logo Sierpc online

Newsy | Ogłoszenia | Forum Dyskusyjne | Księga pozdrowień | Hyde Park Zaloguj się | Rejestracja

Co proponujemy:
O mieście
Historia
Kultura
Zabytki
Informator
Sport
Sierpeckie linki
Galeria zdjęć
Archiwum
Strona główna




Felietony Sierpc online
Komentarze | Dodaj własny komentarz Felietony Sierpc online

Sierpeckie przywary, wstydy i obciachy. Cz. 5: Kwestia dobrego smaku... estetycznego

2011-11-02

Gust to rzecz względna, albo się go ma, albo nie. Wrażliwość na odczuwanie piękna to mam wrażenie domena coraz mniejszej liczby mieszkańców naszego miasta. A zaznaczyć trzeba, że jest to taka cecha, która nie ma nic wspólnego z zasobnością portfela i raczej częściej ze spaczonym gustem mamy do czynienia u ludzi zamożnych. Świadczyć o tym może choćby architektura domów jednorodzinnych nowobogackich sierpczan. Wieżyczki, kolumny niczym w greckiej świątyni, mini balkoniki, a do tego wszystkiego krasnale, bociany, żabki, grzybki, jelonki i inne paskudztwa panoszące się często w całkiem niebrzydkich ogródkach.

Podobnie jest ze spaczoną architekturą okolicznych lokali gastronomicznych budowanych a’la dworki i rozmaitych przydrożnych zajazdów. Razi ich kolorystyka (różowe, wściekle zielone) oraz pobliskie otoczenie (plastikowa egzotyczna palma gdy za płotem las). Nie mówiąc już o udawanych strumyczkach, sadzawkach, fontannach (obowiązkowo wymalowanych w środku farbą w kolorze ultramaryny). Inną kwestią pozostaje wystrój lokali zarówno w samym mieście, jak i okolicach. Lubiana pizzeria w centrum miasta poraża wnętrzem rodem z domu Carringtonów z "Dynastii". Fikuśnie upięte firany, draperie, dziwne marszczenia na narzutach znajdujących się na krzesłach, krzykliwa kolorystyka ścian, które dodatkowo zdobią "wyszukane" dzieła plastyczne, a do tego obowiązkowo sztuczny kwiat na stoliku. W innej znanej sierpeckiej restauracji też mamy do czynienia z prawdziwą bombą estetyczną, bo nazwę lokal ten ma całkiem swojską, a reklamuje się salą stylizowaną na estetykę egipską z obowiązkowymi piramidami, faraonami i palmami. Inne lokale niestety też nie zachwycają, jak już wnętrze jest do zaakce­ptowania, to efekt psuje na przykład niemiła obsługa lub śmierdząca toaleta. Innymi prawami rządzą się lokale w okolicach Sierpca, gdzie króluje wystrój weselno-bie­siadny, bo takie jest przede wszystkim przeznaczenie tych sal. Ale na Boga! To też można zrobić z gustem!

W Sierpcu pozostałością po dawnych czasach jest też jednolity styl zabudowy. Mam tu na myśli zarówno bloki mieszkalne, jak i domki jednorodzinne o kształcie pudełek. Trudno tu winić właścicieli takich mieszkań, w tamtych czasach ze spaczonym gustem architekta się nie dyskutowało, ale można ten wygląd nieco umilić, co część mieszkańców czyni. Na przykład jednolity styl zabudowy doskonale przełamuje piękna zieleń wokół domu, pnącza, kwitnące drzewka, iglaki, kwiaty. Sierpeckie blokowiska też stają się bardziej znośne odkąd zaczęto ich ocieplanie, a przy okazji zamalowywanie szarości rozmaitymi kolorami i wzorami.

Prawdziwym bublem archite­ktonicznym - i tu zgodzi się pewnie większość mieszkańców Sierpca - jest niestety wyspa na lubianych Jeziórkach. O jej kształcie, formie, ogrodzeniu, zadrzewieniu itd. można by dyskutować godzinami. Niestety, skaza na otoczeniu już się dokonała - bez naszego udziału. Teraz pozostaje albo się do tego tworu przyzwyczaić albo liczyć na ostatnie próby uratowania estetyki Jeziórek poprzez ich kolejną modernizację.

A co z asortymentem niektórych sierpeckich sklepów? Niestety małe miasteczka, w tym i nasz Sierpc, zalewany jest przez tandetę z cyklu "wszystko po 4 złote". Czego tam nie ma! Ileż barw, wzorów! A wszystko jednorazowego użytku, w dodatku często zagrażające naszemu zdrowiu. Choć z drugiej strony nieźle można się w takim sklepie ubawić. Pomysłowość naszych skośnookich przyjaciół - producentów tych wybajerzonych przedmiotów nie zna granic. Aha, koniecznie wchodzimy do tych sklepów z maseczką gazową. No chyba, że niestraszny nam zapach gumy, itp.

