Prosektorium dla bezrobotnych |
2006-08-19 |
Czy Powiatowy Urząd Pracy w Sierpcu jest w ogóle potrzebny? Czy osoby, które mają pomagać nam w znalezieniu pracy czasem nie utrudniają tego? Rejestrując się w Naszym Urzędzie w bezrobotnym raczej zabija się ostatnią nadzieję na znalezienie pracy. Tam zrobią mu "sekcję" i obwieszczą, że to koniec. A on z grobową miną pójdzie na pogrzeb swojej przyszłości i kariery. Kto by pomyślał, że przyszedł tu z nadzieją, że otrzyma propozycję pracy, szkolenia, bądź wskazówki jak jej szukać. W zamian bezrobotny spotka się z wyjątkowo lekceważącym stosunkiem do jego osoby, ścianą milczenia i ciągłym bieganiem "po podpis". Młodzi ludzie, którzy są absolwentami, mogą liczyć na staż lub przygotowanie zawodowe. Powiedzenie "umiesz liczyć, licz na siebie" tutaj się sprawdza, ponieważ najpierw muszą znaleźć sami pracodawcę, który ich przyjmie. W sumie to Urząd Pracy powinien zająć się tym, ale wtedy byśmy czekali do końca świata i jeden dzień dłużej. Przywilej korzystania z tej formy pomocy mamy do 26 roku życia potem nawet na to nie możemy liczyć. Po zarejestrowaniu się absolwent obowiązkowo bierze udział w szkoleniu "jak szukać pracy?". Przypuszczać można, że w podtekście ukryte jest "nauczymy cię jak szukać pracy, bo my w tym tobie nie pomożemy". Owe przyuczenie przeprowadza doradca zawodowy, który ze znalezieniem pracy nie miał raczej problemów, skoro uważa, że po tym spotkaniu wiemy już jak tę pracę znaleźć. Mało tego nie umiemy nawet życiorysu napisać, bo i niby skąd, o liście motywacyjnym nawet nie wspominając, bo to już wyższa szkoła wtajemniczenia. Na tym spotkaniu niewiele otrzymamy informacji, a czas spędzony tam lepiej byłoby poświęcić na samodzielne poszukiwanie pracy. W innym wypadku pozostaniemy bezrobotnymi rok, dwa i nikt nami się nie zainteresuje. Jeżeli uda nam się dostać na staż lub przygotowanie zawodowe to będzie tylko nasza zasługa, ponieważ panie w Urzędzie rozłożą ręce i odeślą nas z kwitkiem. Z takim traktowaniem spotyka się wielu bezrobotnych. Staż w jakimkolwiek miejscu nie jest jednak "zbawieniem", gdyż trwa zaledwie pół roku. Przez 6 miesięcy będziemy dalej podpisywać się (wg Ustawy na stażu nadal jesteśmy bezrobotnymi) i raz w miesiącu "podrepczemy" po śmieszną sumę ok. 450 zł. Kwota ta jest naprawdę niska, biorąc pod uwagę, że pracujemy jak każdy osiem godzin dziennie i jeżeli pracodawca pracuje w sobotę to my również. Po sześciu miesiącach wykorzystywania, nasz "wybawca" skorzysta ponownie z darmowej siły roboczej i zatrudni nowych stażystów. A co się dzieje z nami? Kolejny raz przemierzymy drogę do Urzędu Pracy, aby się "podpisać" jako bezrobotni tym razem bez stypendium, ani zasiłku innego rodzaju. Co nam pozostaje? Chodzić do owego Urzędu i czytać porozwieszane ogłoszenia na tablicach i modlić się o cud, że może do nas zadzwonią. Jak wiadomo, tak dzieje się niezwykle rzadko. Tak naprawdę stajemy się tylko przysłowiową "kulą u nogi". Zawracamy tylko głowę pracownikom. Pewnie nie chodzilibyśmy czytać tych ogłoszeń, gdyby była możliwość skorzystania ze strony internetowej Powiatowego Urzędu Pracy w Sierpcu. Taką stronę posiada wiele Urzędów Pracy w innych miastach. Nasz niestety tylko obowiązkowy Biuletyn Informacji Publicznej, który trudno znaleźć nawet