|
Edmund Szpanowski podczas wernisażu jubileuszowej wystawy podsumowującej jego 45-letnie dokonania artystyczne, 6.11.2017 r. |
|
|
Matka Boża Sierpecka dłuta Edmunda Szpanowskiego |
|
Edmund Szpanowski to sierpecki Artysta, który od 45 lat "żyje, by rzeźbić, rzeźbi by żyć". Jubileusz pracy twórczej stał się okazją do tego, by prace rzeźbiarza obejrzeć na prezentowanej aktualnie w Ratuszu MWM wystawie "Tajemnice odkrywane w drewnie". Wernisaż zgromadził duże grono bliskich, przyjaciół, artystów i osób, które od lat podziwiają twórczość E. Szpanowskiego. Na wystawie podsumowującej jego dotychczasowy dorobek artystyczny znalazły się przede wszystkim rzeźby w drewnie, ale także prace w kamieniu. Całość dopełniają fotografie przedstawiające głównie osobliwości natury.
W pierwszej z sal ekspozycyjnych zaprezentowano pracę ukazującą twarz Chrystusa wkomponowaną w dużych rozmiarów kawałek starej, nadpalonej, powyginanej na kształt zbolałego ciała, wierzby. Praca jest hołdem dla Stwórcy, który przez wszystkie lata pasji tworzenia pozwolił realizować Edmundowi Szpanowskiemu wszystko to, co podpowiedziała mu artystyczna dusza. Uwagę zwraca też płaskorzeźba Matki Bożej Sierpeckiej.
Setki prac zgromadzonych na jubileuszowej wystawie podzielone zostały tematycznie. Znaczną część kolekcji stanowią tzw. piękne nieznajome, czyli kobiece wizerunki utrwalone w drewnie. Mamy cztery pory roku, osobliwą Palczastą, Kargowiankę czy Patryiotkę, są damy, matki, babulinki. Każda z kilkudziesięciu drewnianych kobiet jest finezyjna, czasem nieco dziwaczna, zmysłowa. To te prace są dla Edmunda Szpanowskiego największą radością w sensie artystycznym. Jak sam mówi: - Poświęcam temu tematowi większość czasu mojej twórczości. Piękne nieznajome to dla mnie nieskończona inspiracja dająca impuls do ciągłych poszukiwań i nowych odsłon. W kobietach interesuje mnie wszystko to, czego o nich nie wiem.
Na wystawie nie mogło zabraknąć słynnych Szpanerek, których wygląd narzucony jest przez kształt i fakturę drewna. To na tych pracach widać najlepiej, że Artysta ożywia kawałek bezużytecznego w oczach innych drewna, nadając mu frapującą i dającą do myślenia postać.
Z uzasadnionych względów zabrakło na wystawie monumentalnych rzeźb, których wysokość sięga nawet kilku metrów (najwyższa mierzy 7,5 m). Praca nad nimi to prawdziwe wyzwanie artystyczne, ale też i test sprawności fizycznej. Monumenty E. Szpanowskiego są ozdobą wielu miejsc w całej Polsce, a Artysta poprzez ich tworzenie kształtuje także przestrzeń publiczną.
To jedna z kilkudziesięciu wystaw w dorobku rzeźbiarza, który przeszedł bogatą artystyczną drogę od chwili, gdy w lipcu 1972 roku z kawałka drewna wierzbowego stworzył pierwszą, jeśli nie najważniejszą pracę - małą kapliczkę. Od tej pory, jak sam Edmund Szpanowski mówił w trakcie wernisażu - Wiedziony ręką Opatrzności rzezał, rzeza i rzezać będzie do późnej starości.
Rzeźba to dla Edmunda Szpanowskiego nie tylko pasja, ale też i sposób na twórcze, aktywne i pełne wyzwań życie.
Wystawę w Ratuszu oglądać można do 30 kwietnia 2018 r.
Wernisaż - relacja filmowa
Więcej zdjęć na profilu Sierpc OnLine na facebooku