|
7 września w ramach cyklu "W czwartki o kulturze" Magdalena Kucza-Kuczyńska zajęła się zagadnieniem brzydoty w malarstwie i szeroko pojętej sztuce |
|
|
Swój wykład Kucza-Kuczyńska oparła na przykładach dzieł sztuki od starożytności po sztukę współczesną, uwzględniając zarówno malarstwo, rzeźbę jak i architekturę |
|
Po wakacyjnej przerwie wnętrza sierpeckiego ratusza ponownie stały się przestrzenią dyskusji o sztuce i kulturze. 7 września w ramach cyklu "W czwartki o kulturze" Magdalena Kucza-Kuczyńska zajęła się zagadnieniem brzydoty w malarstwie i szeroko pojętej sztuce. Czy rozróżnienie między pięknem a szkaradą sprowadza się tylko do prostego antagonizmu? Jakie zabiegi malarskie sprawiają, że coś wydaje się odpychające? I przede wszystkim dlaczego to co mniej estetyczne tak bardzo intryguje? Na te i wiele innych pytań starała się odpowiedzieć wykładowczyni.
Swój wykład Kucza-Kuczyńska oparła na przykładach dzieł sztuki od starożytności po sztukę współczesną, uwzględniając zarówno malarstwo, rzeźbę jak i architekturę. Przyjrzała się między innymi: Piecie z Lubiąża, "Chciwości" Albrechta Dürera, "Portretowi starca z wnuczkiem" Domenico Ghirlandaio, "Groteskowej starej kobiecie" (tzw. Brzydkiej księżnej) i "Kochankom" Quintena Massysa, "Dwóm poborcom podatków" Marinusa van Reymerswaele, "Karykaturom" Bartolomeo Passarottiego, "Magdalenie Ventura z mężem i synem" Jusepe de Ribery i "Numerowi 1" Jacksona Polloca. Dziełom pochodzącym z różnych epok, związanym z rozmaitymi kręgami kulturowymi i w odmienny sposób prezentującym kontrast między tym co urodziwe i odpychające. Uwagę ich odbiorców przyciągają oznaki starzenia się, chorób, deformacji ciała bohaterów. Prowadząca pokazała też, jakich środków użyli twórcy do odmalowania brzydoty, przede wszystkim brak proporcji, kontrastowe połączenia koloru i odrzucenie klasycznego piękna. Celem tego typu zabiegów jest zaintrygowanie odbiorcy, skłonienie go do refleksji i próby zrozumienia założeń twórczych. Nawet jeśli wywołują one oburzenie i odrzucenie, to stają się tematem rozmów, dyskusji i tekstów analitycznych. A to sprawia, że artysta osiągnął swoje zamierzenie - poruszył widza. Wiadomo przecież, że najgorsza dla dzieła jest obojętność - to ona sprawia, że obraz czy każda inna forma sztuki staje się niewidzialna.
Sala wykładowa sierpeckiego ratusza pękała w szwach. Wykład spotkał się z zainteresowaniem publiczności i wywołał żywą dyskusję. Na kolejne spotkanie z cyklu "W czwartki o kulturze", pt. "Tabu w polskich przekazach ludowych" przygotowane przez dr hab. Wiolettę Wróblewską zapraszamy już 19 października.