Udany debiut przed lokalną społecznością, czyli promocja tomiku "Jestem" Aleksandry Penszyńskiej wydanego przez Bibliotekę Miejską - 13.12.2012 r. |
2012-12-14 |
|
Prezentację książki oraz rozmowę z Aleksandrą Penszyńską poprowadziła Magdalena Staniszewska, 13.12.2012 r. |
|
|
Publiczność spotkania. |
|
|
Koledzy z Ogniska Pracy Pozaszkolnej, wraz z panią Dorotą Nawrocką przygotowali piękny program słowno-muzyczny, z elementami poezji śpiewanej oraz akcentem świątecznym. |
|
|
Słowa uznania dla Oli wyraził też wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Kazimierz Czermiński. |
|
W czwartkowy wieczór 13 grudnia 2012 r. w Bibliotece Miejskiej zagościła poezja. Impreza promująca nową sierpecką publikację, jednocześnie zamykająca cykl spotkań z książką w tym roku, dostarczyła gościom wielu wzruszeń. Bohaterką tego dnia była młoda sierpczanka Aleksandra Penszyńska, dla której było to pierwsze w życiu spotkanie autorskie. Jej kilkanaście wierszy, zebranych w tomiku "Jestem", wydała sierpecka książnica w ramach serii "Biblioteka Sierpecka". Licznie zebranych gości powitała dyrektor Biblioteki Miejskiej Maria Wiśniewska. Słowa wsparcia skierowała też do młodej Autorki, która bardzo przeżywała swój debiut. Dyrektor zapowiedziała, że podczas dalszej części spotkania oddaje głos młodemu sierpeckiemu pokoleniu. Nową publikację a także jej autorkę zaprezentowała publiczności Magdalena Staniszewska. Ta część spotkania poprowadzona została w formie dialogu między młodą poetką a prowadzącą. Tomik "Jestem" to 12. pozycja zainicjowanej w 1996 roku bibliotecznej serii wydawniczej. Magdalena Staniszewska opowiedziała genezę powstania tomiku, od chwili, gdy młoda debiutantka przyszła do biblioteki, zaprezentować swoje prace, poprzez proces wydawniczy i wreszcie efekt końcowy. Podkreślała odwagę Aleksandry w zaprezentowaniu szerokiej publiczności wierszy, które są wyrazem jej bardzo osobistych odczuć i myśli. Prowadząca zwróciła uwagę na potrzebę wspierania młodych twórców. Mówiła m.in.: - Jakże istotne jest wyciągnięcie ręki do młodego, wrażliwego człowieka, który swoje myśli i uczucia przelewa na papier. Ileż wartościowych utworów ginie ukrytych w domowych szufladach, tylko dlatego, że ich twórcy nie mieli odwagi, by je pokazać lub usłyszeli czyjąś opinię, która na zawsze przekreśliła ich nadzieje związane z pisaniem. Magdalena Staniszewska podkreśliła też, że debiut przed lokalną publicznością nie należy do najłatwiejszych - Tu nie jest się anonimowym twórcą, któremu albo uda się zawładnąć sercami krytyków, albo spocząć gdzieś w literackim niebycie. Prowadząca spotkanie, która jednocześnie czuwała nad całym procesem wydawniczym tomiku, ze słowami podziękowania zwróciła się do dr Bogumiły Dumowskiej, która nie odmówiła napisania posłowia do tomiku "Jestem", zawierającego fachową analizę i oceną wierszy Aleksandry. W rozmowie z bohaterką wieczoru padły pytania o jej plany na przyszłość, zainteresowania i pasje, a także oczywiście o ulubionych pisarzy. Aleksandra jest najmłodszą sierpecką debiutantką, uczy się w klasie maturalnej sierpeckiego Liceum Ogólnokształcącego. Jest artystką w prawdziwym znaczeniu tego słowa - pisze, śpiewa, fotografuje i recytuje. Swoje zainteresowania szkoli pod okiem fachowców. Ma na koncie wiele sukcesów, wygranych konkursów recytatorskich, literackich. Zdolności wokalne prezentuje na wielu miejskich uroczystościach, akademiach i konkursach. Młoda