na dachu maszt odgromowy tzw.łapacz piorunów) bo produkując prąd musiał ją mieć i oparł się niejednej burzy czy niejednemu piorunowi.Jak to ludzie, zaczęli od wybijania szyb w oknach, potem właściciele wyprzedali wyposażenie i młyn stał bez opieki sam, pusty. Nieproszeni i nieznani "goście" doprowadzili młyn do takiego stanu, że został bez okien, bez drzwi, bez podłóg wewnątrz i zaczął się zawalać. Młyn prawie w całości stał na palach wbitych w dno rzeki, ale bez ręki gospodarza zaczął się ruinować i zapadać, aż wreszcie zniknął w pożarze, a jak to było? Tylko ten wie, kto to zrobił!!! Jeszcze wiele lat funkcjonowały obydwa drewniane mosty, aż ciężkie pojazdy połamały ten przy młynie. Kanał wodny zasypano, drogę naprawiono i w Mieszczku jest jeden most stalowo-be­tonowy i drugi drewniany , przy którym są jeszcze pozostałości po dawnych stawidłach i kamienny próg tworzący kaskadę wody. Kiedy kilka lat temu(2009r) przebudowywano turbinę w młynie w Kwaśnie, otworzono tam stawidła i spuszczono wodę w rzece na "minimum", to w Mieszczku można było obejrzeć palisadę i różne urządzenia młyńskie na dnie rzeki (foto dolne tao ).Myślę, że dla kajakarzy lub innych turystów powinna znaleźć się jakaś tablica informacyjna, bo płynąc rzeką i zwiedzić młyn lub ruiny, to dopiero jest atrakcja. Pozdrawiam wszystkich miłośników lokalnej historii i turystyki.Stały czytelnik Forum Historia.


"Dwa" zdania o Mieszczku
2014-03-30 21:01:25 - Korzystając, że w Galerii zdjęć Sierpc.com.pl znalazła się fotografia młyna w Mieszczku chciałbym przekazać kilka zdań do pana Michała miłośnika Mazowsza i szefa uboot.bloog.pl. Drodzy Czytelnicy, jeśli chodzi o młyn w Mieszczku, to należy się trochę informacji nie tylko Sierpczanom, ale i przybyszom z innych okolic Polski, ponieważ organizowane są spływy turystyczne rzeką Skrwą i uczestnicy na swoich blogach umieszczają zdjęcia resztek młyna oraz informacje nie do końca prawdziwe­.Zacznijmy od, jak dojeżdżało się do młyna z Sierpca? Ulicą Dworcową do końca, za parowozownią przez tory i już jesteśmy przy dworze w Wymyślinie­.Piękny dwór stoi do dziś wśród starodrzewia, a szczególnie piękna jest główna aleja lipowa.Je­dziemy dalej, ok.300m i jest skrzyżowanie szosa skręca w lewo prowadząc do młyna w Kwaśnie, a dalej do Ligowa , a my skręcamy w prawo w dół do rzeki Skrwy czyli do młyna w Mieszczku.Ulica Dworcowa jak i szosa była dawniej wybrukowana "kocimi łbami", czyli kamieniami, aż do Kwaśna do młyna p.Preiss. Dzierżawcą młyna w Mieszczku był Henryk Bomert " Niemiec ożeniony z Polką podpisał Volkslistę, ale po wyzwoleniu zrehabilitowany za zasługi dla wielu Sierpeckich i okolicznych rodzin. Młyn w Mieszczku znajdował się na prawym brzegu rzeki i wykorzystywał wodę piętrzoną za pomocą stawideł zamontowanych przy dwóch mostach tworząc ogromny staw przed młynem, a lewy wysoki stromy brzeg porośnięty lasem tworzył bajkową scenerię. Za młynem było wielkie rozlewisko i wyspa na której mieszkańcy organizowali ogniska i potańcówki. Stawidła przy lewym moście były podnoszone rzadko i tylko przy tzw. wielkiej wiosennej wodzie, przy normalnej pracy młyna wysokość wody regulowano stawidłami na moście przy młynie.Młyn na swoje czasy był obiektem nowoczesnym, wyposażony w niemieckie maszyny młyńskie, ale i polskie z fabryki Hartwig, i tu ciekawostka, jeden w okolicy na tamte lata posiadał agregat prądotwórczy produkujący energię elektryczną dla dworu w Wymyślinie i okolicznych gospodarstw (za opłatą).Młyn napędzany był turbiną, a nie jak inni podają kołem młyńskim. Drewniane były "zęby" elementy wielkich kół przekładniowych wału transmisyjne­go, które często sprawdzano i w razie potrzeby wymieniano. Dodatkowe obciążenie agregatem nie wpływało niekorzystnie na jakość wykonywanych usług młynarskich, co świadczy o fachowym doborze turbiny do "mocy " przepływowej rzeki. Kolejny właściciel, pan Borowski, był dumny, że w Sierpcu prądu brak, a w Mieszczku jest.W latach PRL zabroniono produkcji energii i młyn świadczył już tylko usługi młynarskie. Odłączony agregat stał długie lata zamknięty i nieczynny. Dziś po spalonym młynie została jeszcze przybudówka z czerwonej cegły, to właśnie "elektrownia" - tam znajdował się agregat.Nie­którzy turyści są błędnie poinformowani, że młyn był z czerwonej cegły, o tuż był drewniany, a drugi młyn innego pana Borowskiego w Sułocinie pobudowany na strudze wpadającej do Skrwy k/Mieszczka był z czerwonej cegły.Następny młyn z cegły to 3 km w dół rzeki Skrwy w Kwaśnie u p.Preiss, może to dlatego tak się ludzio


