3/2000
Spotkanie koleżeńskie

Uczestnicy spotkania - maturzyści z lat 1949 - 52 przy wejściu do LO

Podczas zjazdu absolwentów sierpeckiego liceum w czerwcu 1996 r. padła propozycja, by w 2000 roku spotkać się w mniejszym gronie.

Rzucona wtedy myśl doczekała się realizacji. Sierpeccy maturzyści z lat 1949 - 1951 ponownie spotkali się w mieście swojej młodości, by spędzić kilkanaście godzin w gronie koleżanek i kolegów ze "starej budy". Organizacją tej miłej imprezy, która odbyła się 10 czerwca, zajęli się absolwenci mieszkający obecnie w Sierpcu, pod kierunkiem Jarosława Nowakowskiego, który wziął na siebie wszystkie najtrudniejsze do załatwienia sprawy. Z grona organizatorów wykruszył się, niestety, bardzo zaangażowany w to przedsięwzięcie Tadeusz Krydziński. Jego niespodziewana śmierć poruszyła nas głęboko, zwłaszcza, że Tadeusz, dawny absolwent, a późniejszy wieloletni profesor liceum, był człowiekiem wyjątkowo lubianym i cenionym - takim od którego promieniowało ciepło.

Zaproszenia na spotkanie wysłaliśmy do 76 osób, czyli do tych koleżanek i kolegów, których adresy posiadaliśmy. Z naszej propozycji skorzystały i przyjechały do Sierpca 43 osoby. Wszystkich absolwentów z roczników 1949 - 1951 było 156. Ale od tamtych czasów minęło przecież pół wieku. Niektórzy z naszego dawnego grona już nie żyją. Innym przyjazd uniemożliwił stan zdrowia lub sprawy rodzinne. Cieszymy się więc, że mimo różnych przeciwności zebrała się nas dość duża grupa, bo więzy przyjaźni z lat młodości okazują się najtrwalsze. Zwłaszcza teraz, gdy większość z nas już nie pracuje zawodowo i ma sporo czasu na refleksje, pojawia się głęboka potrzeba odnowienia kontaktów z dawnych lat. Pragniemy pochwalić się dziećmi i wnukami, podzielić się swoimi doświadczeniami oraz problemami i kłopotami, opowiedzieć o tym, co w życiu udało się osiągnąć. A trzeba przyznać, że losy roczników 1949 - 1951 są interesujące. Zdecydowana większość (niemal wszyscy) ukończyła studia wyższe. Znaleźli się wśród nas nauczyciele i profesorowie uniwersyteccy, lekarze i inżynierowie różnych specjalności, dziennikarze, bibliotekarze, prawnicy, oficerowie. Niektórych zdolności i ambicje rzuciły daleko i wysoko. Nasi koledzy zostali generałami, dyplomatami, kierownikami renomowanych instytutów naukowych lub klinik uniwersyteckich, dyrektorami szkół. Inni z dużym społecznym pożytkiem działali na mniej eksponowanych stanowiskach. Każdy z nas, nawet przykuty do łóżka, bo i tak się zdarzyło, starał się nie zmarnować życia.

By upamiętnić nasze spotkanie i choć po części zobrazować losy naszych kolegów zamieszczamy na łamach "Sierpeckich Rozmaitości" kilka ich wypowiedzi oraz wywiad z jedną z ówczesnych nauczycielek - niezapomnianą Panią Profesor Marią Kucharską.

Organizatorzy spotkania