|
Żniwa w skansenie, 3.08.2014 r. |
|
|
Wśród ludności zamieszkującej polską wieś do tej pory bardzo silny jest szacunek do zboża i wytwarzanego z niego chleba. Gdy dojrzewa gospodarze, podobnie jak czynili to przed nimi ich dziadkowie, zrywają pojedyncze kłosy i, wymłóciwszy w ręku ziarno, smakują je. Czynność ta, choć tak prosta, ma w sobie coś z misterium. Mają oni bowiem świadomość, że choć jeszcze wiele pracy ich czeka, falujące na wietrze łany niebawem przemienią się w rumiane bochenki.
O tym jak dawniej wyglądało koszenie, zbiór, magazynowanie i obróbka żyta, pszenicy, czy jęczmienia przekonać się mogły osoby, które 3 sierpnia, podczas imprezy "Żniwa w skansenie" odwiedziły sierpecki skansen. Muzealne święto chleba przyciągnęło prawie 1900 osób. Piękne, letnie słońce i zapach świeżo zżętej słomy tworzyły prawdziwie żniwną atmosferę.
Tego dnia cała uwaga zwiedzających skupiona była na polach uprawnych usytuowanych przy wiejskich zagrodach. Tam właśnie prezentowano koszenie kosą i żniwiarką konną czy podbieranie zboża sierpem. Po raz pierwszy zwiedzający mieli okazję przyjrzeć się bliżej jak wyglądała praca zabytkowego już kombajnu Vistula produkowanego w latach 1959-1971 w płockiej Fabryce Maszyn Żniwnych. Uczestnicy imprezy z zapałem pomagali żniwiarzom w ich pracy. Chwytali za kosy, wiązali snopy i ustawiali je w kształtne stygi. Gospodynie prezentowały ciekawy obrzęd strojenia przepiórki. Jest to sięgający jeszcze czasów przedchrześcijańskich obyczaj zapewnienia obfitości pożywienia dla całej rodziny do następnych żniw oraz przekupywania mieszkańców pól i duchów, aby nie wyrządzały szkód w spichlerzach. Ostatnią, nie ściętą garść zboża związywano na wysokości kłosów i pod tak utworzonym daszkiem układano kamień, a na nim kawałki chleba i sól (symbole obfitości). Jednak aby obrzęd mógł się dopełnić "przepiórkę" należało dookoła oborać . I tu pojawił się mały problem, bowiem żadna z młodych dziewiczych nie chciała dać przeciągnąć się za nogi po rżysku. Na szczęście w dzisiejszych czasach nie musimy zaklinać duchów, by cieszyć się chlebem powszednim. W stodołach odbywała się dalsza obróbka zbóż. Odwiedzający zobaczyli jak się je młóci, następnie czyści i odmierza ziarno oraz mieli ziarno na kaszę, śrutę i mąkę. Spacerujący między zagrodami goście mieli okazję spróbować świeżo ubitego masła na pachnącym wiejskim chlebie. Przyjemną niespodzianką dla zwiedzających była degustacja tegorocznych ogórków kiszonych, wody z miętą i świeżej, zimnej kawy zbożowej, które doskonale gasiły pragnienie i stanowiły zachętę do dalszego poznawania uroków skansenu. A było niemało do obejrzenia. W chłopskich chałupach pracowali gospodarze, zajęci codziennymi obowiązkami. Tkano na krosnach, pęczkowano zioła, wyrabiano ozdoby ze słomy, w centryfudze natomiast wirowano śmietanę. Wiejscy rzemieślnicy pracowali w swych warsztatach. Przy karczmie skoczne piosenki wykonywała wiejska kapela.
Zwieńczeniem prezentacji żniwnych był koncert dożynkowy w wykonaniu Zespołu Tańca Ludowego MASOVIA Politechniki Warszawskiej. Na scenie amfiteatru zaprezentował on tradycyjne pieśni żniwne i tańce ludowe. Zgodnie z muzealnym obyczajem o godzinie 14.00, w kościele z Drążdżewa odprawione zostało nabożeństwo w intencji uczestników imprezy . Kiermasz produktów regionalnych i rękodzieła oferował bogaty wybór wypieków, pieczywa, potraw i napojów wykonanych według tradycyjnych receptur, a także wyrobów z drewna, tkanin czy suszonych kwiatów.
Żniwa w Muzeum Wsi Mazowieckiej w Sierpcu już za nami. Wśród wielu atrakcji chyba każdy znalazł coś dla siebie. Dzień spędzony tutaj z pewnością nie był czasem zmarnowanym. By w pełni poznać wszystkie jego tajemnice i nasycić się magią tego miejsca warto odwiedzać go o każdej porze roku.
Już za miesiąc natomiast, 7 września Muzeum zaprasza na "Wykopki w skansenie", imprezę poświęconą wiejskim obyczajom jesiennym. Pokazy kopania ziemniaków z pomocą motyk i kopaczki konnej; kiszenia ogórków i kapusty; przędzenia wełny; obróbki lnu; a także kiermasze owoców i warzyw oraz produktów regionalnych to tylko część niespodzianek, które czekać będą na zwiedzających. Skansen zaprasza serdecznie już teraz. Wystarczy znaleźć chwilę, by i dla Państwa czas stanął w miejscu…