do poniż. wpisu
2014-03-30 15:46:48 - To też zabytek ten przybytek.


remizy?
2014-03-30 12:58:53 - Wiocha to jest na Sierpcu. Mogę ci pokazać miejsca,gdzie ludzie za potrzebą wychodzą do sławojki. Mieszczuchy. HA HA


do Kornika
2014-03-30 12:43:53 - Tak jest p.Korniku, ale o jednym zapomniałeś, bo w krajach Europy to już przed wiekami były muzea i galerie sztuki gdzie wystawiano dzieła mistrzów.Czy przed wojną było gdzieś muzeum chłopa ze wsi?Nie bo on już mieszkał i pracował w muzeum, ale jak nastała władza ludowa trzeba było pokazać ludowi jak władza dba o rozwój wsi i dla porównania dobra i zła tworzono tzw.skanse­ny.Ludzie ze wsi nie chcieli żyć jak w skansenie, więc władzę popierali, a władza łapała punkty poparcia w budowie socjalizmu.Proszę odwiedzić nasze muzeum w Sierpcu kiedy będzie sezon letni i przysłuchać się lub podyskutować ze zwiedzającymi na temat dawnego życia na wsi...ludzie nie wierzą co widzą, a przecież to natura , zdrowie i piękno, natchnienie poetów i malarzy, a obecnie i fotografów.Świe­tnie by było gdyby przy tym muzeum był dział tak jak pan sobie wymarzył muzeum techniki i gospodarki w Sierpcu.Można by obejrzeć parowóz, autobus, obrabiarki, maszyny do szycia lub do warzenia piwa lub wiele urządzeń rzemie­ślniczych naszego miasta, ale to poszło na złom i w zapomnie­nie.Kiedy przyjdzie moda na takie tematy będą powstawać takie obiekty, a nawet już są kolekcjonerzy i próbują z sukcesami otwierać takie pomysły, ale na razie nie w Sierpcu.Skansen też nam nowocześnieje tak jak i wieś, tylko to jest bardziej tu widoczne­.Dawniej na zabawy taneczne ludzie przychodzili na klepisko do stodoły lub do remizy, a w skansenie do klimatyzowanej sali.Obecnie na wsiach też są klimatyzowane sale, więc to do muzeum się nie nadaje.Ludzie narzekają, że nie ma się gdzie zabawić, to tu powinna być przeniesiona remiza z Wrześni za Rościszewem i urządzać zabawy wg. dawnego stylu tego regionu, biletów zawsze by brakowało.Robi się coraz cieplej i pogoda zachęca na wycieczki za miasto warto jeszcze rowerem pojechać tam gdzie asfalt jeszcze nie doszedł i popatrzeć na skansen, ale ten jeszcze nieogrodzony wymogami, ten wolny.


Korinka pogięlo
2014-03-30 11:19:40 - Tyle że tam to jest własność prywatna. Najlepszym sposobem po 89 roku było by dać te chałupy w ręce prywatne ich mieszkańcom. Może by wtedy o nie dbali. A tak, to sami je doprowadzali do ruiny, aby szybciej się z nich wyprowadzić, bo miasto musi im dać nowy lokal o odpowiednim standardzie. Miasto czyli ja i ty.


