W sierpeckim Domu Kultury, dzięki środkom pozyskanym z Samorządu Województwa Mazowieckiego wystąpili artyści Polskiej Opery Kameralnej, przedstawiając operę popularnego włoskiego kompozytora Gaetano Dionizettiego pod tytułem "Don Pasquale".
Opera jest jedną z najbardziej popularnych tego autora oprócz "Lucia Di Lammermoor", "La Favorita", "Maria Stuarda", "Anna Bolena", "Lucrezia Borgia", "L'Elisir d'amore". Szkoda tylko, że opera "Don Pasquale" została wystawiona w języku włoskim. To jednak nie przeszkodziło miłośnikom tego rodzaju sztuki, którzy licznie zgromadzili się w sali widowiskowej Domu Kultury. Znakomity podkład muzyczny zapewniła orkiestra pod batutą Kazimierza Wiencka. Słowo wstępne do opery "Don Pasquale" w reżyserii Kazimierza Kowalskiego, wygłosił redaktor radiowy Eugeniusz Ratajczak. Opowiedział historię staruszka, któremu na stare lata zachciało się żenić, perypetie związane z tym ślubem, a wreszcie morał jaki z tego wynika. Tytułowy bohater Don Pasquale na stare lata postanowił się żenić. Tu przychodzi mu z pomocą podstępny Malatesta, który postanowił dać staruszkowi nauczkę. Obmyślił plan i przyprowadził mu rzekomo siostrę, bardzo dobrą i skromną kobietę. Przedstawił mu Norinę, ukrywającą się pod imieniem Sofronii. Norina zaś spotyka się z Ernestem, siostrzeńcem pana młodego i ani myśli wyjść z miłości za starego Don Pasquale. Norina miała być skromną dziewczyną, tymczasem, kiedy dochodzi do podpisania aktu notarialnego Norina zamienia się w prawdziwą jędzę (według planu Malatesty) i rozporządza majątkiem staruszka, czego ten nie może znieść. Wybuchają awantury i kłótnie. Ona obnosi się w bogatej biżuterii, przy czym jej mąż to skąpiec i na tym punkcie wybuchają awantury kłótnie. W jednej z nich pada wreszcie słowo rozwód. Don Pasquale ma pretensje do Ernesta, pytając go jaką żonę mu zafundował. Kiedy Don Pasquale czyta list o potajemnym spotkaniu Noriny z kochankiem ma dość, chce wypędzić małżonkę z domu. Chce złapać ją na zdradzie, jednak zastaje ją samą. Pojawia się Ernesto i sprawa się wyjaśnia. Don Pasquale oszukany, jednak wybacza młodym. Godzi się nawet na ślub swojego siostrzeńca Ernesta z Noriną. Na zakończenie Norina śpiewa morał jaki wynika z tej historii. Mianowicie, jeśli ktoś taki jak Don Pasquale żeni się w tym wieku i z takich pobudek powinien liczyć się z tym, że może dostać przykrą nauczkę.