|
Krzysztof Stręciwilk - autor opracowania 80 lat Sierpeckiego Klubu Sportowego 1926-2006. |
|
Sport od najdawniejszych czasów fascynował miliony ludzi na całym świecie. O bieżących i odległych wydarzeniach sportowych znajdujemy ogrom informacji każdego dnia w prasie, telewizji, Internecie. Trudniej o historyczne opracowania i dokumenty, dlatego tym bardziej cieszy kolejna sierpecka publikacja, w której autor - Krzysztof Stręciwilk podjął trud przypomnienia i utrwalenia dorobku sportowego naszego miasta.
Książka 80 lat Sierpeckiego Klubu Sportowego 1926-2006 na 252. stronach przypomina i utrwala dorobek sportowy wielu pokoleń sierpczan. Omówiono w niej początki sierpeckiego sportu (okres międzywojenny), bazę sportową, sierpeckie kluby i stowarzyszenia sportowe (w tym żydowskie Makabi, kluby: Kolejarz, Ogniwo, Mazur i wiele innych) oraz dzieje Sierpeckiego Klubu Sportowego, z jego poszczególnymi sekcjami. Całość książki dopełnił indeks osobowy, w którym znalazło się około 750 nazwisk zawodników, działaczy, szkoleniowców.
Miejska Biblioteka Publiczna w Sierpcu, jako wydawca książki (jest to już 9 pozycja wydana w ramach serii Biblioteka Sierpecka) zorganizowała w czwartkowy wieczór 23 listopada promocyjne spotkanie czytelników i sympatyków sportu z jej autorem. Dyrektor MBP Maria Wiśniewska rozpoczęła promocję książki apelem o chwilę ciszy i zadumy dla nieżyjących sierpczan, współtworzących sierpecki sport oraz tragicznie zmarłych górników z Rudy Śląskiej. Następnie w kilku słowach zaprezentowała promowaną publikację i sylwetkę autora Krzysztofa Stręciwilka. Poprosiła także o życzliwe przyjęcie i wyrozumiałość dla bohatera wieczoru, dla którego debiut literacki był ogromnym przeżyciem.
Od samego autora zaproszeni goście dowiedzieli się, że inspiracją do powstania książki był przypadający w tym roku jubileusz 80-lecia istnienia Miejskiego Klubu Sportowego Kasztelan oraz chęć udokumentowania osiągnięć sportowców i działaczy sierpeckich. Zebranie poszukiwanych informacji przysporzyło Krzysztofowi Stręciwilkowi wiele trudności, dlatego opisując fakty opierał się głównie na relacjach naocznych świadków ówczesnych zdarzeń, publikacjach prasowych oraz rękopisie Ryszarda Bramczewskiego (przekazanym w 1974 roku przez R. Bramczewskiego dla MBP w Sierpcu). Autor zapewnił, że dołożył wszelkiej troski o pełne i obiektywne przedstawienie zdarzeń, przy pełnej świadomości, że w książce mogły pojawić się pewne nieścisłości i braki. Jego publikacja może być zatem wyzwaniem dla innych dokumentalistów sierpeckich zdarzeń, którzy może w przyszłości pokuszą się o rozszerzenie pewnych wątków, m.in. dotyczących Szkolnego Związku Sportowego czy Ludowych Zespołów Sportowych.
O znaczeniu książki dla środowiska sierpeckiego świadczyło liczne grono przybyłych na promocję do Czytelni gości. Obok burmistrza Marka Kośmidra, kilku radnych, stałych bywalców sierpeckiej książnicy, osób, które przyczyniły się do wydania książki i najbliższej rodziny Krzysztofa Stręciwilka, obecni byli też działacze, zarówno ci aktywni, jak i na tzw. emeryturze. Wśród nich znaleźli się: Lech Żmijewski, Tadeusz Łaniewski, Ryszard Bojanowski, Zbigniew Jakóbowski, Roman Betlejewski, Zdzisław Peszyński. Spośród osób, które zdecydowały się zabrać głos w dyskusji o książce, był m.in. burmistrz Marek Kośmider, który nie krył podziwu dla Krzysztofa Stręciwilka za jego upór i konsekwencję w realizacji celu, jakim było ukończenie książki. Swoje opinie na temat promowanej publikacji wymienili też: Jerzy Listkowski, Kazimierz Czermiński i Zbigniew Jakóbowski.
Krzysztof Stręciwilk, korzystając z obecności tak zacnego grona gości, podziękował m. in. Lechowi Żmijewskiemu i Tadeuszowi Łaniewskiemu za ich nieocenione informacje i bezpośrednie relacje ze zdarzeń, w których brali udział; Marii Wiśniewskiej za pomoc przy korekcie książki i wskazówki redakcyjne; wszystkim osobom, które otworzyły swoje domowe archiwa i udostępniły unikatowe zdjęcia, a także obecnemu na spotkaniu Wojciechowi Wiśniewskiemu za jego długoletnią pracę dokumentalisty - fotografa sierpeckiego sportu. Szczególnie ciepło podziękował żonie Jolancie za cierpliwość w znoszeniu niedogodności związanych z tzw. procesem twórczym oraz córkom za pomoc w komputerowym przepisywaniu gotowych rozdziałów. Nie zapomniał o pani Elżbiecie Żendarskiej, której pomoc ułatwiła i przyspieszyła w znacznym stopniu prace nad książką. Autor kilkakrotnie podkreślał, że wielkie zasługi w ukazaniu się publikacji należą do grona sierpeckich sponsorów, bez hojności których książka ta nie trafiła by do rąk czytelników.
Sentymentalnego charakteru nadała spotkaniu wystawa tematyczna, na której zaprezentowano archiwalne i współczesne zdjęcia zawodników, działaczy i szkoleniowców.
Krzysztof Stręciwilk długo rozdawał autografy entuzjastom swego dzieła, a kuluarowe rozmowy przyczyniły się do ożywienia wspomnień o sportowych osiągnięciach wielu pokoleń sierpczan.
Książka Krzysztofa Stręciwilka jest pierwszym zwartym wydawnictwem dotyczącym sportu w naszym mieście i kolejną sierpecką publikacją, co sprawia, że Sierpc z pewnością znajduje się w pierwszej dziesiątce miast pod względem liczby wydawanych lokalnych tytułów.
Oby było więcej podobnych opracowań, bo jak powiedział kiedyś znany polski pisarz i satyryk Bogdan Brzeziński: Sport jest jak rzodkiewki: mało kto uprawia, ale każdy lubi!