Kornik
2014-03-30 10:49:46 - Mnie sie rowniez podoba. Ale nie o to mi chodzilo. Sierpc jest kapitalnym przykladem indolencji wladz i dziwnego pojmowania dbalosci o pamiatki przeszlosci. Zabytki sa pamiatka i potwierdzeniem rozwoju danego narodu czy spolecznosci lokalnej. Podalem przyklad skansenu w ktory pompuje sie miliony PLN zbierajac w okolicy i mazowszu ruiny rozpadajacych sie lepianek ktore gdyby byly w Sierpcu dawno juz by ich nie bylo i nikt by sie nie martwil o ich los. Kultura Polakow to nie tylko siermiega i chlopi panszczyzniani. Zabytki mamy rowniez w miastach o ktore nikt nie dba a wrecz zacheca sie do niszczenia tego co pozostalo gdyz przeszkadzaja w planowaniu przebiegu ulicy! Podales przyklady Niemiec i Danii jako panstw ktore dbaja o zabytki, rozwijaja szacunek do swojej przeszlosci. Tak dzieje sie rowniez w innych narodach wychowanych w tradycji szacunku do swojej przeszlosci. W Norwegii, Szwecji czy Finlandii sa cale miasteczka zbudowane z drewna i stare domy sa otaczane opieka. Slynne niemieckie domy z muru pruskiego stoja po 400 lat i wiecej i sa pieczolowicie odbudowywane i turysci podziwiaja ich architekture. Ale wszystko zalezy od spoleczenstwa od poziomu ich wiedzy i szacunku do przeszlosci. Tego nie posiada sierpecka spolecznosc gdyz dla wiekszosci sa to budy w ktorych sie wychowywali z musu tam zakwaterowani. Ale dla wiekszosci przybyszow do miasta byl to przeskok cywilizacyjny z lepianki na zabitej dechami wsi do mieszkanka na poddaszu w drewniaku. Potem po zniszczeniu tych drewniakow przez lokatorow przeprowadzka do blokow do luksusu o jakim ich przodkowie nie snili. Tacy ludzie nie maja szacunku do zadnych wartosci kulturowych. Pamiatki przeszlosci to nie tylko chlopskie chalupy to rowniez miasta, zabytki techniki to tez pamiatki przeszlosci. Czy nie prawda panie Tao? Wszystko to sklada sie na wielkosc narodu na jego dokonania i znaczenie. Sierpc tego nie ma, Sierpc upada i sie rozpada a ludzie udajacy madrych i wyksztalconych tylko ksiazki pisza i co niektorym rosna z tego powodu brody... Kosmider zastal Sierpc drewniany- pozostawi rozebrany!!


do Kornika
2014-03-29 12:08:18 - Mnie się w Sierpcu skansen podoba tylko też kilka błędów popełniono w czasie budowy.Pozyskano młyn wodny w całości z wyposażeniem tylko było wyjąć turbinę z wody i zamontować.Czy Niemcy lub Duńczycy to inni ludzie?Tam u nich taki obiekt to atrakcja, można zwiedzić obiekt, poznać pracę młynarza, a również kupić mąkę z "młyna".Czy w Sierpcu nie można było tak zrobić? Nie, w Sierpcu ważniejsze są biura i młyn przerobiono na biurowiec, a wielka to krzywda dla zwiedzających i zaskoczenie dla przyje­żdżających od szosy nr 10.Jeśli chodzi o dom nr 6 to już dawno groził zawaleniem, ale jeszcze 20 lat się trzymał, aż wandalizm zrobił swoje i podjęto decyzję dla bezpieczeństwa ogólnego czyli rozbiórkę.


Kornik do do Kornika
2014-03-29 09:59:29 - Wojna nie ma litosci dla nikogo, rowniez dla zabytkow i substancji mieszkalnej miast. Przakladu Warszawy czy obecnie Syrii nie trzeba chyba nikomu powtarzac. Podobnie bylo prawdopodobnie i w Sierpcu z kilkoma domami. Nie twierdze ze wszystko nalezy ratowac gdyz w niektorych przypadkach nie ma mozliwosci odubody czy remontu zniszczonych domow ze wzgledow technicznych lub finansowych. Jednak to co jest jeszcze dobrze zachowane powinno sie obiac remontem i odbudowac z uwzglednieniem aktualnych standardow mieszkan. Drewno jest jednym z najlatwie­jszych do obrobki materialow budowlanych. W drewnianych domach mozna wymieniac w nieskonczonosc cale elementy budynku nawet nosne bez potrzeby wyburzania. Tak ze remont nie stanowi wielkiej i skomplikowanej procedury technicznej. Potrzebna jest tylko dobra wola wlascicieli czyli miasta i konserwatora. Ale w Sierpcu tego wlasnie brak. Wyburza sie wszysko jak leci i sprzedaje dzialki. Nie wiem czy konserwator zabytkow wydajac decyzje rozbiorki zadbal o utrzymanie wygladu i stylu nowobudowanych budynkow na tych dzialkach. Chyba nie. Wiec Sierpc traci swoj typowy wyglad mazowieckiego lub wschodniego miasta. Szkoda gdyz mogla by to byc atrakcja turystyczna dla miasta bez przemyslu i szans na rozwoj przemyslowy. Paranoja tego dzialania jest przyklad Skansenu w ktorym stoja stare drewniane rudery zwozone z calego Mazowsza. Tam mozna przegnile budy pokryte strzecha restaurowac i ponosic koszty w milionach a w Sierpcu nie!! Ale to tylko odzwierciedla pochodzenie i poziom cywilizacyjny ludzi decydujacych o ratowaniu zabytkow. Wiocha jest wazniejsza od wyzszego rozwoju cywilizacyjnego pozostawionego tym " z spod strzech " ktorzy opanowali miasto. Kosmider zastal Sierpc drewniany- pozostawi rozebrany.