poetka najbardziej ceni twórczość Agnieszki Osieckiej, Ewy Lipskiej, Haliny Poświatowskiej czy księdza Jana Twardowskiego. Wśród jej literackich fascynacji znajdują się też Carlos Ruiz Zafón, Eric Emmanuel Schmitt, Johnatan Caroll czy Jostein Gaarder. Na spotkanie autorskie przybyło bardzo wielu gości. Nie zabrakło bliskich młodej poetki oraz osób, które cenią przyjazny klimat imprez bibliotecznych. Niespodzianką dla Oli był występ jej kolegów, z którymi na co dzień sama śpiewa. Piękny program słowno-muzyczny, z elementami poezji śpiewanej oraz akcentem świątecznym, przygotowany przez dyrektor Ogniska Pracy Pozaszkolnej Dorotę Nawrocką, wykonali: Magda Gapińska, Dominika Karolewska i Jakub Kowalski. Także sama Aleksandra wykonała jeden, szczególny dla niej utwór, łączący się z wierszami. Nie zabrakło również prezentacji wierszy poetki. I to był najbardziej wzruszający moment spotkania. Łzy wzruszenia i radości uroniła Aleksandra, a wraz z nią występujący artyści. Rozczulenie udzieliło się też wielu osobom spośród publiczności. Pięknie było słuchać życzeń tak szczerze wyśpiewanych przez młodych artystów. Podczas wieczoru autorskiego nie zabrakło także głosu publiczności. Jako pierwszy, zarówno w swoim imieniu, jak i nieobecnej żony odezwał się prezes Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Sierpeckiej Zdzisław Dumowski. Podkreślał podziw dla Oli, ze względu na jej aktywność w licznych akcjach opartych na wolontariacie oraz oczywiście za odwagę podzielenia się swoimi wierszami. Hanna Kowalska, która zna Olę z jej udziałów w konkursach recytatorskich, mówiła o dumie, którą czuje widząc, jak znakomicie rozwija się młoda poetka. Słowa uznania padły też pod adresem prowadzącej spotkanie. Miłym akcentem wieczoru było wystąpienie wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej, Kazimierza Czermińskiego, który oprócz słów podziwu oraz gratulacji dla Biblioteki i Oli, wręczył autorce piękną figurkę, własnoręcznie wykonaną przez jego żonę. Na koniec Ola sama zachęciła gości do sięgnięcia po jej wiersze. Mówiła - Chciałam poprzez te wiersze ukazać, jaka jestem, co czuję - dla tych, którzy mnie znają i dla tych, którzy nic o mnie nie wiedzą. Pokazać siebie i swoje uczucia, w sposób subtelny i prosty, bo łatwiej jest mi pisać niż o sobie opowiadać". Autorka wyraziła też podziękowania: dla dyrekcji oraz dwóch pracowniczek Biblioteki za to, że jej wymarzony tomik ujrzał światło dzienne oraz gościom za tak liczny udział w jego prezentacji. Podziękowała też swoim Rodzicom i bliskim osobom. Spotkaniu towarzyszył słodki poczęstunek. Do poetki ustawiła się długa kolejka z gratulacjami oraz chętnych po autograf. Aleksandra promieniała szczęściem. Jeszcze niedawno w jednym ze swoich wierszy pisała o "marzeniach - dobrych aniołach", by już za chwilę móc dosięgnąć tych marzeń i świętować wydanie jej pierwszej w życiu książki. Tomik "Jestem" to trzecia wydana w tym roku publikacja serii "Biblioteka Sierpecka". Wiersze nabyć można w Bibliotece za bardzo przystępną cenę 5 złotych.
Zobacz galerię zdjęć
Tagi: Miejska Biblioteka Publiczna w Sierpcu
MS, Red.
Komentarze do artykułu: [17]
H.K. (nie ZHP)
2012-12-17 22:22:08 - Panie Zdzisławie bo takie tematy powinien pan szeroko opisywać na swoim blogu, a tu sam pan widzi, ludzie są jacy są.Bardzo mi się podoba o tym instrumencie tylko musi pan pamiętać, że instrument technicznie wygra każdą melodię, a grający nie zawsze.Pozdr.
