Staraniem Komendantki Sierpeckiego Hufca ZHP, Hanny Kowalskiej, ukazała się publikacja dokumentująca dzieje harcerstwa na naszym terenie od roku 1913 do 2004. Promocja książki miała miejsce 24 lutego w świetlicy siedziby Związku Nauczycielstwa Polskiego. Zgromadzili się przedstawiciele władz oraz przedsiębiorstw, które wsparły wydawnictwo finansowo, współautorzy, w tym między innymi Halina Giżyńska-Burakowska, która zajmowała się korektą i uzupełnieniem treści, no i przede wszystkim harcerze - zarówno ci młodzi, czynnie działający, jak też ci, którzy swoją harcerską przygodę zaczynali wiele lat temu, teraz obecni w ruchu bardziej duchem. Poza tym zjawiły się także osoby związane z życiem kulturalnym w naszym mieście.
Hanna Kowalska wręczyła wszystkim, którzy byli zaangażowani w wydanie książki O sierpeckim harcerstwie w latach 1913-2004 r. pamiątkowe dyplomy, każdemu dziękując osobiście. Nie obyło się przy tym bez przywoływania wspomnień - większość gości uczestniczyła bowiem w opisywanych wydarzeniach. W części artystycznej zaprezentowali się harcerze z Bledzewa i Sierpca. Na koniec spotkania nie mogło rzecz jasna zabraknąć łańcucha rąk i przesłania iskry oraz harcerskiej piosenki pożegnalnej.
Jeszcze kilka słów o samej książce. Została podzielona na dwie części - w pierwszej przedstawiono historię ruchu harcerskiego na terenie ziemi sierpeckiej od 1913 r., w drugiej znalazły się wspomnienia konkretnych osób. Co do samej treści - jest to sama kwintesencja przedstawianej tematyki, na pewno każdy czytający wychwyci pewne braki, których jednak nie sposób uniknąć. Wszakże jeśli chodzi o ZHP, to jednak sporo się działo i aby wszystko opisać z kronikarska dokładnością, trzeba by zajmować się chyba tylko tym. Zresztą zawsze można przecież wydać suplement :-) Poza treścią, książka wypełniona jest fotografiami - także tymi najstarszymi, z pierwszych lat istnienia sierpeckiego harcerstwa.
Jednak mi osobiście brakuje ciekawostek, jak choćby istnienie drużyny harcerskiej im. majora Genadija Bratczikowa (partyzant radziecki, ps. Smirnoff, działał i zginął na terenie sierpeckiego podczas wojny, pochowany jest na sierpeckim cmentarzu). A taka też była - w Szkole Podstawowej nr 3. No ale, jak już wspomniano, to zawsze może znaleźć się w suplemencie...
Jednak trzeba podkreślić jedno - bardzo dobrze, że taka publikacja się ukazała. Hanna Kowalska ma jednak wiele innych rzeczy do roboty niż praca wydawnicza i dobrze, że znalazła jednak trochę czasu na wydanie książki, która dokumentuje kawał sierpeckiej historii - harcerstwo przy omawianiu dziejów naszego miasta zawsze było traktowane jakoś marginalnie i dobrze się stało, że ta luka została uzupełniona.
I tyle.