Harcerskie spotkania kulturalne - 26 XI 2004r.

 Po raz kolejny w Sierpeckim Domu Kultury spotkała się młodzież, która czas wolny spędza w sposób twórczy. Tym razem harcerze, a raczej harcerki z zastępu Strażniczki Cichego Ogniska 13 Drużyny Harcerskiej Pomyłka (dzięki za korektę dla K.B.), zorganizowały wieczór teatralny. Choć na całość składały się raczej krótkie etiudy, czy mówiąc bardziej czytelnie - skecze oraz poezja (mówiona i śpiewana). Jak zwykle było dużo humoru i dobrej zabawy, widać, że dla nich to jest właśnie dobry sposób na spędzanie wolnych chwil.

Na początek, interpretacji wakacyjnego gniotu (według niektórych - utworu) niejakiego O-Zone dokonali Edek Górecki i Michał Stasiak. Niestety, ani aktorstwo Edka , ani gitarowy podkład Michała nie wpłynęły na polepszenie wizerunku tego arcydzieła bezguścia, choć trudno powiedzieć, by to było ich zamierzeniem. Za to było śmiesznie, a o to w sumie chodzi.

Z kolei Krzysiek Bieńkowski zaprezentował kilka, nazwijmy je umownie, wierszy. Choć jak sam powiedział, po prostu wcisnął przycisk UTWÓRZ w programie DiscoPoloMaker. Następnie wykonał, a raczej pogadał jakieś utwory spod znaku hip hopu - a ponieważ bądź co bądź było to spotkanie kulturalne, wszelkie wulgaryzmy zastępował słowem pomidor. Darek Ozimkiewicz zapewnił odpowiednią oprawę estetyczną - spodnie opuszczone na wysokość kolan i paralityczne ruchy dopełniły całości. Po prostu typowy pomidorowy repertuar.

Nie obyło się bez interpretacji najnowszego spędowego filmu szkolnego, czyli Upadku, o ostatnich chwilach Hitlera - tego jakże wstrząsającego dzieła dokonali Darek Ozimkiewicz i Adam Wiśniewski. Od razu powiem, że to trzeba było po prostu zobaczyć na własne oczy, zwłaszcza ucharakte­ryzowanego na Adolfa Darka - poza tym kiedy ten się szykował, w temat wprowadził wszystkich Adam. Jego monolog był chyba bardziej sugestywny niż to, co opisuje interpretowany film. Niestety, zdjęcia z ich występu mogłyby stać się podstawą do podejrzeń, iż propagujemy wartości zakazane w konstytucji, dlatego pozostaje tylko wyobraźnia :-)

Poza wymienionymi wyżej zaprezentowało się wiele innych osób, choćby: Monika Kamińska (miedzy innymi z interpretacją Kryzysu w branży szarlatanów Konstantego Ildefonsa Gałczyńskie­go), Monika Jachimczak, Ola Górecka, Krzysiek Kolasiak, Krzysiek Niepytalski (z balladą o Hrabim, Hrabinie i niejakiej Wiśniewskiej - utwór z morałem, choć doprawdy trudno powiedzieć jakim) i jeszcze paru innych, o których zapomniałem.

I tyle. Było przyjemnie i zabawnie.

A uprzedzając wszelkie komentarze - tak, oni wszyscy są chyba jacyś dziwni - nie przesiadują godzinami w pubach przy piwie, ewentualnie w parku z innym trunkiem. Zresztą i tak podejrzewam, że nie interesują ich opinie na ten temat - wyrażona w tym tekście zapewne również niewiele ich obejdzie. Na marginesie, mam nadzieję, że kolejne spotkanie kulturalne odbędzie się niedługo.