Bartek K.
2014-03-26 09:22:20 - Szkoda, że MWM nie posiada młyna wodnego do zwiedzania tylko jedynie wiatrak.Młyn wodny napędzany kołem wodnym to przecież konstrukcja z przed wieków.Czytam o młynach w okolicy Sierpca i okazuje się, że młyny nie tylko budowano nad rzekami, ale i nad strugami jak w Sułocinie, Bledzewie, Główiennicy czy Trosce­-Rachocinie.Czym się kierowano budując tam, jeśli kilkadziesiąt metrów dalej była rzeka z dużą ilością wody.


Ryby
2014-03-24 14:22:24 - We wspomnieniach dawnych Sierpczaków jest wiele informacji o Sierpienicy i wszystko to można sobie wyobrazić.Jest jedna rzecz co zadziwia, jak to mogło być, że na Targu Rybnym przed Kamienicą można było kupić świeże ryby z Sierpienicy i to różne gatunki.Dzisiaj to opowieść nie z tej planety, żeby rzeka karmiła mieszkańców.


Woda wiosenna
2014-03-16 19:32:07 - Na łąkach studzie­nieckich i p.Głuchowskich w zagłębieniach terenu kiedy woda wiosenna opadła można było znaleźć części porwane z młyna na Bobrowie­.Toczki, sita, części przenośników, koła oczywiście to wszystko drewniane.Jak zakończył żywot też trudno mi powiedzieć, jakoś cicho.Przy młynie rosła wielka topola, zostały tylko szczątki karpy.Se­rdeczne dzięki za fotografię i za temat.


ppkk
2014-03-16 19:19:37 - Wszystkie "ławy" z Sierpienicy począwszy od szpitala i po kolei były ściągane hakami przez pracowników na swoje "miejsca". Były drewniane. Olszynki zalane. O ile się nie mylę było ich 4 sztuki. Woda na obecnej 11-go Listopada /kiedyś 22-lipca/ przelewała się prawie przez most. Kiedyś drewniany. Pływaliśmy na "baliach" w czasie powodzi.


młyn lata 60-te
2014-03-16 18:11:11 - Drodzy Czytelnicy, należy się kilka zdań informacji na temat zdjęcia młyna p.Wojcie­chowskich. Fotografia wykonana została w latach sześćdzie­siątych, wiec pozostańmy w tym okresie. Do młyna prowadziła droga z Czałpina zaczynająca się na rozwidleniu przy mleczarni. W lewo pod górę w stronę szkoły "trójki", a w prawo na Bobrowo do młyna. Droga była użytkowana do wjazdu na gospodarstwo ogrodnicze pana Wesołowskiego, a dalej zwykła polno-łąkowa droga służąca do przeganiania krów na łąki, kończyła się przy młynie. W tych latach młyn był już nieczynny i jego osprzęt zewnętrzny był strasznie zrujnowany. Na zdjęciu mamy widok z prawego brzegu Sierpienicy tzw.Studzie­nieckiego i istniejące jeszcze resztki mostu nad kanałem-odnogą Sierpienicy tzw.ulgi służącego do regulacji wysokości wody za pomocą stawideł. Główna woda do młyna ( niewidoczna na fotografii) była dostarczana z głównego koryta rzeki. W okolicy młyna rzeka płynęła prosto i nisko, więc młynarz mógł wysoko piętrzyć wodę.Pamiętam most przy samym młynie, ale już rozebrany, aby nikt nie przechodził na drugą stronę.Młyn posiadał maszyny wewnątrz, bo przez dziury w deskach można było popatrzeć, drzwi główne były zamknięte. Po lewej stronie drogi do młyna były łąki, a dalej bagna potorfowe, a więc nie zbyt ciekawie , wiec młyn nie był rozbierany i okradany, bo na Czałpinie by ludzie wszystko widzieli. Ja najczęściej młyn odwiedzałem w zimę, bo przechodziło się po zamarzniętych bagnach lub w lato od strony Białych Gór tajnymi przejściami po gałęziach nad wodą. W okresie wiosennym młyn był odcięty przez wylewającą Sierpienicę, po prostu pływał. Na fotografii na drzewach jest jaśniejsza kora od wody to można sobie wyobrazić, jaką wodę niosła Sierpienica na wiosnę. Powoli nie wiadomo kto i kiedy zaczął wywozić gruz i różne śmieci, zasypując bagna , a nawet wysypując do koryta rzeki. Pamiętam to dobrze, bo chodziliśmy tam na poszukiwanie "skarbów". Odnoga rzeki z czasem nie używania zarosła i stała się nic nieznaczącym rowem na łące. Mieszkańcy, jak to jest i dziś, lubili chodzić na cmentarz na skróty, więc budowano kładki przez rzekę , np. z zciętego drzewa ,które przewracając się opierało się o drugi brzeg i tak powstawała przeprawa. Taka przeprawa była za ogrodem pana Wesołowskiego. Kiedy przyszedł czas "regulacji" Sierpienicy, zmieniono bieg rzeki na Bobrowie i pobudowano mostek dla pieszych, który jest do dziś. Jak płynęła rzeka do młyna? Jak staniemy na mostku twarzą z prądem , to rzeka skręca w prawo pod cmentarz " jest to nowe koryto wykopane koparką, a stare było prosto. Obecnie zasypane i zarośnięte przez smosiejki krzewy i drzewa. Młyn jeszcze istniał, ale nie wiem, może kiedy mnie w Sierpcu chwilowo nie było zniknął…..A może ktoś z czytelników coś pamięta? Pozdrawiam wszystkich Forumowiczów.