doświadczonemu informatykowi, spędzającemu w sieci "pół życia", a co dopiero zwykłemu śmiertelnikowi w potrzebie. Gdy już po godzinach ślęczenia znajdziemy tę stronę, zobaczymy kilka ofert pracy sprzed kilku tygodni. Prawdopodobnie będą już nieaktualne, więc nasze poszukiwania okażą się zbędne. Innym rodzajem pomocy bezrobotnemu są szkolenia. Oferta jest dość bogata np. obsługa wózka widłowego, obsługa kasy fiskalnej, ale również kursy językowe, które mają kończyć się certyfikatem i tu panuje ogromne zainteresowanie. Wiadomo, że półroczny kurs języka obcego i posiadanie certyfikatu to ogromna szansa na rozwój i znalezienie pracy w większym mieście. Po rozmowie z osobą, która taki kurs odbyła zmienimy zdanie. Otóż trafiając na kurs języka dla średnio zaawansowanych zdarzyć się może, że połowa potrzebuje kursu, ale dla początkujących (przed przystąpieniem zdajemy jednak egzamin, ponieważ Urząd Pracy chce wiedzieć czy jesteśmy na odpowiednim poziomie). W tym momencie wielkie rozczarowanie, gdyż zaniżony poziom sprawia, że nasz rozwój jest zagrożony i do tego tracimy czas. Zadajemy sobie pytanie: po co był egzamin wstępny? Chyba tylko w ramach formalności. Złości nas również kadra kształcąca na tym kursie, bo my podstawówkę dawno skończyliśmy, a naucza nas pani po nauczaniu początkowym o zgrozo z językiem kierunkowym. Jesteśmy pod wielkim wrażeniem, ale nie padniemy na kolana. My jako bezrobotni jednak pozostaniemy na tym kursie, chociażby dla paru groszy, które nam zapłacą za uczęszczanie na owe szkolenie. Po pół rocznym nauczaniu przystąpimy do egzaminu wewnętrznego, który wszyscy zdają (bez względu na wiedzę), bo takie jest założenie Urzędu Pracy. Do egzaminu na certyfikat TELC potwierdzającego na rynku pracy naszą znajomość języka obcego nie mamy już możliwości przystąpić, gdyż okazuje się, że poziom musiał być zaniżony. Takie małe rozczarowania sprawiają, że nie mamy ani siły ani chęci na dalszą walkę z bezrobociem. Osoby, które długo pozostają bezrobotne nie mają lekkiego życia. Widnieją w rejestrze Urzędu Pracy i muszą, co dwa miesiące iść się podpisać, bo w innym wypadku zostaną dyscyplinarnie skreślone z listy bezrobotnych. Ktoś mógłby pomyśleć, że nagle staną się "robotne". Otóż nie ale statystyka się poprawi. Można zrozumieć potrzebę podpisywania się w przypadku osób z prawem do zasiłku lub osób, które z tytułu zarejestrowania otrzymują ubezpieczenie zdrowotne. Trudno jednak pojąć ów nakaz u osób, które studiują w trybie zaocznym, nie mają ukończonego 26 roku życia i nie posiadają prawa do zasiłku. Takie osoby z tytułu rejestracji nie mają nic, nawet ubezpieczenie zdrowotne jest przy rodzicach. Gdyby jeszcze była szansa, że otrzymają ofertę pracy, ale wątpliwe, żeby tak się stało. Jeżeli nawet wpłynie ciekawa oferta to bez odpowiednich koneksji my o niej na pewno się nie dowiemy. Co nam pozostaje? Prawdopodobnie tylko szukanie pracy "na własną rękę". A co jeżeli nie wiemy jak to zrobić? Wtedy musimy poszukać doradcy zawodowego, który nauczy nas jak pisać CV i list motywacyjny oraz pokaże nam jak aktywnie szukać pracy. Prawdą jest, że niestety będziemy musieli uiścić sowitą opłatę za tę usługę, ale może dzięki temu uda nam się zmienić naszą sytuację, bo na Powiatowy Urząd Pracy w Sierpcu nie mamy, co liczyć, gdyż