Przedwojenna rozgłośnia w Sierpcu - primaaprilisowy żart, w który wierzyliśmy przez 77 lat! |
2015-07-05 |
|
Zdjęcie ilustrujące primaaprilisowy żart odnośnie funkcjonowania w 1938 roku w Sierpcu, w gmachu cerkwi (potem Starostwa, obecnie Sądu), rozgłośni Sierpc. Fotografia jest fotomontażem, a opublikowana została w tygodniku "Antena" w marcu 1938 r. |
|
|
Artykuł odnośnie przedwojennej rozgłośni w Sierpcu wywołał ogromne zainteresowanie wielbicieli sierpeckiej historii. Oliwy do ognia dolała Pani Grażyna Kłos, która na naszą skrzynkę kontaktową przysłała zdjęcie z następującym opisem: "Nie wiem w którym roku zdjęcie było robione, na pewno w latach 30-tych. Ulica Piastowska w Sierpcu, chodnik przy Domu Kultury, widać słup Sierpeckiej Rozgłośni Radiowej. Na zdjeciu Pan Wesołowski, wujek Pani Antoniny Girszewskiej. To do artykułu o sierpeckiej rozgłośni radiowej". Czy Wy także uważacie, że widoczny na zdjęciu słup to maszt radiowy? A co z kolejnymi, w perspektywie zdjęcia słupami? Komentujcie i podsuwajcie pomysły. Redakcja Sierpc OnLine |
|
Odkąd w 1978 roku w naukowym kwartalniku "Notatki Płockie" ukazał się artykuł Mariana Przedpełskiego - cenionego regionalisty, nauczyciela i etnografa, "Halo! Tu Polskie Radio - Sierpc!", na temat funkcjonowania w Sierpcu, w gmachu dzisiejszego sądu, radiostacji Sierpc, jej istnienie sierpczanie przyjęli za pewnik. Na temat rozgłośni powstawały nawet wspomnienia! Wielu sierpczan zapewniało o słuchanych, a nadawanych przez sierpecką radiostację audycjach. Informacje o niej ukazywały się w wielu poważnych publikacjach, na czele z monumentalną monografią "Dzieje Sierpca" (wydaną w 2003 r.), a także w artykułach w prasie. Zagadnieniem radiostacji zainteresował się pasjonat tematyki radiowej, założyciel serwisu internetowego RadioPolska, poświęconego radiofonii i telewizji w Polsce, Krzysztof Sagan. Poszukiwanie materiałów, formułowanie wniosków i wreszcie podróż do Sierpca, śladem wątków radiowych, zaowocowało niebywałym odkryciem, które... całkowicie obala istnienie w Sierpcu radiostacji! Informacja ta dla wielu sierpczan, a także dla wielbicieli lokalnej historii, może być zaskoczeniem, jednak bardziej należałoby zastanowić się tu nad psychologicznym aspektem funkcjonowania radiostacji we wspomnieniach naszych mieszkańców! Pan Krzysztof nawiązał także mailową korespondencję z redakcją Sierpc OnLine. Dzięki temu na bieżąco informował mnie o swoich poszukiwaniach w bibliotecznych archiwach - od naszej, sierpeckiej Biblioteki, po Bibliotekę Narodową i inne naukowe książnice, o wynikach swoich badań, o coraz bardziej zaskakujących wnioskach i wreszcie odkryciu, które w stu procentach potwierdziło, że owej radiostacji nigdy nie było, bo informacja o niej z marca 1938 roku, podana w czasopiśmie "Antena", okazała się być żartem primaaprilisowym, na który dał się "złapać" Marian Przedpełski, a jego śladem inni autorzy. Przeczytajcie państwo artykuł Krzysztofa Sagana, w którym autor krok po kroku relacjonuje swoje, trwające niemal rok, poszukiwania, a także ujawnia prawdziwą, podpartą źródłami, historię związaną ze zorganizowaną w Sierpcu w 1937 roku wystawą radiową i towarzyszącym jej wydarzeniom. Zapewniam, że lektura jest fascynująca! Panu Krzysztofowi jeszcze raz gratuluję uporu i wytrwałości w odsłonięciu ciekawego wątku w naszej sierpeckiej historii. Historii, która na swoje zweryfikowanie i ujawnienie prawdziwego oblicza czekała w bibliotecznych archiwach przez 77 lat (tyle lat minęło od ukazania się w "Antenie" artykułu "Nowa rozgłośnia regionalna"). Artykuł Krzysztofa Sagana "Przedwojenna rozgłośnia w Sierpcu. Rzeczywistość czy primaaprilisowy żart?"