Ach te obrazy
2014-03-16 12:12:22 - Ciekawa jest historia Sierpca i ta powojenna równie­ż.Pamiętam jak wykupowano od ludzi obrazy, rzeźby i inne wartościowe rzeczy.W latach wczesnych sześćdzie­siątych przyjeżdżali nieznani osobnicy, przeważnie w płaszczu i z teczką i podchodzili do dzieci bawiących się na ulicy lub przy domostwach, częstując cukierkami wypytywali co tam jest w domu, o rodziców itd.Mieszkańcy po wojnie mogli kupować sztukę na rynku nie od artystów lecz z tzw.szabru.Większość się na sztuce nie znała i kupowała co im pasuje do mebli lub żyrandola.Nie były to wysokie ceny bo wg,zasady łatwo przyszło łatwo poszło chodziło o to, aby szybko sprze­dać.Okazywało się, że kupiony obraz krył w sobie drugi bardzo cenny, ale trzeba było się znać.Nieznani panowie po wpuszczeniu ich do domu grzecznie "podchodzili" domowników w celu ich poznania i czy czegoś nie podejrze­wają.Moja babcia w wojnę przyniosła duży obraz w pięknych ramach "Matka Boska Częstochowska z Dzieciątkie­m".Ten obraz zawsze jak sięgam pamięcią wisiał u babci w pokoju na tzw.honorowym miejscu.Pe­wnego dnia kiedy nie było moich rodziców przyszli do babci "znawcy" i chcieli pohandlować.Matka Boska ich nie interesowała tylko ramy, po dłuższej chwili babcia wyrzuciła ich z domu i już więcej się u nas nie pokazywali. Co się okazało.Babcia wiedziała od kogo dostała ten obraz do przechowania i odnalazła właścicielkę i chciała oddać.Pani z radością ją przyjęła i potwierdziła, że te ramy kryją prawdziwy obraz, a Matka Boska tylko go zasłaniała.Właścicie­lka zabrała płótno, a babci oddała wizerunek Matki Boskiej bo babcia się do tego obrazu bardzo przywiązała.Cały czas nie mogła pojąć jak ci handlarze poznali po ramach.Kiedy w latach siede­mdziesiątych babcia się wyprowadziła dała obraz na aukcję.Za te ramy umeblowała sobie mieszkanie­.Zaraz po wojnie na ciemnocie i zawiści ludzkiej inni podorabiali się majątków.


obraz
2014-03-16 09:00:09 - Dopiero teraz,kiedy zobaczyłem ten obraz przypomniało mi się,że kiedy byłem jeszcze dzieckiem,w moim domu wisiał bardzo podobny obraz do tej akwareli,ale nie była to akwarela,lecz olejnica.W każdym razie na pewno był to przedwojenny obraz Klasztoru i dokładnie pamiętam te 2 drzewa w pierwszym planie­.Niestety nie wiem gdzie teraz może znajdować się ten obraz,bo pamiętam,że na początku lat 90'tych rodzice go sprzedali.


do poniż. wpisu
2014-03-15 18:47:45 - Wszystko prawda pan Leopold Zbierzchowski w swojej książce też wspomina młyn na Bobrowie i właścicieli Wojcie­chowskich.Pan Leopold przed wyjazdem do Australii, dużo opowiadał o dolinie Sierpienicy, gdzie spędził młode lata beztroskie, ale i nieraz pełne dramatyzmu, zwłaszcza w czasie okupacji hitle­rowskiej.Pod koniec lat sześćdzie­siątych pan Leopold wrócił do rodzinnego miasta z Łodzi.Mieszkał w internacie TM, a potem pobudował dom na rodzinnej własności żony przy ul.Narutowicza, po podziale działek ul.Baczyńskie­go.Bardzo przyjaźniłem się z panem Leopoldem i ja jako mieszkaniec dużo młodszy z jego dzielnicy z lat młodości wystarczy, że dałem temat, a już można było nakręcać film wg.jego opowiadań.Wszystko co opowiadał zawsze pytałem ojca lub stryja oni potwierdzali i coś tam od siebie dodali.Zawsze proponowałem, żeby te wspomnienia notował i napisał książkę, ale lata siede­mdziesiąte nie były przyjazdne dla członków AK, a koledzy i środowisko pana Leopolda właśnie takie było.Kiedy przebywał w Sydney spisał piękne wspomnienia i zawarł je w książce "Szczęściarz".Se­rdecznie polecam miłośnikom Starego Sierpca.Pozdrawiam serde­cznie.Stary fan tego Forum.