doradca zawodowy z naszego urzędu nam tego nie wyjaśni i nie nauczy. Czy tak w innych miastach są traktowani bezrobotni? Czy tylko u nas doradca zawodowy przeprowadza minimalistyczne szkolenia w kwestii "jak szukać pracy"? Przeglądając strony internetowe innych urzędów pracy (bo gdzie indziej je mają), możemy tylko pozazdrościć. Na tych stronach można znaleźć porady: "jak i gdzie szukać pracy?", " jak napisać list motywacyjny i życiorys?", "jak założyć własną firmę?". W łatwy sposób mamy możliwość sprawdzenia, jakie są nasze prawa, ponieważ jest zamieszczony kodeks pracy, jak i ustawa o promocji zatrudnienia. Poza tym oferty pracy aktualizowane są częściej niż raz na miesiąc. Widocznie nie jest problemem umieszczenie tych informacji w Internecie, tylko potrzeba chęci i oczywiście czasu, którego najwidoczniej w naszym urzędzie nie mają. Pomyślałby ktoś, że są zajęci pomocą bezrobotnym. Podsumowując wizytę w Powiatowym Urzędzie Pracy w Sierpcu można powiedzieć jedno: "bez pracy nie ma kołaczy" i to pracownicy tego przybytku powinni wziąć sobie do serca. To dzięki ich zaangażowaniu i chęci może uda nam się czegoś nauczyć i znaleźć pracę, mimo ciężkiej sytuacji na rynku. Człowiek bezrobotny, bez perspektywy znalezienia pracy nie jest na tyle silny, żeby podołać swojej sytuacji bez fachowego wsparcia. Może dlatego ten urząd w jakimś, choć najmniejszym stopniu, jest potrzebny, oby tylko pracownicy "mieli serce i patrzyli w serce". Tagi: PUP Sierpc
Komentarze do artykułu: [48]
pikzig
2009-07-08 13:49:06 - Ja mam wyższe, ale nie boje sie pracy fizycznej, tymczasem spóźniłem sie na podpis dwa dni bo byłem poza miastem z przyczyn niezależnych ode mnie to mnie skreślili eh , a ta kierowniczka co sie tym zajmuje niewiele więcej wie niż ja.
karola
2009-07-08 11:13:20 - W stalowowolskim PUP podobnie jest. Zastanwailam sie wlasnie jak to w innych ale widze ze nie tylko u nas zamist pomoc to jeszcze klody pod nogi.
KAMERZYSTA
2009-06-17 08:08:56 - Pojedziemy z kamera wśród zwierząt i ZOBACZYMY jak to sie ma do rzeczy-----DZIĘKUEMY ZA INFORMACJE.OPISZEMY NA TEJ STRONIE.
już pracujący
2009-06-17 07:47:16 - Jakie macie wymagania do pracowników urzędu pracy, bo jak słyszałem i o tym się głosno mówi, bardzo rzadko przebywa w pracy. Najczęściej to przy budowie swojego domu i to w godzinach pracy. Biedak, przy takim bezrobociu sam musi zająć się budową.
ela
2009-06-13 11:57:19 - mam pytanie? czy w pup w sierpcu dla osób którzy znaleźli pracę sami są sfinansowane dojazdy do pracy przez rok? jest coś takiego w płocku ale tam nie mogę się zapisać bo to inny powiat. czekam na odpowiedź
kamil
2009-05-26 16:39:02 - a widzieliście ile osób zatrudnił ten nowy dyrektor nie da się przejść przez korytarz nasz Urząd to jedna wielka ściema pomagają tylko znajomym
bjnknggh
2009-04-21 17:03:18 - nie bylam w pup sierpeckim, ale w żurominskim jest podobnie ;
dorikia
2009-04-01 21:44:36 - zgadzam się z poniższymi komentarzami, nasz urząd pracy jest żenujący a pracujące w nim panie, pożal się Boże jakbyśmy my zwykli bezrobotni byli co najmniej trędowaci, tak nas traktują, atmosfera jest tak nieprzyjemna, że nawet nie wiadomo jak by tu się szanownych pań zapytać o oferty pracy bo na tablicach z ogłoszeniami to już dawno nie widziałam nic sensownego.