I na koniec estetyczny "number one" - męska zapożyczka, czyli nieudolne próby zaczesywania łysiny dłuższym pasmem włosów wyrastających z jednej strony głowy! Za każdym razem głowię się - jak to coś nie odpadnie! I co za środek jest w stanie przykleić pukiel włosów do łysiejącej czaszki - czy jest to żel, pianka, czy naturalne metody - ślina, łój?!? Ileż to naszych sierpczan stosuje tę wyszukaną metodę! Panowie! Łysina nie jest taka zła, a wielu dodaje męskości! A teraz ku przestrodze: wyobrażał ktoś sobie, co dzieje się z "zapożyczką", gdy zawieje silniejszy wiatr? Ten długi pukiel uwitych w lok włosów odrywa się od czaszki i wiruje niczym lasso! To jest dopiero widok!
 












Komentarze do artykułu: [13]


K
2011-12-09 10:30:18 - Jeden ma taki gust drugi ma taki. Komus chciało sie o tym napisac, my sobie poczytamy. Każdy ma prawo wyrazic opinię. Ogolnie spoks


:))))))))))
2011-12-09 10:10:02 - TO ZNACZY ŻE WSZYSCY JESTEŚMY WIEŚNIAKAMI :)))))) HURA :)


bez jaj!!
2011-12-09 10:07:21 - To lekka przesada! ze sklepami za 4 zł sie zgodze ale z resztą nie! Nie pasuje ci wystrój egipski czy sztuczne kwiaty nie wchodz do tego lokalu idz gdzie indziej! a również ciekawi mnie jak autor się zacznie zachowywać gdy straci swoją grzywke!


Olka
2011-12-08 03:44:26 - Moze i prawda jest w tym artykule, tylko jestem ciekawa jaki "gustowny" jest jego autor....zazwyczaj ci co krytykuja sami nie maja pojecia o tym co pisza albo mowia byle tylko paplac jezykiem albo komus "dopiec".


pipi
2011-11-25 19:44:23 - brawo wreszcie prawda o sierpcu (celowo z małej)


do poniżej
2011-11-07 12:55:52 - Popieram w stu a nawet więcej procentach , tak ludzi i wydarzenia mozna bezkarnie /co prawda zapadły juz 3 wyroki/ kolejne w toku ,natomiast madry artykuł jest opluwany. Robia to tchórze ,ludzie ,którym w życiu sie nie powiodło i zazdrośc ich zjada.


klif
2011-11-07 12:34:09 - Na forum czy hyde parku jak najeżdżacie na sierpeckie lokale, ludzi itd. to jest wszystko ok ale jak ktoś napisał o tym artykuł to świete oburzenie i cała masa obrońców. Obłuda jednym słowem


Kasia
2011-11-07 10:02:58 - Popieram Pana ... i uważam, że jeśli się nie ma o czym pisać, to lepiej nie pisać wcale :) Pozdrawiam.


do ...
2011-11-06 19:53:36 - A prosze podpowiedzieć co wniosłoby coś nowego. Autor pewnie przeczyta te komentarze i może napisze. A moze pan ... sam coś napisze i przesle? Ja chętnie przeczytam, a pan przekona się jak to "łatwo" szukać tematów i jeszcze je inteligentnie opisywać.


Trzykropek
2011-11-06 19:24:12 - Kolejny felieton tego autora napisany wyłącznie ku czci samego autora i jego manii literackiej, nie przeinaczający co prawda rzeczywistości, ale i nie wnoszący niczego nowego.


Kasia
2011-11-06 16:35:29 - Ale bez przesady. Skoro tak narzekacie na Bonę, to po co tam przychodzicie? Dlaczego tam jest zawsze tyle ludzi? Mieszkańcom się podoba. Bo jest super jedzenie. Musi tak być skoro jest tam tyle ludzi. Każdy ma inny gust i może niektórym podoba się ten wystrój. Nie trzeba od razu wypisywać jakichś bzdur w internecie. Mnie osobiście zabolało to co Jadran napisał. Odebrałam to w ten sposób, że w Sierpcu mieszkają same wieśniaki, więc ja jestem jednym z nich.


zebra
2011-11-06 13:23:19 - ... kiedy to takie zabawne i ... niestety prawdziwe co Jadran opisuje. Można kochać swoje miasto ale nie mozna być ślepym na jego niedociągnięcia. I tak też jest z Sierpcem.


Kasia
2011-11-06 12:24:37 - Ciekawa jestem jak wygląda autor tego artykułu, jaki jest wystrój jego domu, bądź mieszkania i jego zapach. Ludzie, i Wy się dziwicie, że wszyscy uważają nas za miasto narzekające i czekające na okazję, żeby tylko obgadać kogo popadnie? Jak mamy to zmienić skoro nawet wielki felietonista Jadran daje nam taki przykład. A przecież to strona naszego miasta. Jesteście żałośni.




Administrator serwisu nie odpowiada za treść komentarzy
zamieszczonych na tej stronie przez internautów




Zauważyłeś błąd na stronie?

[x]
O nas | Napisz do nas ^^ do góry


Wszelkie materiały, artykuły, pliki, rysunki, zdjęcia (za wyjątkiem udostępnianych na zasadach licencji Creative Commons)
dostępne na stronach Sierpc online nie mogą być publikowane i redystrybuowane bez zgody Autora.