|
Jerzy Jarociński: Dawniej niż przed pół wiekiem, Sierpc 2016 |
|
|
Jerzy Jarociński trzymający swój własny portret |
|
Literatura pamiętnikarska ma od zawsze licznych fanów. Cenią ją zarówno zawodowi badacze przeszłości, jak też zwykli czytelnicy. To zainteresowanie wspomnieniami wynika z przekonania, że pamiętnikarz przekazuje całą dostępną mu prawdę o ludziach, jakich spotkał w życiu, i zdarzeniach, w jakich uczestniczył. Ponieważ pamiętniki pisze się po latach, często u schyłku życia, więc chętnie zakłada się, że piszący jest szczery w swej wypowiedzi, którą kieruje nie tyle do sobie współczesnych, tylko do potomnych, więc nie ma powodu ukrywać rzeczy niewygodnych czy wstydliwych.
Ziemia Sierpecka wydała kilku pamiętnikarzy, których wspomnienia są dostępne w formie drukowanej. Pierwszym z nich jest Kazimierz German, urodzony w Grodkowie, działacz komunistyczny, przed wojną związany z ZMW "Wici" w Susku, którego pamiętnik "Droga do celu" wydało w 1979 r. wrocławskie "Ossolineum". W 2008 r. Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Sierpeckiej wydało wspomnienia urodzonej w Wilczogórze, zasłużonej dla sierpeckiej kultury Haliny Burakowskiej-Giżyńskiej pt. "Panna z Wilczogóry", a w 2012 r. wspomnienia Niemca, urodzonego w Studzieńcu, który jako 13-letni chłopiec wraz z rodziną opuścił Sierpc w 1945 r. tuż przed wejściem do miasta Armii Czerwonej - Eugena Kleistera pt. "Moja ojczyzna w Sierpcu". Publikacji w 2016 r. doczekały się pamiętniki ostatniego przedwojennego właściciela majątku Sudragi, Jerzego Jarocińskiego, zatytułowane "Dawniej niż przed pół wiekiem".
Jerzy Jarociński (1916-2001) spisał swe wspomnienia pod koniec lat 90. XX wieku. Maszynopis wspomnień został udostępniony najbliższej rodzinie, ale także jedną z kopii maszynopisu przekazał do archiwum Szkoły Podstawowej w Sudragach. Zdecydowały o tym zapewne względy sentymentalne, bowiem budynek szkolny został wzniesiony dokładnie w miejscu spalonego po wojnie dworu. Myśl o publikacji wspomnień dojrzewała w ostatnich latach w rodzinie Jarocińskich i ostatecznie wspomnienia Jerzego Jarocińskiego ujrzały światło druku za sprawą Marka Jarocińskiego, który w tym celu zmobilizował szeroki krąg rodzinny, został wsparty finansowo przez Gminę Sierpc i skorzystał z wydawniczego doświadczenia Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Sierpeckiej.
Jerzy Jarociński sięga własną pamięcią do czasów przedwojennych, ale naturalne w jego opowieści jest odwoływanie się do historii rodziców, czyli do wydarzeń sprzed jego urodzeniem. Dzięki temu zabiegowi otrzymujemy żywy obraz funkcjonowania pod rosyjskim zaborem polskiej szlachty, warstwy uprzywilejowanej z racji pochodzenia i pielęgnowanej tradycji, ale która po uwłaszczeniu chłopów w 1864 r. odeszła już dawno od pasożytniczego trybu życia. Właściciele ziemscy, bo do tej warstwy społecznej należeli rodzice Jerzego Jarocińskiego, byli świadomi ciążących na nich obowiązków - także tych społecznych i narodowych. Dowodem tego jest fakt, że Witold Jarociński, ojciec Jerzego, nie wahał się wziąć udziału wojnie z bolszewikami 1920 r. Życie ziemian w opowieści Jarocińskiego jest przede wszystkim podporządkowane etosowi pracy, gdyż bez niej niemożliwe było utrzymanie społecznej pozycji.
We wspomnieniach Jerzego przywołane są sceny z życia sudraskiego dworu lat dwudziestych i trzydziestych XX wieku, gdzie przenikają się światy dziedziców, ich krewnych zjeżdżających się na lato ze światem służby dworskiej, chłopów i Żydów z pobliskiego Sierpca. Autor wspomnień odsłania obyczajowość ludzi, po której nie ma dziś śladu. Portretowane przez niego osoby są krwiste, żyjące pełnią życia z dala od wielkiej polityki. Świadectwo Jerzego Jarocińskiego jest bezcenne, kiedy bez osłonek opowiada, jak przebiegały wtajemniczenia seksualne przedwojennej kawalerki.
Opowieść Jerzego Jarocińskiego dotyczy tak Sudrag, jak i szerokiego świata, gdzie miejsce na Kresy, Warszawę, Tatry, Włochy i Niemcy. Czuć w jego narracji swobodny oddech wolnego człowieka, który wprawdzie jest przywiązany do swej małej ojczyzny, zarazem przekracza swobodnie jej granice. Dzieje się tak za sprawą wspomnień o znanych i bliskich mu osobach, które albo wybiły się, albo wchodziły w ciągu swego życia w relacje z osobami, które się zaznaczyły w polskiej polityce, nauce czy kulturze. Temu zakotwiczeniu narracji Jerzego Jarocińskiego w geografii i historii służą przypisy, w jakie książkę opatrzył wydawca, oraz mapa opracowana przez Pawła Bogdana Gąsiorowskiego.
Z całą pewnością wspomnienia Jerzego Jarocińskiego można odczytać jako requiem dla świata, który się skończył 1 września 1939 r. Po wojnie majątek Sudragi został przez nowe władze polityczne odebrany Jarocińskim, znacjonalizowany i podzielony między chłopów. Jarocińscy musieli się odnaleźć w rzeczywistości Polski Ludowej z dala od dawnego miejsca zamieszkania. Zgodnie z ówczesnymi nakazami władzy, byli właściciele nie mogli mieszkać bliżej jak 100 km od swego majątku. Nic dziwnego, że nowe miejsce dla siebie Jarocińscy znaleźli na tzw. Ziemiach Odzyskanych. Jako przedstawiciele tzw. inteligencji pracującej z pewnością okazali swą przydatność polskiemu społeczeństwu zmienionemu po wojnie w wyniku gruntownych przeobrażeń społecznych.
Wydane przez Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Sierpeckiej wspomnienia Jerzego Jarocińskiego zostały uzupełnione o tabelaryczne ujęcie drzewa genealogicznego rodziny oraz świetną notę Pawła Bogdana Gąsiorowskiego o pochodzeniu nazwy wsi Sudragi.
Promocja książki odbyła się 22 października 2016 r. w Szkole Podstawowej w Sudragach, gdzie zjawiła się cała rodzina Jarocińskich, liczni mieszkańcy wsi i władze Gminy Sierpc.