|
Na dowodach osobistych wielu miast zapisano ich nazwy w dopełniaczu |
|
|
Pieczęć "Burmistrz miasta Lipna" |
|
|
Na podziękowaniu poprawnie i elegancko – BURMISTRZ MIASTA SIERPCA |
|
|
Nagrobek Stanisława Mąkowskiego, burmistrza miasta Sierpca |
|
|
Nagrobek Marcelego Marzantowicza, na którym również widnieje napis "Burmistrz miasta Sierpca" |
|
Język polski charakteryzuje się bogato rozbudowaną fleksją, co świadczy o jego urodzie, chociaż bywa sporym kłopotem dla obcokrajowców uczących się naszego języka. Spośród dziesięciu części mowy 5 odmienia się (czasownik, rzeczownik, przymiotnik, liczebnik, zaimek), a 5 jest nieodmiennych (przysłówek, przyimek, spójnik, wykrzyknik, partykuła). Rzeczowniki poddawane są odmianie zwanej deklinacją. Pośród rzeczowników są oczywiście nazwy miejscowości.
W 2015 roku ukazała się książka "Ziemia Sierpecka znana i nieznana". Zamieściłem tam tekst poświęcony nazwie naszego miasta zatytułowany "Ewolucja nazwy Sierpca". Nawiązując do tego tematu pragnę zwrócić uwagę na jeszcze jeden problem. Od dłuższego czasu dostrzegam dużą nieprawidłowość, która występuje w używaniu nazwy naszego miasta. Występuje to nawet w oficjalnych dokumentach. Jest to tendencja do stosowania nazwy miasta bez jej odmieniania przez przypadki. Jest to nazwa rodzima, polska (!) i odmienna, poddająca się polskiej fleksji językowej. A tymczasem stosuje się formę nieodmienną, jakoby pochodziła z nie wiadomo jak egzotycznego języka.
Szczególnie rzuca się to w oczy w określeniu wystawcy dowodów osobistych. Jako wystawiający tenże dokument występuje BURMISTRZ MIASTA SIERPC zamiast "Burmistrz Miasta Sierpca". Proszę porównać określenia na dowodach z innych miast: BURMISTRZ MIASTA RYPINA, PREZYDENT MIASTA PŁOCKA, PREZYDENT MIASTA TORUNIA, PREZYDENT MIASTA BYDGOSZCZY i wielu innych.
Można zastanawiać się, co jest przyczyną używania takiej błędnej przecież, chociaż akceptowanej, formy. Czy jest to może nieświadoma próba naśladowania nazw instytucji miejskich w państwach, w których odmiana rzeczowników jest uboga albo wręcz nie istnieje (przykładowo w języku angielskim)? Czyżby to były jakieś naciski bądź przepisy państwowe dotyczące miast mniejszych? Chyba nic takiego nie ma. Przykładowo, pobliskie Lipno ma przecież zgodnie z uchwałą z 2014 roku pieczęć z nazwą BURMISTRZ MIASTA LIPNA - czyli można poprawnie. Usprawiedliwieniem tego błędu nie są przykłady podobnie błędnie określanych działających władz innych miast. Rozmawiałem o tym z polonistami, językoznawcami. Padają wyjaśnienia, że o tym decydują urzędnicy mający kłopoty z gramatyką. Im mniejsza miejscowość tym bardziej boją się odmiany przez przypadki sądząc, że mianownik będzie najbezpieczniejszy. Zafrasowałem się bardzo, wszak w naszym Sierpcu poziom edukacji jest od stu lat na wysokim poziomie.
Konsekwencją takiego podejścia do nazwy miasta stało się wymyślenie przed kilkunastu laty dla ważnej i cennej placówki nazwy "Pracownia Dokumentacji Dziejów Miasta Sierpc" (zamiast: "Sierpca"). Jest to niepoprawne i brzmi wręcz szorstko.
Na szczęście nie wszędzie w wystawianych przez władze miejskie dokumentach stosowana jest forma nieodmienna nazwy miasta. Można znaleźć na to przykłady.
Warto też zobaczyć inskrypcje na nagrobkach burmistrzów z XIX wieku - Stanisława Mąkowskiego i Marcelego Marzantowicza, gdzie oczywiście zastosowano nazwę miasta w dopełniaczu.
Sądzę, że należałoby pomyśleć o likwidacji tego mankamentu. Nie chodzi o robienie rewolucji, a jedynie o stopniowe, spokojne uporządkowanie problemu. Nie powinniśmy poddawać się tendencjom skierowanym w stronę psucia (żeby nie powiedzieć prymitywizowania) naszego języka. Może nie jest to problem szczególnie ważny dla funkcjonowania miasta, ale niebagatelny dla porządku językowego stosowanego wśród naszej społeczności i w jej otoczeniu.