Jedna ofiara śmiertelna i siedem osób rannych - przełom września i października niezbyt optymistycznie wpisuje się w ogólnokrajową statystykę wypadków.
W sobotę, 30 września około południa doszło do do potrącenia dziewczynki jadącej na rowerze na rondzie na krajowej 10 przez kierowcę Renault Scenic. Efektem był uraz głowy małoletniej rowerzystki. Winę przypuszczalnie ponosi osoba kierująca samochodem osobowym, która nie zachowała należytej uwagi.
Wieczorem tego samego dnia kierowca osobowego Renault 19 najechał na jadący w tym samych kierunku ciągnik rolniczy z rozrzutnikiem. Z rozległymi obrażeniami ciała trafił do szpitala. Samochód uległ całkowitemu zniszczeniu.
Pierwszego dnia października w godzinach popołudniowych do groźnego wypadku doszło w Borkowie Kościelnym. Kierowcy najprawdopodobniej nie dostosowali prędkości do panujących warunków (padający deszcz i lekki wiatr) - efektem było zderzenie trzech samochodów osobowych. 29-letni kierowca Daewoo Nexia zginął, cztery osoby zostały ranne. Wszystkie auta uległy uszkodzeniu.
Ten wypadkowy tydzień zakończył wypadek, jaki miał miejsce w poniedziałek w godzinach rannych w Sierpcu na skrzyżowaniu ulic Piastowskiej i Świętokrzyskiej. Przypuszczalnie kierująca samochodem osobowym Renault Megane warszawianka wymusiła pierwszeństwo, w wyniku czego doszło do zderzenia z VW Polo. Kierowca Volkswagena na noszach został przeniesiony do karetki i odwieziony do szpitala.
Mnóstwo pracy w ten weekend mieli strażacy, którzy zwykle jako pierwsi zjawiają się na miejscu zdarzenia. Gdyby uczestnicy ruchu drogowego zachowywali większą rozwagę i ostrożność, wielu wypadków udałoby się uniknąć. A strażacy zamiast wyjeżdżać do takich akcji, zajmowali się groźniejszymi przypadkami.