pracodawca
2009-03-14 17:43:14 - W Sierpcu są warunki takie, jakie są. Nie ma tu wielu ofert pracy, bo nie ma wielu zakładów pracy. Nikt cudów ni wymaga. W mieście bezrobocia zgłosiłem do Urzędu Pracy że szukam pracownika. Po tygodniu nawet jeszcze nie zawisło. Po interwencji z mojej strony, zgłosiły się dwie osoby. Wywiesiłem na szybie ogłoszenie- 50 podań. Nic dodać- nic ująć!
Anna
2009-03-13 17:27:55 - Wypowiedz rocznika bez przyszłości.....77.
Anna
2009-03-13 16:47:09 - .....kopa lat z prawem jakie mamy w naszej "niby" Polsce.
Anna
2009-03-13 16:33:48 - Oczywiste jest że od wieków każdy robi to co się da. Ale zadaje pytanie....gdzie jest krew naszych pokoleń i po co. Życzę wszystkim zdrówka i pomyslnosci. P.S.Tak się stało .....a to teraz rozplatać.....kopa lat.
Anna
2009-03-13 15:57:38 - Szanowny Panie kierowniku! Z całym szacunkiem...ma Pan wielką ambicję lecz nie na taką sytuację jaka jest.Skieruj Pan uwagę na potrzebujących pracy a nie na swojej już chorej ambicji.Życzę Panu sukcesów zawodowych lecz nie takim kosztem. Serdecznie pozdrawiam.
bezrobotny
2009-03-05 19:16:36 - urząd pracy dla kogo on jest
maxfrom
2008-12-19 13:48:55 - Krótko mówiąc wszystko szczera prawda , a urzędników prawda boli .Począwszy od pani kierownik Topolewskiej która jest tak biurokratyczna ,że od śmiertelnie chorego bezrobotnego który nie może utrzymać długopisu w ręku ,a co mówić o podpisie-wymaga podpisu który jeszcze musi być potwierdzony przez lekarza .Rozumiem jak to jest pierwszy podpis ,ale 2,3 kolejny ? Kompletny absurd .Nie dość że człowiek nie doczekał renty ani emerytury to jeszcze pani kierownik utrudnia zamiast pomagać!!!Tylko kombinuje coby tu wymyślić aby nie dać pieniędzy ludziom tak jak by to było jej ,a w końcu są to nasze pieniądze które wpłaciliśmy! Pracuje dzięki nam ,bo my płacimy jej pensję i łaski nie powinna robić ,żeby pomóc!
zdrowo myślący
2008-11-16 20:01:05 - Całkowicie się zgadzam. Wypisz, wymaluj nasza rzeczywistość. Należy jeszcze podsumować ile to nas wszystkich kosztuje? Ano tyle, ile wyrzucono pieniędzy na te zbędne, nie przystające do potrzeb i rzeczywistości kursy uczenia czegoś co się w praktyce nie sprawdza. Do tych kosztów trzeba dodać comiesięczne wynagrodzenia sztabu pracowników Urzędu Pracy wraz z kierownictwem. To jest dopiero marnotrawstwo publicznych (niczyich, czyli naszych) pieniędzy. Ale mamy jedną korzyść. Mianowicie uśmiechy na gębach dysponetów i zjadaczy tych pieniędzy. Tfu! Fałsz i obłuda! A co na to StarostFo ?
daro
2008-11-16 11:01:19 - a ja powiem tak ze z artykułem sie zgodze , nie mozemy polegac na naszym urzędzie a jedyna korzysc jaką mamy od urzędu to to ze po zarejestrowaniu mamy ubezpieczenie i to wszystko a tak jest wegetacja jezeli wierzymy ze w urzedzie znajdą nam pracę.
