3/2000
Przewodniczący

14 maja Nadzwyczajny Zjazd organizacji powiatowej Sojuszu Lewicy Demokratycznej dokonał zmiany na stanowisku przewodniczącego Rady Powiatowej SLD. Miejsce Elżbiety Gozdowskiej, która wcześniej złożyła rezygnację, zajął Grzegorz Korytowski. Dla wielu obserwatorów, fakt ten był sporym zaskoczeniem, gdyż poprzednia przewodnicząca została powołana niedawno (20 listopada 1999 r.) przytłaczającą większością głosów (59 : 11) i była dość powszechnie kojarzona z pomyślnym rozwojem i konsolidacją SLD w Sierpcu i powiecie sierpeckim.

Grzegorz Korytowski wszedł w życie publiczne Sierpca z szybkością meteora i rychło stał się gwiazdą pierwszej wielkości, w blasku której zbladły lub znikły z sierpeckiego firmamentu politycznego różne inne poślednie gwiazdy i gwiazdki.

Wcześniej był znany raczej tylko w kręgach sportu i byznesu.

Wszystko wskazuje na to, że ambicje Przewodniczącego sięgają wyżej niż wicestarosta. Warto więc poświęcić tej postaci nieco uwagi.

Jest absolwentem warszawskiej Akademii Wychowania Fizycznego; po studiach pracował jako nauczyciel wychowania fizycznego oraz pracownik ośrodka Sportu i Rekreacji. W latach licealnych uprawiał z dużym powodzeniem sport, w 1976 r. zdobył wicemistrzostwo Polski juniorów w skoku w dal z wynikiem 731 cm. Z czynnego uprawiania sportu wyeliminowało go fatalne, skomplikowane złamanie nogi. Pod koniec lat 80-tych powierza swój los prawom wolnego rynku. Pierwsze marki zdobywa w RFN jako pracownik fizyczny. Później rozkręca z rodziną małą gastronomię, handluje, buduje i skupuje nieruchomości. Jest bohaterem kilku wydarzeń żywo komentowanych przez opinię publiczną ale na ogół wychodzi z nich obronną ręką. Przed rokiem Rada Powiatu wybrała go niespodziewanie na wicestarostę, rychło wszedł w skład Rad SLD: Miejskiej, Powiatowej i Wojewódzkiej Mazowieckiej, stanął też na czele Rady Społecznej ZOZ mającej istotny wpływ, m.in. na decyzje kadrowe w sierpeckiej służbie zdrowia. Jest też przewodniczącym lub członkiem Zarządów wielu innych stowarzyszeń i organizacji. Wielkim atutem Wicestarosty jest "własny" organ prasowy. W każdym numerze "Gazety Sierpeckiej" jest wspominany średnio 9 razy, a pokazywany 3 razy - i to na ogół w towarzystwie wielkich tego świata (poseł Piłat, przewodniczący Moskal, bokser Gołota itp.)

Koledzy szkolni, nauczyciele i towarzysze partyjni, pytani o opinie na temat Przewodniczącego, odpowiadają na ogół wstrzemięźliwie i po chwili namysłu, co zdaje się świadczyć, że nie jest postacią jednowymiarową. - "Grzegorz? Zawsze długo wyliczał rozbieg i skupiał się przed startem ale skoków chybionych miał niewiele. Myślę, że także do startu w działalności publicznej przymierzał się długo w oczekiwaniu na optymalne miejsce i moment".

"Jest oszczędny, wręcz chytry - to u nich rodzinne. Kiedyś zwierzył się półżartem, że liżąc porcję lodów w Niemczech, w pewnej chwili stracił apetyt, gdy uświadomił sobie ile te fenigi byłyby warte w Polsce. Ale tak pod czterdziestkę chyba zrozumiał, że czasem dla zdobycia tysiąca warto poświęcić sto złotych. I, że nie warto ryzykować zbyt wiele dla zdobycia kilku płyt czy worków cementu".

"Nie jest sentymentalny ale też chyba nie jest bezgranicznie pamiętliwy i mściwy, co gubi wielu sierpczan marzących o polityce". "Kiedyś dawał się łatwo ponosić nerwom. Spoliczkował nauczycielkę, która obraziła jego narzeczoną, gonił osobiście za złodziejaszkami papieru toaletowego. Teraz już się hamuje. I mniej pije, do niedawna tankował ostro". "Wyszedł z rodziny superkatolickiej, więc uważa, że nie warto dzielić włosa na czworo przy każdym uczynku, gdy ksiądz w konfesjonale wiele i małym kosztem wybaczy. Więcej nic nie powiem". "Czemu wybrał SLD? - Wyłącznie dlatego, że jest to jedyna realna siła polityczna w naszym mieście. Jako skuteczny kapitalista i gorliwie praktykujący katolik mógłby równie dobrze być działaczem chrześcijańsko-demokratycznym lub liberalnym, gdyby nasi żałośni "liberałowie" i "chrześcijanie" coś potrafili". "W czym jest lepszy od Gozdowskiej? - Ela to trochę taka jeszcze XIX -wieczna panienka. Ona, wie pan, być może nawet wierzy w jakieś pryncypia. A dziś w polityce liczy się siła, bezwzględność, głęboka kalkulacja - ideały to taki sztuczny kwiatek przy kożuchu interesów. W tym Grzegorz jest bezwzględnie lepszy".

A.S.



PS.
"Gazeta Sierpecka" została zawieszona (ostatni Nr 10 z 26 maja 2000)