|
Pątnicy przy kaplicy z cudowną wodą w Żurawinie podczas odpustu w 2010 roku. |
|
|
Kościół w Żurawinie wiosną. |
|
|
Fasada kościoła w Żurawinie podczas odpustu w 2013 roku. |
|
|
Fragment ołtarza z obrazem Matki Bożej Żurawińskiej. |
|
|
Skrzyneczka (cyborium) z pieniuszkiem drzewa osiki. |
|
W odległych wiekach wśród borów położonych na skraju doliny Skrwy żył samotnie pustelnik Żórawek. Wiódł życie pokutnicze, żywiąc się dziko rosnącymi roślinami i owocami leśnymi. Wiele czasu przeznaczał na modlitwę, która w tym prawie bezludnym miejscu dawała mu odmianę po dawnym burzliwym życiu. W młodości miał on żyć w niezgodzie z sąsiadem. Najeżdżał jego majątek i zastępował mu drogę, aż podczas bójki go nieumyślnie zabił. Aby uniknąć sprawiedliwości, wyjechał daleko za granicę i wojował jako prosty żołnierz. Po latach wrócił potajemnie w rodzinne strony i osiadł w borze jako pustelnik.
Któregoś dnia, zanurzony w modlitwie, dostrzegł na drzewie osiki, która rosła koło jego chatynki, dziwną jasność. Podszedł bliżej i zobaczył, że owa jasność bije od sylwetki Matki Bożej, która tam się objawiła. Żórawek stał się teraz wyjątkowo gorliwym czcicielem Matki Bożej.
Kiedyś leciwego już pustelnika odwiedził, przypadkiem zabłądziwszy, pewien człowiek z żoną, udający się do sanktuarium do Skępego. W trakcie rozmowy pustelnik poznał, że przybyszami byli jego córka jedynaczka i jej mąż, a syn zabitego przed laty sąsiada. Zięć wybaczył pustelnikowi dawny nieszczęśliwy czyn. Mimo nalegań ze strony córki i zięcia, aby porzucił pustelnią i zamieszkał z nimi, pozostał w swoim odosobnieniu, pozwalając, aby go dzieci raz na rok odwiedzały.
Żórawek mieszkał w chatce do końca swoich dni. Opiekował się kościółkiem i umieszczonym w nim cudownym obrazem Matki Bożej. Orzeźwienie i siłę dawała mu woda z położonego obok źródełka, która miała moc uzdrawiającą. Miejsce to i okoliczną wioskę nazywano Żurawinem.
Gdy wieść o tych wydarzeniach rozeszła się po okolicy, do pustelni zaczęli przybywać pielgrzymi z sąsiednich i dalszych miejscowości. Okazało się, że woda wypływająca ze źródełka położonego przy osice, na której objawiła się Matka Boża, jest cudowna. Uwalniała ludzi od wielu chorób, z którymi nabożnie pielgrzymowali do tego miejsca. Szczególnie pomagała na choroby oczu.
Didaskalia:
Nie wiemy, kiedy powstała wioska Żurawin. Pierwszy raz została odnotowana w 1322 roku w dokumencie dotyczącym zamiany pewnych dóbr między księciem płockim Wacławem i biskupem płockim Florianem. W dawnych wiekach nazwa wioski była pisana jako Żórawin.
Nie wiadomo kiedy mogło mieć miejsce opisane objawienie. Z logicznego rozumowania mogło być to po powstaniu sanktuarium w Skępem, a to zostało utworzone po objawieniach Matki Bożej w końcu XV wieku. Najmniej pewnym w tej opowieści jest imię pustelnika - Żórawek. Pewnie później zostało ono urobione od nazwy miejscowości.
Pierwszy kościółek miał być wzniesiony w 1563 roku za panowania Zygmunta Augusta i może to przy nim przebywał tajemniczy pustelnik Żórawek. W miejsce tegoż zniszczonego już czasem kościółka, w 1772 roku właściciel Żurawina Bartłomiej Humięcki wybudował nowy. Natomiast na miejscu tego drewnianego kościoła popadającego w ruinę, w 1902 roku wzniesiono murowany w stylu neoromańskim. Wybudowano go dzięki funduszom zapisanym przez księdza Waleriana Zgliczyńskiego, byłego proboszcza mochowskiego, i staraniom księdza Stanisława Suchcickiego, proboszcza mochowskiego. W ołtarzu znajduje się pochodzący z XVIII/XIX wieku obraz Matki Bożej Żurawińskiej. Przechowywany jest również niewielki pieniuszek pozostały z owianej legendą osiki. Jest on umieszczony w specjalnie do tego przygotowanej oszklonej drewnianej skrzyneczce (cyborium).
Wizytujący parafię w 1776 roku ksiądz Wojciech Gadomski polecił zasypać obrosłe legendą cudowne źródełko. Jednak tego nie zrobiono. Powstała tam murowana kapliczka, która została później odnowiona w 1863 i 1975 roku. Przy kościele do końca XIX wieku funkcjonował przytułek dla starców, którzy mieli za zadanie strzec tego miejsca.
Kościół w Żurawinie nosi wezwanie Przemienienia Pańskiego. Co roku w niedzielę po 6 sierpnia liczni pielgrzymi na odpust przybywają tu z okolicznych parafii. Korzystają też z cudownej wody, którą częstokroć zabierają do domów.
Legenda o początkach żurawińskiego sanktuarium była zapisywana oraz przypominana przez pielgrzymów nawiedzających to miejsce. W 1905 roku ukazała się wydana (w Warszawie) książeczka autorstwa księdza Walentego Załuskiego Cudowna Matka Boska Żurawińska, opisująca dzieje i tradycje związane z tym pięknym miejscem.