Zdzisław Dumowski
2012-12-17 19:56:22 - Dziękuję za wsparcie. Pozwala mi to podtrzymać w sobie nadzieję, że ten instrument nie wygrywa tylko jednej melodii. Nie mogę się jednak oprzeć przypuszczeniu, że gdybym napisał w superlatywach o talencie Oli i profesjonalizmie prezenterskim Magdaleny i, rzecz jasna, podpisał się, wtedy melodia zabrzmiałaby następująco: wypowiadam się stronniczo, brakuje mi obiektywizmu, tak działa towarzystwo wzajemnej adoracji, wchodzę w skład lokalnej sitwy.
Zwykły czytelnik do >do 4 wpisu<
2012-12-17 18:54:51 - Ja też się chyba zaliczę do"Klubu osób czytających bez zrozumienia" bo ja się doczytałem cyt:byli ci sami goście co zawsze.Koniec cyt.to tu przecież chodzi o to, że bywalcami spotkań są ludzie kulturalni kochający sztukę i nie tylko, miłośnicy naszego Grodu nad Sierpienicą.Nikt listy personalnej chyba nie prowadzi.Ty "osoba" też powinnaś czytać ze zrozumieniem.
do 4 wpisu
2012-12-17 11:41:32 - Chyba osoba nie czyta ze zrozumieniem.I po co ta cała dyskusja.Takie wpisy powodują to,że zniechęca się młodzież tą uzdolnioną do rozwijania swych pasji, talentów. Organizatorzy imprez starają się by bylo miło, kulturalnie, na najlepszym poziomie i co? Takie podziekowania? A 13 grudnia, zbiegly się te dwie daty i co w tym złego,ze ktoś /ZD/ pokusił się do refleksji o 13 grudnia tym 31 lat temu. To nasza historia, smutna historia ale nasza.Duża liczba młodych nic nie wie o tych dniach pisze we wpisie osoba to po co te "wycieczki" do ZD.Byłam w Bibliotece, spotkanie było piękne, ładnie przygotowane, Ola i jej kolezanki i kolega wystąpili nadzwyczajnie i tyle wzruszeń dostarczyli.Nieprawdą jest,że byli ci sami goście co zawsze.Ja bylam pierwszy raz i bedę tam chodzić.Było wiele kolegow i koleżanek Oli, najważniejsze że bylo super.Nadchodzą święta, tak często wzywacie Imię Boskie. Opanujcie sie z tym jadem, tak nie uchodzi.A impreza, wiersze, koledy i piosenki wspaniałe.Brawo.
konkluzja
2012-12-16 14:03:44 - Gdyby to, co napisał Zdzisław Dumowski, podpisał ktoś inny, nie byłoby tej całej dyskusji. Tak naprawdę to ci wszyscy oburzeni czepiają się nie 13 grudnia, tylko samego Dumowskiego. Przykre... Szkoda, że nawet okoliczność , jaką jest poezja nie jest w stanie przeszkodzić wam w wojenkach i kłotniach.
Z Płockiej
2012-12-16 11:29:38 - Treść wpisu p.Zdzisława jest jednoznaczna wyrażająca żal i smutek.Dobór słów i kolejność ich zastosowania naprowadza zwykłego czytającego tzw.plotki w zwykły zapis informacyjny.Jeśli autor jest tak wielkim miłośnikiem lokalnej twórczości to nie powinien mieszać spraw stanu wojennego i spotkania autorskiego Oli.Już w pierwszym zdaniu zbija pan czytelnika od tematu spotkania w bibliotece, a forma "powodem" spotkania i dalsza treść określa dokładnie wszystkie pana autora myśli.Pani Maria i Magdalena takie spotkania organizują i prowadzą po mistrzowsku, z pasją i zawsze trafiają z tematem dla zaproszonych gości.Jeśli pan Zdzisław chciał tylko przypomnieć o stanie wojennym, to kultura tego wymaga, że nie w tym momencie kiedy bohaterem spotkania jest młoda i bardzo wrażliwa Ola.Gdzie jest napisane, że rocznicę stanu wojennego mamy obchodzić w bibliotece?Gdzie jest napisane, że to ma zrobić pani Magdalena?Panie Zdzisławie jest w Sierpcu CKiS na pięknej sali na scenie przy stoliczku z mikrofonem w dłoni widzę pana i jak tłumy Sierpczan słuchają pana opowieści o stanie wojennym.Oglądałem zdjęcia z imprezy dołączone przez Redaktor MS i jest ciekawa sprawa dla pana i czytających.Dziwne jest to, że tam gdzie pani Magdalena prowadzi wywiad z Olą to oglądalność jest około 500, a tam gdzie pan jest ledwie 52, czy to nie przemawia do pana?
