4 maja Miejskie Przedszkole nr 4 obchodziło swoje ćwierćwiecze - z okazji jubileuszu nadano placówce imię Czerwonego Kapturka. Wśród zaproszonych gości byli przedstawiciele władz miejskich, dyrektorzy sierpeckich szkół i przedszkoli oraz placówek kulturalno-oświatowych, a ponadto dyrekcje lokalnych zakładów. Poza tym nie mogło zabraknąć osób związanych z placówką - najstarszych pracowników i byłej dyrekcji.
Pierwsza część uroczystości odbyła się przed budynkiem, gdzie krótko przemawiali p. dyrektor Marzanna Kupniewska oraz przewodniczący Rady Miejskiej Stanisław Majchrzak. Następnie dziewczynka w stroju Czerwonego Kapturka dokonała odsłonięcia tablicy umieszczonej przy głównym wejściu do przedszkola. Goście zostali zaproszeni do świetlicy przedszkolnej, tam w części artystycznej wystąpiły zarówno przedszkolaki, jak i absolwenci placówki - zaprezentowała się Kasztelanka i uczniowie Szkoły Muzycznej.
Wcześniej dzieci wręczyły kwiaty trzem byłym dyrektorkom placówki: Danucie Wojtczak, Annie Bigorajskiej i Hannie Szlomkowskiej. Historię i dotychczasowe dokonania przedszkola przybliżyła w krótkich słowach Marzanna Kupniewska. Następnie maluchy pokazały barwne, muzyczne przedstawienia - oczywiście, z uwagi na osobę nowej patronki, obowiązkowa była inscenizacja Czerwonego Kapturka, w której maluchy wypadły naprawdę rewelacyjnie. Po występach zaproszeni goście składali życzenia p. Dyrektor oraz przekazali prezenty dla przedszkola.
Po części oficjalnej odbył się krótki bankiet w świetlicy na parterze budynku, gdzie zaprezentowano też mini galerię fotografii dokumentującą historię przedszkola od chwili rozpoczęcia budowy do lat współczesnych.
Trzeba nadmienić, że wszyscy goście otrzymali jubileuszowe znaczki, które obowiązkowo musieli nosić przypięte na piersi - czego skrupulatnie pilnowały pracownice placówki.
Na zakończenie należałoby dodać, że wybudowanie przedszkola to osobista zasługa ówczesnego Naczelnika Sierpca, Eugeniusza Stryjewskiego, o czym nikt nie wspomniał. W naszej galerii dodatkowo można zobaczyć zdjęcie, którego niestety zabrakło na wystawie - wmurowania kamienia węgielnego przez Naczelnika Stryjewskiego.