2/2001 |
||
Aktualne wydanie Archiwum Redakcja Komentarze Strona główna |
Poprzedni artykuł
Spis treści
Następny artykuł
|
|
Sierpeckie echa
papieskiej ekskomuniki
Po drugiej wojnie światowej polski Kościół znalazł się w niezwykle trudnej sytuacji. Fakt, iż był on postrzegany jako główni zapora przed komunistyczną indoktrynacją społeczeństwa sprawiał, że władze traktowały duchowieństwo z wrogością. Wszakże w pierwszym okresie budowy nowego ustroju utrzymywano Poprawne stosunki z Kościołem, Nie oznaczało to, iż nie stosowano szykan. W 1948 r. w powiecie sierpeckim władze nie wyraziły zgody na odbudowę kaplicy w miejscowości Budy Piasecznie. Rzekomo była potrzebna jako skład opału dla szkoły. Z kolei 22- ego czerwca 1948r pijany funkcjonariusz MO przeszkadzał w nabożeństwie w Białyszewie, Rok 1949 przyniósł - ogłoszone oficjalnie z tabuny I Zjazdu Polskiej Zjednoczonej Partii Robotnicze- wyraźne zaostrzenie ataków na Kościół. W zaistniałych okolicznościach dekret papieski z 13 lipca grożący ekskomuniką za przynależność do partii komunistycznej uznany został za dogodny pretekst do rozpętania kampanii Przeciwko duchowieństwu. Już 5 sierpnia ogłoszono dekret o ochronie wolności sumienia i wyznania, zgodnie z którym podlegał karze do pięciu lat wiezienia ten, kto nadużywał wolności wyznania, odmawiając obrzędu lub czynności religijnych z powodu działalności lub poglądów politycznych, społecznych albo naukowych. Około 5,5 tys. księży wezwano na rozmowy "wyjaśniające i ostrzegawcze", PZPR przyjęło plan likwidacji fundacji kościelnych, ograniczenia uroczystości religijnych poza terenami przykościelnymi, odebrania szpitali zgromadzeniom zakonnym. Po wspomnianej ekskomunice władze przeprowadziły szeroką akcję propagandową w duchu dekretu z 5 sierpnia. Według oficjalnych informacji z województwa warszawskiego na dzień 11 sierpnia 1949r. miały przeważać optymistyczne wieści, iż "rozmowy przebiegały w spokoju". Oficjalne dane podają, że 45,5% księży wykazać miało postawę "neutralną" , 34,5% "wrogą" a 20% "pozytywną". Z kolei w podsumowującym efekty akcji piśmie skierowanym do wojewody warszwskiego, starosta powiatowy w Sierpcu informował: "Społeczeństwo tutejszego powiatu zajęło stanowisko negatywne w stosunku do ekskomuniki, oprócz części związanej bezpośrednio z organizacjami klerykalnymi(...). Duchowieństwo miejscowe nie ujawniło dotychczas swego stanowiska wobec uchwał Watykanu". Wymienione "organizacje klerykalne" były, z punktu widzenia ówczesnych władz, zbyt liczne. Działało bowiem wówczas na terenie powiatu pięć bractw różańcowych, 13 kółek żywego różańca, sześć chórów kościelnych, trzy organizacje zakonu św. Franciszka. W 1947r sprawozdania powiatowe odnotowały istnienie 15 kół "Caritasu", które roztaczały opiekę nad sierotami. Siostry benedyktynki natomiast prowadziły naukę krawiectwa dla dziewcząt. Przedstawiona wcześniej opinia koliduje także z wyrażonym przez władzę przekonaniem, że tylko połowa mieszkańców Sierpca ,jest uświadomiona społecznie", W 1949r władze zostały zobowiązane do przeprowadzenia rozmów także z księżmi. Szczególnie negatywnie oceniono proboszcza parafii Gradzanowo Remigiusza Łebkowskiego. Starosta powiatowy zanotował: "W dyskusji wypowiedział się, że wystąpienie papieża jest prawne, gdyż papież jest głową Kościoła. Wyżej wymieniony należy do księży zacofanych i wrogo nastawionych do obecnej rzeczywistości". Z kolei w meldunku z terenu donoszono, iż ksiądz Telesfor Bogucki z parafii Koziebrody miał podczas kazania 25 września 1949 roku powiedzieć, że wierzący nie powinien rozmawiać z niewierzącym, w tym szczególnie z komunistą. Negatywnie też oceniono księdza z parafii w Gójsku. Był on zresztą już wcześniej krytykowany przez władze m.in. za uroczyste nabożeństwo w dniu 3 maja. W konsekwencji w zapisce dla wojewody warszawskiego z dnia 4 stycznia 1950r znalazł się passus: " ... 2 księży lojalnych, reszta to zdecydowani wrogowie ustroju demokracji ludowej". Stwierdzenia te uzasadniać miały zastosowanie represji wobec duchowieństwa i wiernych w Polsce, w tym również na obszarze powiatu sierpeckiego. W 1950r podjęto decyzję o wyłączeniu nauki religii ze szkół średnich, tym roku usunięto bez podania powodów księdza Jana Wosińskiego. Warto wskazać, iż w sprawozdaniu władz zawartym w teczce "Dane personalne i charakterystyki księży w woj. warszawskim w latach 1950-1956" postawę wymienionego duszpasterza określono jako "obojętną". Z kolei w 1954r usunięto religię z dwóch szkół podstawowych. Natomiast wiernym uniemożliwiano udział w pielgrzymkach m.in. do Skępego na uroczystość Matki Boskiej Różańcowej. Władze miejskie kilkakrotnie odmówiły wydania odpowiedniego zezwolenia. Tak było m.in. w 1950, 1953 i 1963r. Wyznawcy religii rzymsko-katolickiej stanowili i stanowią wprawdzie największą, ale nie jedyną grupę wyznaniową na obszarze miasta i ziemi sierpeckiej. Powracający w 1945r do Sierpca Żydzi dążyli do przestrzegania przepisów religijnych. Tymczasem na posiedzeniu Prezydium Miejskiej Rady Narodowej 10 X 1945r. "postanowiono uboju rytualnego w m. Sierpc nie wprowadzać ze względu na małą ilość osób narodowości żydowskiej zamieszkałej w Sierpcu". Na kolejnym posiedzeniu postanowiono sprawę uboju rytualnego przedłożyć do uchwalenia Miejskiej Radzie Narodowej. Z kolei 4 czerwca 1947r. starosta powiatowy informował: "Żydzi nie przejawiają żadnej działalności politycznej, ani żadnych przejawów zarobkowania na swe utrzymanie, żyją ze sprzedawanych domów po zmarłych rodzicach" Grzegorz Radomski |
||
Poprzedni artykuł Spis treści Następny artykuł |