wyborca
2008-05-06 12:46:34 - żeby chociaż w biurze pracy podawali wszystkim do picia polo-coctę, a podają tylko wybranym radnym. HAńBA!!!!
skoczek
2008-05-06 12:13:50 - dobrze wiedziec jak jest w tym naszym urzedzie pracy ale szkoda ze nie mozna sie zarejestrowac np w płockim urzecie pracy... dowiadywalam sie ale oni tylko rejestruja osoby ktore mieszkaja i sa zameldowani w płocku i w najblizszych okolicach...
Magda
2007-09-28 18:12:10 - SZukam stażu ludzie pomuszcie!
justyna
2007-08-24 09:08:17 - moim zdaniem ludzie w tym urzedzie nic nie pomagaja a nawet powiedzialabym ze utrudniaja byłam zarejestrowana przez rok i szukałam stażu i nik do mnie nie zadzwoniłachoc wiem ze oferty były. Pozatym panie tam pracujace sa bardzo nieprzyjemne jak by pracowaly tam za kare a bezrobotni im zakłucaja prace!!! po 2 latach bycia zarejestrowanym moge powiedziec ze sa tam 2 urzejme panie i nikt wiecej!! nie imfirmuja o niczym bo ja jako osoba która pierwszy raz sie rekestruje powinni mnie poinformowac o wszystkim bo niby z kad ja mam wiedziec ze mam sie np.;ubezpieczyc niech te panie zastanowia sie nad soba!!!bo kiedys moze one beda bezrobotne a ja je bede obsługiwac!!!...
Prawda.
2007-05-29 23:46:57 - Godzinę temu był w TVP1 program Jaworowicz. Wypowiadał się m.in. Kluska (Optimus) o sposobach radzenia sobie z bezrobociem. Nic nie wspomniał, że to Sierpecki Urząd Pracy ma "znajdować" pracę bezrobotnym Natomiast mówiono bardzo dużo o tym jak urzędnicy utrudniają rozwój, zakładane, obsługę firm. Sam tego doświadczyłem. Mówiono w jaki sposób petenta traktują urzędnicy, aż taki początkujący przedsiębiorca zaniecha całkowicie prób podejmowania starań, by wogóle walczyć z bezdusznością i oporem tych urzedników. Ale to temat rzeka. Urzednicy i tak tego nie zrozumieją. Zresztą przełożeni urzędnuków powinno się wysłać na bezrobocie, to może coś po takim "stażu" zmieniło by się w mentalności. A taką mentalność "urzędnika" przeważnie mają ci co już wpadli w rutynę, bo siedzą na stołkach po kilka i kilkanaście lat.
SABA
2007-05-29 23:20:39 - To prawda nic niepomogą tylko czekają na wypłaty,byłam na stażu i pewna właścićelka sklepu postawiła mi niesłuszny zażut i zwolniła, poszłam do dyrekcji aby zainteresowali się tą sprawo niestety nic mi nie pomogli gdy powjedziałam że sprawe skeruje do sondu uzyskałam odpowjedz że itak niewygram.Nie było łatwo ale sprawe wygrałam, ludzie nie dajcie się zwalniać za niesłuszne zażuty tym sklepikarzom walczcie o swoją godność.Bo jest jeszcze sprawjedliwość
sierpczanka
2006-09-04 14:27:10 - brawo dla autorki tego artykułu.a prawda jest taka że w Urzedzie Pracy najpierw zawiadamiają swoich znajomych i rodzinę o pracy.ja jestem na stażu i niby przez Urząd Pracy ale sama musiałam iść do tego miejsca gdzie mam staz bo Urzad mnie nie poinformował oczywiscie.I zgadzam sie z tym ze powinna byc strona internetowa PUP w Sierpcu.
