|
Nowa euroskrzynka pocztowa. |
|
Choć, zgodnie z ustawą o prawie pocztowym (Dziennik Ustaw z 2003 r., nr 130 z późn. zm.), termin wymiany skrzynek minął 24 sierpnia bieżącego roku, to w blokach spółdzielczych pojawiły się dopiero w drugim tygodniu listopada. Ich znaki charakterystyczne to żółta kolorystyka i duży otwór wlotowy z przodu, skonstruowany tak, że łatwo do wnętrza skrzynki wrzucić przesyłkę, ale nie ma już możliwości (oprócz oczywiście właściciela) jej wyjęcia przez niepowołane osoby. Wielkość skrzynki umożliwia włożenie do niej przesyłki listowej opakowanej w kopertę formatu C4, a jej pojemność pozwala na umieszczenie przesyłek listowych o łącznej grubości co najmniej 60 mm.
Okres przewidziany na wymianę skrzynek wynosił pięć lat, ale większość administratorów budynków wielorodzinnych zwlekała z tym do ostatniej chwili. Zarządcy sierpeckiej Spółdzielni Mieszkaniowej tłumaczyli zwłokę faktem, że firmy oferujące nowe skrzynki oraz ich montaż mają od dawna pozajmowane terminy, liczyli także na to, że z czasem cena skrzynek nieco się obniży. W zasadzie trudno się im dziwić, bo o ile stare skrzynki pocztowe montowane były w budynkach mieszkalnych przez Pocztę Polską za darmo, o tyle za dostosowanie się do wytycznych Unii Europejskiej - kupno i montaż euroskrzynek - zapłacą zarządcy budynków (w Sierpcu Spółdzielnia Mieszkaniowa, Zakład Gospodarki Mieszkaniowej, Spółdzielnia Komfort), a tak naprawdę my, lokatorzy.
Jak do tej pory nowe skrzynki pojawiły się w Sierpcu w blokach zarządzanych przez Spółdzielnię Mieszkaniową i zamontowała je, po wygranym przetargu, firma z Nowego Sącza. Ich montaż nie był na szczęście uciążliwy dla lokatorów. Informacja o demontażu starych schowków na listy pojawiła się na klatkach schodowych (nie wszystkich niestety, ale być może zwyczajnie ktoś zrobił psikusa i zerwał ogłoszenie). Po zamontowaniu euroskrzynek każdy mieszkaniec otrzymał dwa kluczyki, które roznosili monterzy, lub w wypadku nieobecności w mieszkaniu, klucze były do odebrania w Spółdzielni Mieszkaniowej. Cena nowej skrzynki zależy od rozmiaru, wielkości zamówienia, sposobu jej instalacji, a także koloru. Średni koszt to 30-70 zł na mieszkańca. Do tego doliczyć należy koszt instalacji i podatek, który liczony jest w zależności od sposobu montażu. Jeśli instalacja jest przeprowadzana w ramach funduszu remontowego, to podatek VAT wynosi 7 proc., jeśli jest to odrębna usługa - 22 proc.
Nowe euroskrzynki stwarzają operatorom możliwość równego dostępu do wszystkich mieszkańców bloków, co do tej pory było przywilejem monopolisty - Poczty Polskiej. Brak dostępu do skrzynek był największym utrapieniem w doręczaniu korespondencji przez operatorów pocztowych prywatnych. Pojawienie się euroskrzynek to zatem duży krok w liberalizacji rynku pocztowego.
Zaletą nowych skrzynek jest to, że każdy operator będzie mógł zostawić listy nawet pod naszą nieobecność. Dużą korzyścią dla nas jest to, że nowi, niezależni operatorzy pocztowi (około 150), w ramach konkurencji będą obniżać koszty dostarczania przesyłek, zwiększy się też jakość świadczonych przez nich usług. Podstawową zaletą euroskrzynki jest również to, że kluczyk do niej posiadamy tylko my, a nie jak do tej pory również listonosz poczty i wybrani roznosiciele ulotek reklamowych, którzy w ten sposób łatwo mieli dostęp do naszych listów. Minusem euroskrzynek jest oczywiście to, że sami za nie zapłacimy, a także fakt, że wyjmować będziemy ze skrzynek dużo makulatury, ulotek reklamowych, gazetek sklepowych i innych, które łatwo znajdą się w schowku z naszym numerem. Z drugiej jednak strony być może unikniemy w ten sposób bałaganu na klatce schodowej, gdyż ulotki często rzucane były na podłogę, z której z kolei nikt nie kwapił się ich zabrać.