czytanie ze zrozumieniem
2012-12-16 10:47:54 - No właśnie, grunt to czytać ze zrozumieniem. Pan Dumowski w ładny sposób nawiązał do smutnych wydarzeń sprzed lat i pięknego wydarzenia czwartkowego w bibliotece. Jedna osoba nie zrozumiała a reszta poszła tym tropem. Kto był na imrezie, ten słyszał, z jakim podziwem pan Dumowski wyrażał się o Oli i wydaniu jej tomiku (choć sam nie miał z tym nic wspólnego, bo to inicjatywa biblioteki). Byłem na tej uroczystości i czułem dume, ze mamy tak zdolnych młodych w Sierpcu! Wspaniała uroczystośc i jeszcze raz słowa uznania dla ekipy bibliotecznej oraz samej poetki. J.
Panie Zdzisławie
2012-12-16 09:53:45 - Na naszym sierpeckim Forum zawsze znajda się ludzie (przeważnie ci sami co zawsze), którzy tylko czekają na hasło, żeby rozpocząć ujadanie. Ci, którzy Pana znają, wiedzą, jak bardzo wspiera Pan młodych i zdolnych ludzi. Z tego co wiem, również w przypadku Oli dołożył Pan starań, ażeby jej piękne wiersze trafiły do szerszej publiczności. Młodej poetce gratuluję, a Panu życzę dalszej owocnej współpracy z młodzieżą.
Zdzisław Dumowski
2012-12-16 08:57:28 - Mój wczorajszy wpis był jednoznaczny. Wyrażał pochwałę nowych czasów, w których lokalna instytucja kultury może bez przeszkód wyławiać talenty literackie i promować je w bardzo nowoczesny sposób. Wpis wyrażał aprobatę dla Oli Penszyńskiej, jej przyjaciół, Magdaleny Staniszewskiej i Dyrektor MBP. Raz jeszcze zapewniam, że kilka napisanych przeze mnie zdań składa się na bardzo prosty przekaz. Z łatwością go ogarnie każdy umiejący czytać ze zrozumieniem.
13-12
2012-12-15 22:50:40 - Autor pierwszego wpisu zachował się jak opisywany przez niego tzw.cenzor.No tak pani Magdalena nic nie ustaliła z tym panem, a on jednak przyszedł na spotkanie z młodą poetką i po czasie zreflektował się, że tu nie gra pierwszych skrzypiec.Pani Staniszewskiej należą się przeprosiny, a o 13 grudnia można popisać na >Forum Historia<. Ma pan na pewno ciekawe tematy i refleksje na ten temat, więc popiszmy na tamtym forum.
obiektywna
2012-12-15 22:09:17 - Możemy się tylko cieszyć, że mamy w naszym mieście zdolną młodzież, która ma coś ciekawego do zaprezentowania. Możemy się cieszyć, że są placówki w naszym mieście, które pomagają zdolnej młodzieży. Nie jeden raz widziałam występy właśnie tej młodzieży i jestem pełna uznania dla pani opiekunki, która ich prowadzi. Przecież na pewno chcemy, żeby właśnie taka młodzież nas w przyszłości zastąpiła. Gratulacje dla organizatorów, młodej poetki, występujących sierpeckich artystów.
