1/2000 |
||
Aktualne wydanie Archiwum Redakcja Komentarze Strona główna |
Poprzedni artykuł
Spis treści
Następny artykuł
|
|
Z MYŚLĄ O PRZYSZŁOŚCI SIERPCA...
Poradnik dla politycznie niezdecydowanych
Bardzo często można w Sierpcu usłyszeć formułkę w rodzaju "panie, polityka mnie nie interesuje, jestem apolityczny, mnie interesuje tylko, żeby zarobić". To są takie tam gadki-szmatki. Zwykłe zakłamanie. Należy powiedzieć sobie prawdę: ludzie bardzo interesują się polityką, choć osobiście niechętnie biorą w niej udział, szczególnie jeżeli nie czerpią z tego tytułu bezpośrednich korzyści. Za władzy ludowej orientacja w polityce nie była zbyt trudna: na lewo PZPR, na prawo Kościół katolicki, środkiem - pływacy. Dzisiaj sprawa nieco się skomplikowała. Ze względów praktycznych należy porządkować wiedzę, która narosła w ciągu ostatnich lat. W niniejszym odcinku cyklu postaram się dać odpowiedź na pytanie, z kim w dzisiejszym Sierpcu AD 2000 warto trzymać sztamę. Sądzę, że nie będę nikogo przekonywał do stwierdzenia, że ustrój polityczny, jaki się w Polsce ukształtował, słusznie jest nazywany kapitalizmem politycznym, to znaczy że w gospodarce rządzą nie reguły rynkowe, tylko decyzje polityków. Kapitalizm polityczny dociera wszędzie, do najmniejszego skupiska ludzkiego. Nie będę usiłował przesądzać, jak bardzo trwały jest to system, niemniej jednak bez znajomości jego reguł daleko się nie zajdzie. W tym ustroju podział na prawicę, lewicę i centrum uważam za nietrafny, ale posługuję się nim z konieczności płynącej z faktu, że inni taki podział stosują. Czy warto trzymać z lewicą? Należy stwierdzić, że SLD ma w Sierpcu atuty:
Czy warto trzymać z prawicą? Należy stwierdzić, że prawica w Sierpcu ma następujące atuty:
Czy warto trzymać z Kościołem? Kościół w Sierpcu w ostatnich 10ciu latach, zarówno za ks. dziekana Antoniego M. jak i obecnego ks. dziekana Andrzeja W. prowadzi taką samą politykę utrzymującej się powściągliwości w okazywaniu cieplejszych uczuć wobec prawicowych sierpeckich elit. Kościół chciałby dobrze ze wszystkimi i jak ognia unika wyraźnych deklaracji politycznych. Istniejące przykościelene organizacje takie jak Stowarzyszenie Rodzin Katolickich czy Akcja Katolicka są niedoinwestowane i siłą rzeczy skupiają się na działaniach wewnątrzśrodowiskowych typu: comiesięczne spotkania formacyjne, pielgrzymki do miejsc kultu czy akcje charytatywne. Inne dzieła miejscowego Kościoła, takie jak działalność czasopimiennicza, organizacja występów artystycznych w kościołach czy organizacja Tygodnia Kultury Chrześcijańskiej są realizowane dzięki ogromnej determinacji pojedynczych księży i wąskiej grupy wspierających ich świeckich. Z powyższego zestawienia wynika, że najnudniej jest na lewicy, a najweselej na prawicy. Przy bliższym oglądzie aż zdumienie budzi fakt, że w Sierpcu przy tak ogromnych atutach, wprost nie porównywalnych z atutami prawicy, lewica jak dotąd nie ma czym się specjalnie wykazać. Sierpecka lewica choruje na nadmiar poparcia społecznego. Przywódcy sierpeckiej lewicy sądzą, że to poparcie będzie rosło w nieskończoność, co zwalnia ich z obowiązku pracy. Osobie, która aspirowałaby do kręgów lewicowych w oczekiwaniu szybkich profitów, muszę powiedzieć bolesną prawdę, że niewiele jest tam już do zyskania. Profity są już rozdzielone i brak nowych możliwości. Nie należy się dziwić: jest wielu do podziału. Zupełnie inaczej wygląda rzecz na prawicy, gdzie wszystko jest w fazie wiecznego tworzenia. Na prawicy wszystko jest do zrobienia: poszerzenie elektoratu, zbudowanie struktur politycznych, zdobywanie pieniędzy na działalność, itd. Sierpecka prawica pełna jest odkrywców Ameryki. Na prawicy gromadzą się wyraziste postacie ambitnych mężczyzn i w mniejszej liczbie wyraziste postacie ambitnych kobiet, którzy wszystko chcą zawdzięczać tylko sobie. Cechą wewnętrzną demokracji jest utrzymywanie podziału na prawą i lewą stronę. Przed ludźmi prawej strony sierpeckiej sceny politycznej wciąż stoi nie wykonane zadanie dobrego wypełnienia roli napisanej wprost przez system. Z niepokojem mylę, że prawa strona w Sierpcu w obecnym kształcie personalnym może zejść na margines. Ponieważ natura nie znosi próżni (a natura demokracji w szczególności) w takim przypadku sierpecka lewica musiałaby się podzielić i jedna z jej części zaczęłaby funkcjonalnie pełnić rolę prawej strony. W tym wariancie rozwoju wydarzeń niewiele brakuje, aby będący dziś w niełasce u warszawskich socjaldemokratów Kajetan D. stanął na czele przyszłej prawicy w Sierpcu. A więc, niezdecydowani, czas na podsumowanie. Brzmi ono następująco. Nie sztuka być lewicowcem w Sierpcu. Prawdziwa sztuka - być na prawicy.. Zdzisław Dumowski |
||
Poprzedni artykuł Spis treści Następny artykuł |