5/2001 |
||
Aktualne wydanie Archiwum Redakcja Komentarze Strona główna |
Poprzedni artykuł
Spis treści
Następny artykuł
|
|
Nowa siła polityczna w powiecie
"SAMOOBRONA"
W poprzednim numerze "Rozmaitości" przygotowywanym "pod dożynki wojewódzkie" zamieściliśmy dość obszerny materiał pt. "Wsi spokojna, wsi wesoła...?" Zwierał on m.in. wypowiedzi przedstawicieli rolniczych związków zawodowych istniejących na terenie Powiatu Sierpeckiego. Uważny czytelnik dostrzegł, że Krajowy Związek Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych na pewno nie jest "związkiem rolników", a luźną federacją działających jeszcze w niektórych gminach z różnym skutkiem Spółdzielni Usług Rolniczych. NSZZ "Solidarność" Rolników Indywidualnych istnieje w wersji szczątkowej w Gminie Zawidz bez możliwości realnego wpływu na lokalną ekipę samorządową. ZZR "Samoobrona" zawiązany w kwietniu 1998 roku w Mochowie nie miał pełnych struktur powiatowych. Rozbicie podsierpeckiej wsi było odbiciem rozbicia polskiej wsi jako takiej. Jedynie Ochotnicza Straż Pożarna jako organizacja działająca na wsi i na rzecz wsi nie budziła zastrzeżeń rolników. Wybory 23 września ujawniły zapotrzebowanie na "Samoobronę", która w Powiecie uzyskała wynik 16,09% przy 22,81% poparcia dla PSL. Wynik SLD-UP to 39,9%. "Samoobrona" to trzecia siła polityczna w Powiecie Sierpeckim. W tej sytuacji wydarzenia nie dały na siebie długo czekać. W miesiąc po wyborach "Samoobrona" mogła już uznać, że tymczasowa faza organizacyjna należy do historii. Przewodniczącą Zarządu Powiatowego została Aleksandra Obrębska. (zd) "Rozmaitości": Kiedy rozmawialiśmy w lipcu br. na temat "Samoobrony" w Powiecie Sierpeckim była Pani bardzo ostrożna w formułowaniu ocen. Aleksandra Obrębska: Wypowiadał się wówczas głównie Grzegorz Tarka, który podkreślał zmianę celów "Samoobrony" ze związkowych na polityczne. Nie krył swoich obaw, że to nie pomoże rolnikom. Ja natomiast akceptowałam linię władz "Samoobrony", że najpierw musimy mieć reprezentację w parlamencie i dopiero wtedy postaramy się zadbać o interesy rolników. Muszę powiedzieć, że Andrzej Lepper zaproponował mi pierwsze miejsce na liście "Samoobrony" w naszym okręgu. Ze względów osobistych odmówiłam. Miejsce to zajął Jurek Pękała - rolnik spod Mławy, który dziś jest posłem. "Rozmaitości": Niemniej jednak tak liczna obecność "Samoobrony" w Sejmie pomogła w rozwoju struktur powiatowych "Samoobrony", którym Pani obecnie przewodniczy. Co Pani może zrobić dla naszego Powiatu wykorzystując fakt, że jest Pani w Zarządzie Wojewódzkim i członkiem Rady Krajowej "Samoobrony"? Aleksandra Obrębska: Czynię starania, aby w Sierpcu zafunkcjonowało biuro poselskie "Samoobrony". Umożliwienie bezpośredniego kontaktu wyborców z naszym posłem uważam za konieczne. Przy czym nie chodzi tu tylko o wyborców z terenu gmin, ale przecież w samym Sierpcu "Samoobrona" osiągnęła blisko 10% poparcia i wyprzedziła PSL. Następną sprawą, którą się zajmuję, to przygotowanie "Samoobrony" do wyborów samorządowych. Szczególnie interesuje nas Rada Powiatu oraz Sejmik Wojewódzki. "Rozmaitości": Czy może Pani wyjaśnić, czym jest dzisiaj "Samoobrona": związkiem zawodowym czy partią polityczną? Aleksandra Obrębska: Wiem, że jest dużo nieporozumień na tym tle. "Samoobrona" powstała jako związek zawodowy rolnictwa, ale później została zawiązana partia polityczna pod nazwą "Samoobrona RP". W wyborach do parlamentu brała udział partia, a nie związek, chociaż według statutu zapleczem partii jest związek. Na szczeblu krajowym niebawem dojdzie do rozdzielenia władz związku i partii. O ile wiem, Andrzej Lepper będzie tylko szefem partii. "Rozmaitości": Czy mogłaby Pani na chwilę cofnąć się wstecz pamięcią i przypomnieć, w jaki sposób trafiła Pani do "Samoobrony"? Aleksandra Obrębska: W początkach 1998 roku razem z Grzegorzem Tarką pojechaliśmy do Warszawy, aby zobaczyć przemarsz organizowany przez "Samoobronę". Pojechaliśmy tam celowo, ponieważ byliśmy przekonani, że "Samoobrona" wyraża nasze rolnicze problemy. Zapoznaliśmy się już wówczas z Andrzejem Lepperem. Na drugi przemarsz do Warszawy pojechaliśmy już większą grupą z rolnikami z Gminy Mochowo. W kwietniu założyliśmy pierwsze koło "Samoobrony" w Mochowie. "Rozmaitości": Czy dopuszcza Pani taką myśl, że "Samoobrona" zawiedzie polskiego rolnika i polska wieś? Aleksandra Obrębska: Mam zaufanie do Andrzeja Leppera. Muszę powiedzieć, że w bezpośrednim kontakcie jest zupełnie inny, niż go pokazuje telewizja. "Rozmaitości": Dziękujemy za rozmowę. (zd) Rozmawiał Zdzisław Dumowski |
||
Poprzedni artykuł Spis treści Następny artykuł |