Art FM
2014-03-15 16:12:03 - Pani Grażyna doskonale uzupełniła wątek co do H. B. to w 1942 miał 20 lat rok urodzenia 1922 po wojnie ukończył ASP w Warszawie


fan
2014-03-15 09:56:15 - Co by nie mówić, ale forum historia udało się Adminowi :) Uwielbiam tu zaglądać, choćby dla takich ciekawostek jak ta o Białoskórskich. Dzięki wielkie i pozdrowienia dla wszystkich tu zaglądających


Kłos Grażyna
2014-03-15 08:27:53 - Dom i młyn przy cmentarzu to należał do rodziny Wojcie­chowskich znali się dobrze z Białoskórskim. Potem w latach pięćdzie­siątych lub początek sześćdzie­siątych nabyła tą nieruchomość rodzina z okolic Sierpca. Białoskórscy byli włąścicielami przed wojną domu przy ul.Piastowskiej 8 już go nie ma w tym miejscu stoi nowy dom.Przed wojną o ile dobrze pamiętam malarzami w Sierpcu byli:Bracia Świderscy.Pan Stanisław Białoskórski i Pan Białe­cki.Państwo Białoskórscy mieli troje dzieci: Kamilę (wspaniała Kobieta bo ją znałam i Synów Henryka i Jana.Pozdrawiam GK


do pana ArtFM
2014-03-15 00:05:56 - Czytam z ciekawością pańskie wypowiedzi i troszkę się zagubiłem w latach, ale trudno jestem jeszcze młodą osobą i czasy II wojny są dla mnie odległe.Na zdjęciu(1932r), które pan polecił pan Henryk był jeszcze dzieckiem, a akwarela obok z 1942, czyli pochodzi z wczesnego okresu twórczości.Byłem dzisiaj idąc na cmentarz w tym miejscu co artysta malował swój widok, jak to wszystko uległo zmianie.Jak dochodziliśmy do schodków tata wskazał mi duży drewniany dom i powiedział, że to dom p.Białoskórskich i wskazał miejsce gdzie stał dawniej młyn.Może młyn zmieniał właścicieli, a może pan posiada fotografie dawnego młyna lub tej okolicy bo tam musiało być pięknie i te kajaki na zdjęciu, to aż niemożliwe­.Dziękuję.


ArtFM
2014-03-14 23:22:52 - Białoskórscy nigdy nie byli właścicielami młyna Stanisław Białoskórski był malarzem dość znanym i cenionym w okresie międzywojennym i po wojnie szyldy reklamy wnętrza mieszkań, malarstwo to pasja znany obraz to Cyganka być może wisi u kogoś w Sierpcu, jeśli chodzi o jego syna Henryka Białoskórskiego to malował obrazy olejne i akwarele choć niekoniecznie widoki sierpca, ale główne zajęcie to jednak grafika artystyczna znana jest książka Bitwa pod Grunwaldem opracowana przez H.B graficznie w wydawnictwie arkady w której przedstawiono kawałek po kawałku słynne dzieło malarskie "Bitwa pod Grunwaldem" i na każdej stronie można obejrzeć szczegóły z tego obrazu w chwili wolnej może zamieszczę w galerii jakąś ciekawostkę


1942
2014-03-14 21:29:29 - Czy pan H.Białoskórski to tylko akwarele malował, czy i olejne obrazy bardzo proszę o info.


do pana ArtFM
2014-03-14 16:27:53 - Czy można gdzieś jeszcze inne obrazy pana Białoskórskiego zobaczyć? Chodzi o widoki Sierpca.


do poniż.
2014-03-14 16:05:46 - Czyli to są okolice domu państwa Białoskórskich właścicieli młyna.


ArtFM
2014-03-13 22:51:41 - ta akwarela z 1942 po lewej jest namalowana przez Henryka Bialoskórskiego syna Stanisława i Sabiny Białoskórskich to nie jedyna akwarela w chwilach wolnych malował ich jeszcze więcej po ukończeniu studiów Henryk Białoskórski zajmował się projektowaniem grafiki w wydawnictwie ARKADY w Warszawie w galeri zdjęć jest zdjecie tych samych drzew z widokiem na klasztor link do foto http://www.sierpc.com.pl/zdjecie-h632/0/0/Prywatna-fotografia-z-roku-1932-Przedstawia-Stanislawa-Bialoskorskiego-z-synami-Henrykiem-i-Janem-W-tle-klasztor


zapytanie 22222
2014-03-12 01:36:45 - a pamieta ktos jak wojsko budowalo most na zwirki i wigory?