Stasiek Kowalski xxx
2006-08-29 21:36:47 - Jestem naprawde szczesliwym czlowiekiem bo nie musze od 3 lat chodzic do urzedu pracy a gdy przypadkiem tam sie pojawiam czuje sie jakbym sie cofnol w czasie czyli wszystko bez zmian. A stopa bezrobocia nadal powyzej 25 % i urzedasy oby tak dalej dobrze Wam idzie picie kawy i pierdzenie w stolki za panstwowe pieniazki;-)
Vanderort
2006-08-26 10:17:08 - Zgadzam się w 100% tez tam sie kiedys zarejestrowałem, tuz po studiach i po 1 miesiacu, jak najszybciej wyrejestrowałem się i przeniosłem do UP w Płocku(dzieki zameldowaniu tymczasowo) . Gdybym tam był zarejestrowany to pewnie nadal siedział bym na bezrobociu a nie tak jak w chwili obecnej zarabiał 3 tys na rekę. Co do utrudniania to też prawda, że utrudniaja jak mogą maksymalnie. Gdy tam byłem udało mi sie załatwic sobie staż, ale musiałem mieć dokumenty jeszcze tego samego dnia. Poprosiłem o przefaksowanie i usłyszałem odpowiedź: "że to nie mozliwe bo tak naprawdę byc może pod kogos sie podszywam i muszę tam byc osobiscie" Na drugi dzień poszedłem osobiście do UP w Sierpcu chociaż to i tak juz było po czasie a super staz przelecial mi koło nosa, i zażądałem by mnie wyrejestrowano. I co sie stało...? otoz wyrejestrowano mnie natychmiast bez zadnych problemów, tyle tylko że nikt ode mnie nie zażadał żadnego dokumentu tożsamości a zatem czy naprawdę musiałem tam byc osobiście, w gruncie rzeczy mógłby przyjść ktos prosto z ulicy i nawet bez mojej wiedzy mnie wyrejestrować. Nie omieszkałem o tym wspomnieć pracownikowi UP Sierpc - ale jego odpowiedzią było tylko wytrzeszczenie zdumionych gałek ocznych (nie wiem, czy może dlatego że się ośmieliłem o tym wspomniec) Nikomu nie radzę nawt tam zagladać. I tak sobie myslę, ze ci ludzie którzy tam pracują to są tam tylko chyba dlatego zeby nie byc na bezrobociu i dzieki znajomościom, bo poziom intelektualny jaki soba reoprezentują jest co najmniej żenujacy.
do sierpcanina
2006-08-23 21:12:16 - No wlasnie widac ze nie byles w urzedzie Pracy. Chyba nie dokonca przeczytales ten artykul. Chodzi oto ze w tym urzedzie w zaden sposob sie nie pomaga bezrobotnym. Dla osob chcacych zalozyc dzialalnosc gospodarcza stwaza sie problemy aby otrzymali te pozyczki na start. Jak masz dobry pomysl na dzialalnosc to leiej nie chodzic i ich nie prosci o pozyczkie bo zaraz wyciagna od ciebie jaki masz pomysl na dzialalnosc i zanim cos zalatwisz dziwnym trafem ktos cie uprzedzi
Sierpczanin
2006-08-23 16:25:54 - Chcialem jeszcze cos dodac. Za kazdym razem jak prowadze rekrutacje w firmie, w ktorej pracuje, kieruje najpierw pytania do znajomych w Sierpcu. I wiecie co? NIC. Lenie, chwalacy sie nacodzien swoimi wychodzacymi ponad przecietna umiejetnosciami w dowolnej z dziedzin, a weryfikowane przez specjaliste w ciagu minuty. Lenie, ktorzy wciaz mowia o znajomosciach, konszachtach, je*&^ym rządzie itd. itp., a wzorem dobrego poety nie potrafia zajrzec w glab siebie. Boja sie dowiedziec, ze to jest ich wlasna wina, ich wlasne lenistwo, ich slabosc. A wy krzykacze, skoro macie komputery, to czemu sie nie nauczycie ich uzywac z glowa? Czemu spedzajac przy komputerach, nie uczynicie z nich swoich narzedzi pracy? Moze dlatego, ze nie ma juz miejsca na dysku z powodu zbyt duzej ilosci filmow, gier i muzyki? A moze z lenistwa?