Magdalena Staniszewska
Komentarze do artykułu: [13]
Stary Radiowiec
2015-07-07 13:09:00 - Proszę posłuchać na jakie stacje Sierpczaki mają ustawione radia.RMF FM,a druga to stacja z Włocławka grana nonstop. Jeśli Sierpc posiadałby rozgłośnię to wszystkie imprezy byłyby udane i trafione w gusta odbiorców. Kto ma radio w sensie nadawcy ten ma władzę i kontrolę.Radia regionalne miały zawsze największą słuchalność, więc dlaczego nie próbować. Powodzenia.
do radio
2015-07-07 10:58:17 - a co myślicie żeby naprawdę otworzyć radio sierpc:)))))
O słupie
2015-07-07 10:11:22 - Na tym słupie brak jest elementów opisywanych przez p.K.Sagana . Brak symboli i megafonów, ale posiadają poprzeczki do drutuów energetycznych, takie techniczne sprawy elektryków.
również w temacie zdjęcia
2015-07-07 08:24:01 - Przeczytałam jeszcze raz bardzo dokładnie artykuł p. Sagana i być może znalazłam odpowiedzi odnośnie zdjęcia ulicy Piastowskiej. Otóż według cytowanej w artykule Ziemi Mazowieckiej: "[...]W przeddzień otwarcia [wystawy radiowej], a więc wczoraj, miasto było bogato iluminowane i dekorowane. Wzdłuż ulic wiodących z dworca stanęły wysokie maszty, zakończone symbolicznymi mikrofonami.". Piastowska to właśnie ulica prowadząca z dworca PKP! Dalej pan Sagan pisze: "Wieczorami poprzez megafony i stację krótkofalową nadawana była "Lokalna godzina życzeń". Łącznie w czasie dwóch tygodni wystawę odwiedziło ponad sześć tysięcy osób." Czyli autor zdjęcia od p. Grażyny zrobił je akurat wtedy, gdy trwała wystawy i gdy każdego dnia nadawano w związku z nią audycje radiowe. Stąd maszty wzdłuż ulicy Piastowskiej - prowadzącej od dworca
Fotogatka
2015-07-06 23:03:31 - To są zwykłe słupy energetyczne, tylko fotograf zrobił zdjęcie szerokim obiektywem z przysiadu.Efekt jest taki, że osoba jest blisko, wyraźnie.Słup jest tuż za osobą, ale ogromny, pozostałe są już małe.Obiektywu szerokiego używa się w pomieszczeniach, ale kiedy fotograf by zastosował tzw,"50" czyli obraz rzeczywisty to w kadrze zmieściłaby się tylko twarz osoby i fragment słupa i ulicy.W okresie lat przedwojennych masowo stosowano szerokie obiektywy bo zawsze zdjęcie wyszło dobrze w znaczeniu naświetlania. Przedstawione zdjęcie jest jak najbardziej prawidłowe tylko prawa fizyki są takie jakie są.
Stary Radiowiec
2015-07-06 19:47:43 - Nie wiem kto tu nie może zrozumieć i zmusza do wielokrotnego czytania.Przecież, o radiostacji z przed wojny opisuje nam pani Redaktor i p.K.Sagan, a tu jest opis dalszego ciągu historii masowego przekazu jakim jest radio w biednym po wojennym Sierpcu.Dziadek opowiadał, że radiostacja to było "coś", ale wszystko co dobre krótko trwa.Sierpc aż do lat siedemdziesiątych trwał w "dziurze" eterowej, nic tylko Pr I na fali długiej.UKF odbierali tylko ci, którzy posiadali super anteny, ale warunki pogodowe robiły psikusy-zakłucenia.W Rachocinie w centrum nadawczym mogło by powstać studio i rozgłośnia regionalna, jest tam tyle wolnych pomieszczeń i znów byśmy usłyszeli " Tu radio Sierpc, miłego dnia".