Tak do dyskusji
2014-03-11 20:40:45 - Będąc sześcioletnim dzieckiem byłem z mamą w kaplicy szpitalnej, ale to nie był pogrzeb coś innego.Były to lata wczesne sześćdziesiąte i koło kaplicy pan Krzyczkowski miał gospodarstwo zaraz przez mur ze szpitalem.Nie zapomnę jego traktoru.Był to Ursus-Buldog na metalowych kołach z wielkim kominem i głośnym.Wtedy właśnie wyjeżdżał z podwórza, a ja pod pretekstem "mamo siusiu" poszedłem z mamą trochę w stronę rzeki.Onie­miałem z wrażenia jak traktor z przyczepą z ładunkiem przejechał przez Sierpienicę w brut, bo wtedy jeszcze mostu nie było tylko jakieś deski dla ludzi.Jak jestem w tamtej okolicy to zawsze mam to przed oczami, oj co fajne to szybko mija.


Kłos Grażyna
2014-03-11 18:20:13 - Wiem z opowieści gdzie była restauracja Pani Piątkowskiej dziadek Świderski tam zaglądał...... miała blisko mieszkał kiedyś u Szałeckich. Magiel był w podwórku w drugim budynku.Pamiętam, że magiel był po prawej stronie drzwi wejściowych trzeba było kręcić ręcznie pamiętam takie duże koło po lewe stronie były stoły lub blaty drewniane. Potem w dalszej części tego samego budynku było mieszkanie i tam chodziłam płacić za magiel.Fajne czasy inne czasy.Pozdrawiam G.K


do poniż.
2014-03-11 17:06:39 - Poświęć trochę czasu i opisz to w kilku zdaniach to bardzo ciekawe.


kkpp do wpisu pn
2014-03-11 16:56:36 - A magiel Pani Piątkowskie­j????? Tam był i powojnie "bar" a nasi fryzjerzy??? kilka metrów bliżej. Nie będę po nazwiskach, ale jak jeden spytał jak cię ostrzyć?. A z klientów starszy Pan mówi na Gomółkę, i wyszedłem Łysy. W parku uczyłem się jazdy na rowerze. Ale tam jeszcze były loterie. A bale za Farą po prawej stronie????


do kkpp
2014-03-09 15:34:30 - Przechodzę prawie codziennie przez park koło dawnej Parkowej i się zastanawiam co tam robi kamień z tablicą gen.Ande­rsa.Dawniej park należał do terenu cerkwi, później park miejski gdzie jeszcze w latach siede­mdziesiątych odbywały się potańcówki przy orkiestrze, a teraz park gen.Ande­rsa.Czy w tym parku odbywały się potyczki wojskowe z udziałem generała bo o takich nic nie wiadomo.Wojsko Polskie stacjonowało na Czałpinie i w Rynku, a dowództwo stołowało się w restauracji u pani Piątkowskiej przy ul.Re­ymonta(Krótka).W parku w miejscu obecnego pomnika była scena dla orkiestry, czy to miejsce jest stosowne dla tak godnego generała?Przy ul.11-Listopada jest skwerek gdzie ten pomnik mógłby stanąć na pamiątkę przebywania generała w Sierpcu.Czy pan i pani Grażyna znacie historię restauracji pani Piątkowskiej tzw."po schodkach".


kkpp
2014-03-09 12:41:34 - a "Drewniak za Białeckimi???" Pozdrawiam!


Kłos Grażyna
2014-03-09 07:29:03 - I Jeszcze Bojanowscy Znana rodzina już przed wojnąGK


Kłos Grażyna
2014-03-09 07:26:58 - Jeszcze Murawscy wiadomo Białeccy musimy się spotkać i pogadać mam zdjęcie niektórych domów pozdrawiam GK,


kkpp
2014-03-08 17:55:57 - A po lewej dalej Zielińscy, Makielek mój kolega, po prawej Jaworscy, Kopytek i sławny malarz. Mam na ten temat sporo wiadomości.


Kłos Grażyna
2014-03-08 15:14:08 - Mieszkali Tam Kraje­wscy.Szablewscy dwie Niemki i rymarz chyba Nawrocki, pamiętam pamiętam ......


kkpp
2014-03-08 13:47:24 - A czy ktoś pamięta za CPN na dołku po lewej stronie /dawna 22-lipca/ taki drewniak, były tam konie tzw. pociągowe. Był taki beczkowóz do wywożenia nieczystości Przed był po lewej stronie był zakład rymarski.


