4/2001
NIEZWYKŁY OBÓZ NASZ

W stanicy Hufca Sierpc na Słupi na jeziorem Urszulewskim pełno namiotów. Potężnym zgrupowaniem dowodzi Dorota Cendrowska, od września zastępca dyrektora Miejskiego Gimnazjum w Sierpcu. "Ten obóz to moje pożegnanie z pracą w harcerstwie." - mówi. Wyznaje, że sama Słupia jest dla niej miejscem szczególnym. Przez dziesięć lat wraz z kręgiem bardzo bliskich sobie osób przeżyła to, co najlepsze, i to, co najgorsze. Wielkie radości i wielkie smutki. "Czymś niesamowitym było to ścieranie się z przyrodą i z ludźmi. Takich rzeczy się nie zapomina."

Na obozie w Słupi jest 180 ludzi i oprócz tego goście hotelowi, czyli rodzice harcerzy, którzy ujął urok stanicy. "Zawsze marzyłam - zwierza się druhna komendantka - aby moim ostatnim obozem był obóz harcerski, w których prowadzeniu mam wprawę. Z pewnością nie umiem prowadzić kolonii, a w tym świetna jest Grażyna Krawczyńska".

Na obozie jest Hufiec Grójec, który składa się z harcerzy starszych, mających po 17-18 lat, których na obozie pełnią rolę instruktorów. Grupa ta przyjechała na Słupię z własnym programem harcerskim, ale z wielkim zapałem włączyła się w służby ogólnoobozowe. Drugą prężną grupą harcerską stanowią dwie drużyny sierpeckie: 13 starszoharcerska "Pomyłka" i 8 im. majora Henryka Sucharskiego z własnymi programami. Pobyt harcerzy sierpeckich dofinansowało miasto co najmniej w wysokości 50%. Oprócz tego na Słupi znalazła się 45 osobowa grupa kolonijna, których pobyt w całości finansuje Kuratorium Oświaty. Dzieci z tej grupy pochodzą z rodzin objętych opieką Ośrodka Pomocy Społecznej. Nasz Hufiec przyjmując te dzieci na obóz realizuje ofertę przedłożoną Kuratorium. Hufiec zapewnia kadrę pedagogiczną i program. Przyjeżdżają dzieci trudne na dwa tygodnie obozu. "Dwa tygodnie to niewiele, ale zawsze jakieś oddziaływanie pedagogiczne nastąpi. Mieliśmy w minionych latach bardzo różne doświadczenia z tymi dziećmi. Myślę jednak, że robimy niezłą robotę, ponieważ na całą Chorągiew Mazowiecką przypadły 3 grupy kuratoryjne, w tym 2 grupy przydzielono Hufcowi Sierpc. To znaczy, że nasza stanica cieszy się dobrą sławą." - mówi druhna komendantka. Program obozu z 2000 roku ułożony przez Dorotę Cendrowska powędrował do Ministerstwa Edukacji jako wzorcowy. Hufiec Sierpc "sprzedając" Ministerstwu swe usługi wychowawcze zarabia na przetrwanie przez resztę roku. Co jest niezwykłego w tych usługach? Idea harcerstwa pogodnego, z samodyscypliną, ale nie ciągle na baczność. Stąd w programie jest dużo zabaw integracyjnych. Zajmują się dziećmi kuratoryjnymi Gosia Jachimczak, Grzegorz Jagodziński i Adam Pijankowski. Na obozie wszyscy wiedzą, co mają robić. Kadrę stanowią w większości studenci, rodowici sierpczanie, którym się chce 4 tygodnie pracować z dziećmi.

"W tamtym roku na 14 dni obozowych mieliśmy 18 kontroli, więc ukuliśmy hasło: Dzień bez kontroli to dzień stracony." - uśmiecha się Dorota. "Najbardziej pożądanymi naszymi współpracownikami są policjanci ze Szczutowa."

Obóz to wielki sprawdzian. 24 godziny na dobę na niewielkiej przestrzeni stwarza okazję do ciągłych kontaktów i szybko wydobywa z nas nasze prawdziwe twarze.



Zdzisław Dumowski

Obóz 3. sierpeckiej grunwaldzkiej drużyny harcerskiej "Semper Magna" im. Bohaterów Grunwaldu we wsi Papiernia w województwie pomorskim. Drużynowy - licealista Maciej Młynarczyk. Komendantka - Urszula Strużewska - na co dzień dyrektor OPP w Sierpcu. Tego typu kameralne obozy drużyn kosztują, ale są spełnieniem ideału corocznej pracy harcerskiej.