Do Pana Zdzisława Dumowskiego 2
2012-12-15 22:04:53 - Drugiej wojny światowej *
Do Pana Zdzisława Dumowskiego
2012-12-15 22:03:10 - Nie rozumiem, dlaczego w naszym kraju obchodzi się rocznice takich wydarzeń? Dlaczego pamięta się o 1 września, czyli o dacie wybuchu pierwszej wojny światowej, a zapomina o 8 maja? Jestem przekonana, że trzy czwarte społeczeństwa nie wie, co się wtedy wydarzyło, prawda? Niemcy podpisały kapitulację i, według mnie, tą datę powinno się rozpamiętywać i czcić. Tak samo, nie rozumiem, dlaczego tak ważna jest dla Pana data 13 grudnia? Czy to w jakikolwiek sposób przeszkadza, by Ola prezentowała swoje dzieło? Czasem odnoszę wrażenie, że dzisiejsze społeczeństwo nie ma za grosz empatii i nie potrafi cieszyć się z czyiś sukcesów. Tak, jak napisała osoba wcześniej, dlaczego Pan nie poszedł z wystawą fotografii z 13 grudnia, skoro dla Pana była to taka ważna data? Myślę, że zwykła zazdrość nie pozwala cieszyć się z sukcesów innych osób. Ola jest naprawdę bardzo zdolną osobą i jestem pełna podziwu dla niej. Bo rzadko się zdarza, by tak młoda osoba zdążyła już w swoim życiu tyle osiągnąć. Olu, nie przejmuj się tymi "złymi" komentarzami. Wiele osób bardzo pochlebnie wyraża się na Twój temat i wiedz, że wszyscy trzymamy za Ciebie bardzo mocno kciuki i życzymy dalszych sukcesów. :)
do14:48:13
2012-12-15 18:08:25 - To smutne i zarazem wesołe co pan napisał, ale co tu u licha jest winna pani Staniszewska!?Ponoć pan jest Sierpeckim Bohaterem 13 Grudnia to dlaczego nie było spotkania u pani Staniszewskiej, przecież w/w pani przygotowałaby z panem spotkanie, galerię fotografii z tamtych lat.Chętnie młodzi ludzie spotkaliby się z panem bo o 13 grudnia prawie wcale nie wiedzą, szczególnie co się działo w Sierpcu.Na spotkaniu z Olą byli ci sami goście co zawsze na każdym spotkaniu w bibliotece i nikt nie protestował i nie okazywał niezadowolenia.Mnie też pochłonął swoisty nastrój poezji Oli i też zapomniałam o tej rocznicy.Lepiej niech pan nikomu nie przypomina o tym bo to bardzo zła data.K.H.
do smutny
2012-12-15 15:02:58 - A kiedykolwiek próbowałeś zaproponowac cos ciekawego ze swojej strony bibliotece? Szczerze wątpię...
smutny
2012-12-15 14:55:31 - a mi smutno Panie Zdzisławie, że nie może Pan powiedzieć (gdyż nie może), że nie każdy ma taką szansę "wypromowania się" dzięki naszej bibliotece. Niestety, nie da się ukryć, dziś podstawą są znajomości. Osobiście gratuluję Pani Oli i życzę, aby nie zmarnowała swojej szansy, gdyż zwykły człowiek nie ma szans na taką reklamę swej twórczości.
Zdzisław Dumowski
2012-12-15 14:48:13 - Chcę powiedzieć w kontekście opisanego wydarzenia o dwóch sprawach. 13 grudnia to dzień wprowadzenia stanu wojennego w Polsce. 31 lat po tej ponurej dacie grupa sierpczan spotkała się w Bibliotece z 18-letnią Olą Penszyńską i jej przyjaciółmi. Powodem był jej debiutancki tomik złożony z 14 wierszy. Ola tego nie wie, jak to mogłoby być w tych prehistorycznych dla niej czasach Polski Ludowej. Nie wie, że trzeba by jej tomik zatwierdzać w Urzędzie Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk. Trzeba by się starać o przydział papieru na wydanie tomiku. A gdyby odbywała się już promocja książeczki, na sali siedziałby służbowo pewien smutny obserwator całego zdarzenia. Dla Magdaleny Staniszewskiej to naturalne, że skoro Ola przyszła do niej z wierszami i skoro lektura tych wierszy napełniła ja wzruszeniem, to trzeba dalej coś z tym zrobić. Że warto wydać te wiersze i zaprezentować ich autorkę w nowoczesny, telewizyjny sposób. Cieszy mnie, że mogę, biorąc za przykład czwartkowe wydarzenie z MBP, o tej przepastnej różnicy między tamtym czasem a dniem dzisiejszym, napisać, nie postarawszy się uprzednio o odpowiednie zezwolenie.
Administrator serwisu nie odpowiada za treść komentarzy zamieszczonych na tej stronie przez internautów
|