Sierpczanin
2006-08-23 16:13:01 - Ja nie mieszkam juz w Sierpcu i mam naprawde swietna prace i godziwe zarobki. Czy kiedykolwiek pomyslalem o tym, zeby pojsc do UP w Sierpcu? Nie. Nie dlatego jednak, ze watpilem w jakos uslug swiadczonych w tym urzedzie, ale jako mlody absolwent zdalem sobie sprawe z tego, ze jak sam sobie nie poradze, to nikt mi w tym nie pomoze. Zgadzam sie wiec zarowno z urzedasem jak i z reszta wypowiedzi w pewnym sensie, lecz ponad to wszystko wychodzi jedna konkluzja. WEZCIE SIE DO ROBOTY LENIE PATENTOWANE!!! Zarowno jedni jak i drudzy.
tt do urzedasa
2006-08-23 10:57:46 - Powiedz lepiej kto tobie zalatwil ta posadkie w urzedzie. Bo jak wiadomo takiej pracy bez znajomosci sie niedostanie w zadnym urzedzie w sierpcu. Nikt ci nie broni pic kawy mozesz pic ich nawet po 20 na dzien, ale zacznij tez cos robic a nie sie obijasz. Wypowiadasz sie na Forum w godzinach pracy!!!. Moje pytanie co ty robisz w tej pracy tylko chyba czekasz az kolejna wyplata wplynie ci na konto zreszta pewnie nie taka mala bo ok 2000zl. Wez sie sam do pracy i wkoncu zapracuj na swoja pensje!!!
olo
2006-08-22 13:10:46 - Byłem kiedyś klijentem urzędu pracy i usłyszałem taki oto tekst od Pani tam pracującej gdy spytałem o coś "To Pana problem nie mój, ja mam prace" Gratulacje dla "Polki" za odwage, pomysł i realizacje. Pozdrawiam
xxx
2006-08-22 12:17:58 - Czep sie!tak sie sklada ze leje na ten socjal.a ty widocznie jestes z tej samej bandy urzedasow ktora pierdzi w stolek i bierze za to gruba kase.popracuj jak inni ludzie to zobaczysz jak wyglada zycie.nie osiem godzin za biurkiem ale dwanascie na budowie!
do 123
2006-08-22 11:40:50 - A TY co robisz przed tym komputerem widocznie wyjątkowo robotny jesteś?
123
2006-08-22 10:49:31 - jesli czekasz tylko na pomoc urzedu to wez i sam poszukaj sobie pracy bo jak ktos chce to znajdzie a ze tylko siedzisz przed komputerem i piszesz takie glupoty to nigdy nic nie znajdziedz praca sama nie przyjdzie moze panie z urzedu maja do Ciebie laskawie zadzwonic i zapytac sie czy moze Tobie odpowiada jakas praca ? Oni robia co moga! zostaw ten komputer i wez sie do roboty nie robie
do xxx
2006-08-22 08:38:21 - MOPS tez ci nie pasuje?! To przestań tam chodzić tylko zacznij szukać pracy! Najlepiej wyciągać łapę po socjal i czekać aż praca sama przyjdzie zamiast ruszyć tyłek.
do 123
2006-08-22 00:07:14 - Moim zdaniem mogą dużo, skoro w innych urzędach mogą to i tu mogliby organizować wiele dla bezrobotnych. A, że jakaś stażystka była miła no cóż za 6 miesięcy jej nie będzie i kto będzie dla ciebie miły
123
2006-08-22 00:04:52 - ludzie pisza takie glupoty a co Ci ludzie w urzedzie maja poradzic co moga to robia ! ta praca nie jest latwa w tych czasach a i tak sie bardzo staraja !
