Pytanie o to, którędy będzie biegła trasa szybkiego ruchu nr 10 według nowej mapy komunikacyjnej Polski, sierpczanie zadają sobie od pięciu lat. Naturalne dla nas (i najbardziej ekonomiczne) jest poprowadzenie trasy koło Sierpca z obwodnicą od Mieszaków przez Piaski do Karolewa. Dla lobby płockiego zgrupowanego wokół Petrochemii, którą popierają płoccy politycy każdego koloru, ważne jest odgięcie trasy nr 10 w kierunku Płocka. Przy tym bardzo nieekonomicznym wariancie płocczanie trwają i mają o tyle rację, że tworzą grupę o wiele bardziej wpływową politycznie niż lobby sierpeckie.

Decyzja o przebiegu trasy nr 10 miała zapaść w Generalnej Dyrekcji Dróg Państwowych jeszcze za rządów poprzedniej koalicji rządowej SLD-PSL i do dziś nie zapadła. Za obecnej koalicji rządowej Generalna Dyrekcja Dróg przystąpiła do formalizacji procesu podjęcia decyzji ws przebiegu całej trasy od Warszawy do Szczecina. Z udziałem samorządów zainteresowanych przebiegiem trasy nr 10 odbywają się narady z udziałem Zarządu Generalnej Dyrekcji. W dniu 7 lipca br. kolejna narada odbyła się w Sierpcu na Skansenie. Rezultaty tej narady powinni wszystkich sierpczan interesować.

Jako główny negocjator sierpeckich interesów wystąpił burmistrz Marek Kośmider, który tym razem uzyskał wsparcie starosty Pawła Ambora. Obaj panowie usłyszeli, że przebieg trasy nr 10 nie jest przesądzony. Najpierw Generalna Dyrekcja planuje wykonać studium przestrzenne na całą trasę "dziesiątki", a z ekonomicznej części studium wyniknie dopiero, który wariant przebiegu należy realizować. Studium będzie kosztować 3 mln zł, z czego Dyrekcja ma 1,5 mln, czyli połowę. Drugiej połowy oczekuje od zainteresowanych samorządów - miast i powiatów. Na nasz powiat i miasto przypadałaby składka w wysokości 0,9-1 mln zł, którą trzeba by zapłacić w przyszłym roku. Natomiast oficjalną deklarację należałoby złożyć do końca lipca br. Na sesji Rady Powiatu w dniu 7 lipca jednogłośnie Rada Powiatu zadeklarowała partycypację w kosztach opracowania studium. Teraz pora na Radę Miejską.

(zd)