do qgp (a w zasadzie do burmistrza Perzyńskiego)
2015-07-05 22:55:23 - Co prawda to prawda. Weźcie się za tą "Pracownię" (czy tylko ja widzę chichot w samej nazwie tej placówki?). Pracusie, też mi... tfuu. Już dawno powinno być posprzątane. Trzy etaty "nadwornych fotografów". A historią zajmują się albo miłośnicy i pasjonaci (patrz: p. Kłos, p. Kowalski, p. Gąsiorowski, p. Staniszewska) albo osoby z zewnątrz (patrz: niniejszy artykuł). Przecież to wstyd dla miasta. Ile pięknych chodników można by zrobić i ile zieleni nasadzić z zaoszczędzonych funduszy na naszych "pracusiach"?
do poniższych
2015-07-05 22:39:06 - To dlaczego nikt nic nie napisze o Sierpeckim Sztabie Wojskowym?
gpp
2015-07-05 21:51:17 - A mnie zastanawia jedno - czemu tu na gruncie lokalnym takich świetnych rzeczy nie odkrywa pracownia historyczna miasta? Przez tyle lat istnienia nie przypominam sobie abym czytał jakis tekst historyczny który wymagałby takiego zachodu jak ten o radiu. Czy ta pracownia jeszcze istnieje? Kto tam pracuje i co robi? Tylko nie chce słyszeć, że zdjęcia na imprezach bo dzis aparat to ma każdy i takie zdjęcia cyka się az do bolu oczu. Zresztą to chyba nie o to chodzi w takiej działalności? Moze ktos mi odpowie
do poniż.
2015-07-05 21:07:22 - Sam przeczytaj 8 razy bo chodzi o rozgłośnię.
czytający ze zrozumieniem
2015-07-05 21:00:29 - I znów sprawdza się teoria, ze internauci nie czytają publikowanych tu tekstów a przynajmniej nie rozumieją ich treści. Przecież p. Magda i autor artykułu piszą o radiostacji z 1938 roku a nie z czasów PRL! Ludzie, nim skomentujecie, to przeczytajcie. Jak trzeba to i ze 3 razy!
Do p.Red.
2015-07-05 17:59:33 - Nie mylić z popularnymi kołchoźnikami ulicznymi(ZSRR), bo ten wynalazek był zaczątkiem sieci kablowych. Tak jak teraz jest telewizja kablowa tak było radio.W domu odbiorca posiadał głośnik w ładnej obudowie (różne były )z gałką głośności, a sygnał dostarczała rozgłośnia po przewodach takich samych jak później telefony.Stare zdjęcia to upamiętnienia wydarzeń, radio w szkole w tamtych latach to sukces. W latach tzw.PRL jeszcze długo rozgłośnia pełniła swoją funkcję. Nazwano to Sierpeckim Radiem, no cóż ja w tamtych latach też tak bym nazywał.
Stary Radiowiec
2015-07-05 16:10:36 - Pani Magdaleno w Sierpcu była rozgłośnia i jeszcze w latach sześćdziesiątych dobrze się miała.Sierpc był biednym miastem i nie każdego było stać na radioodbiornik lampowy np.Philips bo takie były.Ludzie mieli w domach podłączone tzw.głośniki i miejscowa rozgłośnia nadawała programy z Polskiego Radia jak również swoje komunikaty.Była to taka duża sieć na zasadzie radiowęzła, ale wtedy nazywano rozgłośnią.Każdy kto posiadał głośnik płacił abonament u listonosza, który odwiedzał domy i inkasował.Ciekawostka bo rozgłośnia sierpecka nadawała "po drucie", a nie jak jest teraz falami radiowymi.Studia radiowego, ani masztu lub coś podobnego w Sierpcu nie było.
Administrator serwisu nie odpowiada za treść komentarzy zamieszczonych na tej stronie przez internautów
|