Kłos Grażyna
2014-03-08 08:42:51 - Jeśli myślę o tym samym budynku co Pani (Pan) to chodzi o budynek murowany dziś na Górnej 3 był to kiedyś Żydowski dom starców i biura ,Pozdrawiam wszystkich GK


do poniż.
2014-03-07 12:30:24 - Szpital to chyba koło kościoła Św.Ducha.


ot
2014-03-07 02:37:18 - szpital


Na Podgórnej
2014-03-06 22:13:11 - Ja też do pani Grażyny.Szanowna pani przeglądałem dział na stronie głównej "Historia" i tam jest mapa z podpisem >Orginalny rosyjski plan Sierpca z pierwszej połowy XIXw< i tam idąc ul.Podgórną w stronę lodowni jest obiekt-dom zaznaczony jak kościół.Co to mogło być?Dziękuję.


dom nr 6
2014-03-05 20:03:41 - Pani Grażyno po wojnie w tym domu mieszkało około siedmiu rodzin.Tak jak w Polskim Radio nadawano popularną audycję "Matysiakowie" tak śmiało można by z tamtego domu transmitować odcinki.Tak zgranych i serdecznych sąsiadów to trzeba szukać lub to opatrzność Boża pomaga.Wszystkich nie pamiętam ale kłaniam się nisko Gadzińskim, Stawickim, Mieszkowskim, De­tnerom, Mockim i pozostałym.Wspaniałe powojenne lata.


Kłos Grażyna
2014-03-05 08:09:53 - Witam Państwa ! Jeśli chodzi o dom na Księcia Wacława 6 to Państwo Gadzińscy kupili ten budynek od członków rodziny Krygier i Minców....Pozdrawiam GK


do Kornika
2014-03-04 22:21:42 - Panie Korniku Sierpc do lat 70-tych żył na "dołku" całe centrum handlowe i wyznaniowo-kulturalne odbywało się w tej części miasta.Ma pan rację w pozostałościach po żydach mieszkano i handlowano.Mijały lata i ludzie potrzebowali coś nowszego więc rozwalali budy i stawiano nowe sklepy.Tu pan wspomniał o bez litosnych rządach Przewodniczące­go, ale on też potrafił rozprawić się i z Siostrami Benedyktynkami dla dobra społe­czności.Zawsze można usprawie­dliwić, że decyzja była podjęta dla dobra ogólnego.


Kornik
2014-03-04 22:07:34 - A kto ma lubic skoro wiekszosc obecnych mieszkancow Sierpca to naplyw z okolicznych miejscowosci. Jak mozna lubic to co nie bylo ich wlasnoscia. To sa zakorzenione pozostalosci z epoki wspolnych wlasnosci. Domy zasiedlane do szczytow wytrzymalosci, w kazdym pokoju jedna rodzina na kupie. Tak wyrastal Sierpc obecnych decydentow. Nie bede nazywal obrazliwie poziom tych ludzi z rzutu powojennego ale zawsze trzeba pokolen aby pewne nawyki zmienily sie w cywilizowane odruchy. Brak zwiazku kulturowego daje efekty. Pamietam jak w latach 70 kolo fary ojciec obecnego radnego Pan Przewodniczacy MRN zorganizowal wyburzanie kilku domow. Zbieglo sie prawie cale miasto by ogladac jak niszczy sie pozydowskie mienie. I o jakiej rewitalizacji jest mowa. Najpierw trzeba zrewitalizowac naplywowe spoleczenstwo a potem moze juz byc na starowke za pozno.


Blues
2014-03-04 21:43:17 - Właśnie­..Miasto nie posiada własnego konse­rwatora, nikogo kto mógłby zadbać o ten najstarszy miejski zakątek. Nie ma wcale chęci rewitalizacji tzw. "dołka". Trzeba naprawdę nie lubić swojego miasta lub być totalnym ignorantem żeby nie zdobyć funduszu na rewitalizację (chociażby częściową ) naszego "starego miasta"


Do Kornika
2014-03-04 10:41:03 - Biedronka w Rynku jest betonowa i wielkopowie­rzchniowa.Jeśli jest taka sytuacja jak pan pisze, to rozebrać tzw.rudery do czysta i odbudować domy nowe w klimacie Starego Miasta z wszelkimi mediami i ludzie chętnie wrócą do tej dzielnicy.


Klos Grażyna
2014-03-04 08:32:15 - Dom przy Księcia Wacława .... pamiętam go bardzo dobrze .Powojenny dom Gadzińskich( piekarzy) przedwojenny dom Żydowskiej rodziny Krygierów i Mincow .... Pozdrawiam GK




Następne 1000 wpisów


Zauważyłeś błąd na stronie?

[x]
O nas | Napisz do nas ^^ do góry


Wszelkie materiały, artykuły, pliki, rysunki, zdjęcia (za wyjątkiem udostępnianych na zasadach licencji Creative Commons)
dostępne na stronach Sierpc online nie mogą być publikowane i redystrybuowane bez zgody Autora.