|
Członkowie Klubu Zasłużonych dla Miasta Sierpca podczas październikowego spotkania w Czytelni MBP |
|
|
Abraham Nanes w trakcie wykładu |
|
Członkowie Klubu Zasłużonych dla Miasta Sierpca podczas czwartego już spotkania w Czytelni Miejskiej Biblioteki Publicznej, dnia 25 października 2007 r., mieli okazję osobiście poznać i porozmawiać z tłumaczem mającej na dniach ukazać się Księgi Sierpeckich Żydów - Abrahamem Nanesem. Przywołanie wspomnień o żydowskiej wspólnocie, która do czasu II wojny światowej była integralnym elementem sierpeckiego społeczeństwa, wzbudziło wśród klubowiczów zainteresowanie i zdopingowało do dyskusji. Czwartkowe popołudnie stało się okazją do reminiscencji, przypomnienia legend oraz poznania licznych ciekawostek związanych z kulturą i obyczajowością żydowską.
Duża w tym zasługa charyzmatycznego gościa - bohatera spotkania, mieszkającego na co dzień w Jerozolimie tłumacza, przewodnika i doradcy finansowego, Abrahama Nanesa. Gość podczas czwartkowego popołudnia skupił się na przybliżeniu pracy nad pierwszym polskim przekładem żydowskiej Księgi Pamięci, która pod tytułem "Gmina Sierpc - Księga Pamięci", ukazała się w listopadzie ubiegłego roku. Księga ta była niejako zwiastunem Księgi Pamięci, nad którą obecnie intensywnie pracuje Abraham Nanes. Księga swoją premierę będzie miała 4 listopada bieżącego roku. W wydawnictwie znajdą się materiały źródłowe, wspomnienia sierpeckich Żydów od końca XVIII wieku do czasu II wojny światowej oraz fotografie i skany dokumentów.
Spotkanie z tłumaczem stało się okazją do przypomnienia krążących w Sierpcu legend związanych ze społecznością żydowską. Zapewne niewielu młodych sierpczan wie, że potężna kamienica na ulicy 11 Listopada (za stacją benzynową) była niegdyś centrum kultu żydowskiego, gdzie nauczał rabin, zaś w czasie II wojny znajdowało się w tych okolicach żydowskie getto. W pobliżu kamienicy, prawdopodobnie w połowie XVIII wieku znajdował się legendarny, okryty tajemnicą słup, będący symbolem żydowskiej hańby. Jak mówi legenda, Żyd z Włók włamał się pewnego dnia do sierpeckiego kościoła farnego i skradł hostię oraz mszalne komunikanty. Stróżów prawa do złodzieja prawdopodobnie doprowadził jego własny pies, który kręcił się w miejscu zdarzenia, szukając pana. Sprawca niecnego czynu zbiegł z miasta, ale władze miejskie mimo tego, na znak pokuty, nakazały gminie żydowskiej zbudowanie słupa - symbolu kary, który miał stać przez sto kolejnych lat w pobliżu kamienicy. Słup zburzono dopiero w czasie I wojny światowej (stał jeszcze w 1914 r., ale datą jego zniszczenia jest najprawdopodobniej rok 1915).
Wśród najstarszych Klubowiczów znalazły się osoby, które pamiętały czasy istnienia w Sierpcu żydowskiej wspólnoty. Ryszard Bojanowski wspominał moment pożaru sierpeckiej synagogi oraz chwile, gdy w czasie wojny zburzono mykwę - łaźnię. Dodał również, że za sierpecką mykwą znajdowała się kiedyś dobrze prosperująca ubojnia oraz studnia z najlepszą w mieście wodą.
Klubowicze zadawali Abrahamowi Nanesowi wiele pytań. Ciekawiły ich stare zwyczaje żydowskie, obrzędy oraz kwestia ich przestrzegania współcześnie. Wyjątkowy gość spotkania Klubu opowiadał zatem o ortodoksyjnych Żydach, izraelskich kibucach (kolektywne osiedla rolnicze, w których ziemia i środki produkcji są własnością wspólną), żydowskich pogrzebach oraz o tzw. Sądnym Dniu. Ów dzień ma charakter pokutny, Bóg zapisuje wtedy los człowieka na kolejny rok. Modlitwy poprzedzające to ważne żydowskie święto rozpoczynają się wcześniej, a ich celem jest oczyszczenie serca i przebaczenie win winowajcom. Tego dnia, na znak pokuty, ściśle przestrzega się postu, a do synagogi wchodzi w nieskórzanym obuwiu (będącym oznaką skromności).
Podczas spotkania wspomniano także o zdewastowanym cmentarzu żydowskim na osiedlu Jagiełły. Temat ten poruszył radny miejski Kazimierz Czermiński, który wraz z grupą zainteresowanych sprawą osób, dąży do powołania w Sierpcu Komitetu Opieki nad Kirkutem. Radny liczy na pomoc innych samorządowców oraz na zryw społeczny ku ratowaniu tego lokalnego dziedzictwa kulturowego.
Październikowe spotkanie Klubu Zasłużonych dla Miasta Sierpca zaowocowało kolejną niezwykle ciekawą lekcją historii naszego miasta. Historii, która nieustannie fascynuje i pobudza do refleksji. Dlatego ludzie, którzy pragną ocalić tę sierpecką historię dla potomnych, zasługują na najwyższe uznanie i szacunek całej lokalnej społeczności.