123
2006-08-21 23:46:09 - te komentarze sa wogole nie potrzebne i bzdurne takie sa czasy! ja sam osobisce zalatwialem sprawe pare dni temu w urzedzie pracy z zostalem bordzo milo szybko i profesjonalnie obsluzony przez Pania Stazystkie w pokoju nr. 10 i za to bardzo dziekuje !
xxx
2006-08-21 20:11:27 - Rzadam udostepnienia mojego posta dla internautow dotyczacego pani Pufelskiej.
xxx
2006-08-21 20:00:35 - Brawo dla moderatora.wszystkie opinie , ktore sa niepoprawne odrzucacie.oby tak dalej!niedlugo nikt tu nie bedzie pisal , bo nie bedzie warto!.A kilka nazwisk by sie przydalo.moze te osoby zmienilyby swoj stosunek do interesantow.(po zjebce od kierownika).
xxx
2006-08-21 19:56:43 - Do urzedasa. A poza tym nikt wam nie zabrania pic kawy (niezaleznie czy za swoje czy nie).ale wypadaloby sie zajac swoim podopiecznym.tym bardziej ze to czlowiek potrzebujacy waszej pomocy.niedlugo bedziecie dzialac jak MOPS.tylko dla swoich i po znajomosci.
do Urzędasa
2006-08-21 17:33:21 - Nikt nie powiedział, że nie wolno pić wogóle kawy. Raczej tu chodzi o wyłacznie picie kawy i to świadczy o lenistwie. A, że za swoje no cóż pewno by pan wolał za czyjeś. Taka już natura urzędników.
Jacek Kowalski
2006-08-21 14:24:42 - Urząd pracy znajdzie prace? hehs ale to smieszne. umiesz liczyc to licz na siebie
Urzędas
2006-08-21 14:23:37 - Tez jestem urzędnikiem i guzik wam do tego że ktoś pije kawę w pracy! Piję kawę bo lubię i za swoje, więc wara od nas. Wy byście chcieli żeby urzędy pracowały 24 godz. na dobę i wszyscy urzędnicy palec wam trzymali w d... tymczasem do roboty lenie!
zyczliwy bezrobotny
2006-08-20 20:04:06 - Jezeli ktos mysli ze UP znajdzie mu prace to jest on totalnym glupkiem. Pracownicy sami nie wiedza czy zyja a maja jeszcze nam pomagac w znalezieniu pracy? J bym w tym urzedzie wymienil polowe pracownikow co by szanowali prace i by pomagali w znalezieniu. Nawet na kurs sie dostac to trzeba miesz cholerne szczescie, bo jak nie ten wiek to za wysokie albo za niskie wyksztalcenie, za krotki albo za dlugi okres zarejestrowania. Drogie Panie wezcie sie do roboty i nie pijcie tyle kaw w pracy.
do Figaro
2006-08-20 12:27:50 - W tym cały problem, że w tym urzędzie starsze panie nie pracują. Jest tam dużo młodych osób, które powinny wiedzieć co to kreatywność i pomysłowość. Moim zdaniem wynika to tylko z ich lenistwa i niekompetencji. Dla wielu z nich to pewnie pierwsza praca, więc zapał do niej też powinien być.
Figaro
2006-08-20 12:10:20 - Mnie jedno zastanawia a czasami przeraża - kto tu będzie żył i pracował za powiedzmy 20 lat. Ludzie w moim wieku uciekają lawinowo za granicę. Co do artykułu - to dodam tylko jedno - większość tych ludzi co tam pracuje a szczególnie starsze Panie nie wiedzą co to wydajna praca, kreatywność i pomysłowość. Siedzą gadają, piją kawę - a jak pojawi się jakieś pismo napisać - to jest roboty na tydzień.
bezrobotny
2006-08-19 17:07:41 - Wrescie ktos napisał prawde o Sierpcekim Urzedzie Pracy!!!. Tylko kiedy byl organizowany kurs na operatora wózka widlowego??? Urzad pracy daje prace tylko tym ktorzy tam pracuja jezeli mozna nazwac to praca bo nic nie robia i tylko sie obijaja.
Administrator serwisu nie odpowiada za treść komentarzy zamieszczonych na tej stronie przez internautów
|