Memoriał sportowy, występ tenora i mecz piłki nożnej
26 maja odbyły się aż trzy różnego rodzaju imprezy - sportowy Memoriał im. Ryszarda Bramczewskiego zakończony Biegiem Coopera, Koncert Dla Matki w wykonaniu Jarosława Stempowskiego, muzyka tenora z Płocka oraz mecz piłki nożnej MKS Kasztelan Sierpc - GKS Strzegowo.
Memoriał zorganizowany został przez TKKF Kubuś, MKS Kasztelan, Zarząd Powiatowy SZS, Radę Powiatową LZS oraz Liceum Ogólnokształcące w Sierpcu. W zawodach mógł wziąć udział każdy. We własnym zakresie zorganizowały je przedszkola sierpeckie, szkoły prywatne oraz Ośrodek Szkolno - Wychowawczy. Dlatego też przed rozpoczęciem dyscyplin memoriałowych przedstawiciele wymienionych placówek otrzymali dyplomy z rąk Starosty Pawła Mariusza Ambora i zastępcy Burmistrza Zbigniewa Leszczyńskiego. Niestety, przy wręczaniu pucharów i medali zwycięzcom dyscyplin memoriałowych, zabrakło choćby jednego przedstawiciela lokalnych władz.
Zawodnicy mogli wziąć udział w następujących dyscyplinach: skok w dal, rzut piłeczką palantową oraz biegi na 60, 100, 600, 800, 1000 i 1500 metrów. Najczęściej jeden uczestnik próbował swoich sił w każdej z tych dyscyplin. Zdobywcy pierwszego, drugiego i trzeciego miejsca otrzymywali medale i dyplomy. Ponadto Barbara Bramczewska ufundowała puchar dla najlepszego zawodnika memoriału. Otrzymała go Ewa Czajkowska z Sierpca.
Po południu zorganizowano Bieg Coopera, w którym mógł wziąć udział każdy, kto miał tylko ochotę.
W chwili rozpoczęcia biegu, na stadionie zaczął się mecz pomiędzy MKS Kasztelan a GKS Strzegowo. Więcej na temat tego spotkania w Sportowych Newsach - www.sierpc.com.pl/news_sport.php
Poza tym o tej samej porze w Sierpeckim Domu Kultury odbył się koncert Dla Matki w wykonaniu tenora Jarosława Stempowskiego. Arie operetkowe, przeplatane anegdotami, podobały się publiczności. Jednak na sali było niewiele osób, choć na uwagę zasługuje fakt, iż zjawiło się też kilka dość młodych mieszkańców.
Artysta starał się nawiązać kontakt z publicznością, refren arii z "Barona cygańskiego" wykonana została wspólnie. Niestety, mieszkańcy po raz kolejny nie wykazali większego zainteresowania, by choćby z ciekawości odwiedzić tego dnia salę widowiskową w Domu Kultury. Tym bardziej, że wstęp był wolny. No, chyba że większość była na meczu, albo wzięła udział w biegu...
