Dzień po święcie wszystkich myśliwych, imieninach Św. Huberta, w czytelni Miejskiej Biblioteki Publicznej miała miejsce uroczysta promocja książki Ryszarda Sutego.
Łoś w kapeluszu jest kontynuacją myśliwskich opowieści, przesyconych specyficznym humorem i barwnymi opisami przyrody, z którymi czytelnicy mogli zapoznać się w poprzedniej książce tego autora - Dzik na rowerze. Ryszard Suty z właściwą dla siebie lekkością pióra po raz kolejny stara się przybliżyć świat nieznany przeciętnemu człowiekowi. Opisując własne myśliwskie przygody przedstawia całą gamę ludzkich osobowości, piękno otaczającej nas przyrody, magię myśliwskiego rytuału. Opowiadania zamieszczone w książce przesycone są ciepłem, życzliwością do człowieka, a jednocześnie pełne humoru i autoironii.
Zebrani licznie goście usłyszeli fragmenty powieści odczytane przez młodzież z sierpeckich szkół, co wprowadziło wszystkich w tematykę spotkania.
Razem z promocją książki zorganizowano wystawę Motywy łowieckie w grafice Leszka Mroczyńskiego. Artysta ten jest autorem ilustracji w Łosiu..., a jego prace doskonale harmonizowały z tematyką imprezy. Prezentacja podczas promocji stanowiła jego debiut.
Poza tym, obok grafik, na ścianach umieszczono myśliwskie trofea, z wyjątkiem jednego - wieniec jelenia byka czternastak ze względów bezpieczeństwa stał w rogu czytelni.
Oprawę muzyczną zapewniła poznańska Kapela Rydzyńskiego Zamku pod kierownictwem Mieczysława Leśniczaka. Artyści grali zarówno typowe utwory, nierozerwalnie związane z polowaniami i myśliwskimi biesiadami, jak też prezentowali sygnalizację stosowaną podczas łowów. A wbrew pozorom, zagranie choćby pożegnania zająca, nie jest prostą sprawą.
Zresztą to właśnie dźwięki rogów, dobiegające jednocześnie z kilku miejsc biblioteki, dały znak do rozpoczęcia spotkania.
Niestety nie mógł się pojawić na spotkaniu Kazimierz Winkler, ceniony znawca tematyki łowieckiej, jeden z recenzentów książki. Jednak w krótkich słowach Łosia w kapeluszu omówił drugi z recenzentów, prezes Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Sierpeckiej, Zdzisław Dumowski.
Na koniec spotkania wszyscy zebrani mogli skosztować tradycyjnego bigosu i porozmawiać zarówno z Ryszardem Sutym jak i Leszkiem Mroczyńskim.