Spotkanie z parlamentarzystami - 20.04.2009 r. |
2009-04-19 |
|
Zbigniew Wassermann, Marek Opioła, Paweł Kaźmierczak |
|
|
Zbigniew Wassermann podczas ożywionej dyskusji |
|
W Zespole Szkół nr 1 w Sierpcu odbyło się spotkanie z parlamentarzystami Prawa i Sprawiedliwości. Gościem specjalnym był poseł na sejm, koordynator służb specjalnych w rządzie Jarosława Kaczyńskiego Zbigniew Wassermann. Kilkadziesiąt osób przybyło na to spotkanie, aby nie tylko wysłuchać opinii pisowców, ale głównie, aby zadać im pytania. Niestety nie wszyscy mieli taką możliwość. Jak zapowiedziano na wstępie to pierwsze z szeregu podobnych spotkań w Sierpcu z przedstawicielami PiS. Uczestniczyli w nim również między innymi Wojciech Jasiński, Marek Opioła oraz starosta Sierpecki Paweł Kaźmierczak. Jak Wassermann zaznaczył - pisowcom nie chodzi o robienie kampanii wyborczej, ale o to, aby w Polsce coś się zmieniło. Przedstawił swoją wizję rządów kraju. Głośno podkreślał, iż nie jest zwolennikiem premiera Donalda Tuska, którego postawa ośmiesza kraj. Wspomniał wybory w 2007 roku, kiedy PiS znalazł się na straconej pozycji. Jak twierdził to przeciwnicy z Platformy Obywatelskiej wytworzyli niekorzystną dla PiS aurę. Mówiono, że partia nadużywa władzy, stwarza atmosferę państwa politycznego. Wassermann potwierdził, że do tej pory pisowcy są przesłuchiwani przez różne prokuratury i muszą odpierać stawiane im zarzuty. Niekorzystny cień na partię stawiały komisje, gdzie starano się odsunąć PiS od rządzenia. Jak twierdzi Wassermann towarzyszyła temu niekorzystna polityka mediów. Zwłaszcza Gazety Wyborczej, która wyciągała na światło dzienne szereg niekorzystnych dla partii kwestii. "To, co obiecaliśmy staraliśmy się zrobić" - agitował Wassermann. Podkreślił swoje zasługi w utworzeniu służb w tym antykorupcyjnej. "Służby są instytucją potrzebną. Były tarczą i mieczem, ale muszą być pod kontrolą" - podkreślał. Poruszył również sprawę zamordowanego Krzysztofa Olewnika, o której tak się wypowiadał: " Historia lubi się powtarzać. Mówię to w tym miejscu. Dobrze się stało, że została powołana komisja do wyjaśnienia tej sprawy. Były wnioski o areszt dla funkcjonariuszy, ale sąd ich nie przyjmuje, uchyla, ale jest efekt tej pracy - jest zamordowany w celi, zostaje oskarżony ojciec Krzysztofa Olewnika Włodzimierz. Każdy ma prawo do sprawiedliwości. Jak człowiek ma się zachować, kiedy idzie do organów i jest traktowany jak intruz. Pomoc gwarantuje konstytucja. Właśnie dlatego przeszedłem z prokuratury do polityki" - mówił. Rozmawiano o cięciach w budżecie o oszczędzanych pieniądzach na służbach mundurowych. Padło stwierdzenie, że jeśli policjant będzie mógł rocznie użyć 12 nabojów, to będzie się bał strzelać. To może być też sygnałem dla środowisk przestępczych, które mogą to wykorzystać. Padły słowa krytyki pod adresem rządzących, którzy nadal nie potrafią rozliczyć zbrodniarzy w głośnych sprawach Przemyka, Pyjasa czy Popiełuszki. "Tusk kłamał - mówił wzburzony Jasiński - "Byłem wczoraj w Urzędzie Pracy w Płocku znów są kolejki". Spotkanie było bardzo ożywione i szkoda, że nie uczestniczyli w nim przedstawiciele sierpeckiej młodzieży. Tylko nieliczni na sali prezentowali tę część sierpeckiego społeczeństwa. Parlamentarzyści odpowiadali na szereg pytań. Niestety goście nie potrafili na większość z nich udzielić jasnej odpowiedzi. Na pytanie, jaki jest udział młodzieży w życiu publicznym Wassermann odparł, że istotnie najpierw kładziono nacisk na porządkowanie państwa i zapomniano "powiedzieć o osiągnięciach". Według niego są nimi stypendia, ulgi, udostępnianie startu młodym prawnikom. Padło pytanie o zasłużonego sierpczanina Henryka Gutowskiego. Dotyczyło Instytutu Pamięci Narodowej, który obejmuje klauzulą tajności potrzebne materiały. Pytający nie uzyskał jednoznacznej odpowiedzi. Były pytania o samorządy i kliki, które trzeba rozbić. Wassermann powiedział jasno, że w małych miejscowościach, prokuratura, sąd czy inne urzędy to jest jeden "układ". Sierpczanie nie kryli wzburzenia, nazywając system prawny systemem kozackim. Domagali się istotnych zmian w prawie. Wassermann twierdził: "Jest znieczulenia na krzywdę ludzką. Polskie sądy rozpatrują 9 mln spraw rocznie. Chorobą prokuratury jest ustawianie się pod świat polityczny. Jest korupcja". Nie wszyscy zdążyli jednak zadać pytanie w czasie dwugodzinnego spotkania z politykami, którzy jednak zapowiedzieli, że nie jest to ostatnie spotkanie z mieszkańcami Sierpca.
Justyna Gabrychowicz
Komentarze do artykułu: [3]
do as
2009-04-23 18:38:41 - No to trzeba było pytania wcześniej zebrać na piśmie i pogrupować pytania, tak że było by ich tylko 10 i wtedy grupie odpowiadać. Po co więc spotkania i pytania skoro słuchacze mają tylko prawo słuchać. To można wysłuchać w radio Maryja. ten sam efekt. Opowiadanie bajek mamy już za sobą bo nie mamy po 3 lata. Kiedy wy dorośniecie? Weźcie się za uczciwą robotę zamiast tylko mieszać ludziom w głowach. I partia niech sama siebie utrzymuje, wtedy zobaczymy ile kto jest wart, zamiast obciążać podatników. Spotkania dla zrobienia sobie nagonki są obłudą i zakłamaniem. Jeśli chodzi wam o dobro Polaków Polski to stosujcie sprawdzone demokratyczne metody zachodnie, a nie białoruś
as
2009-04-23 17:37:39 - Jeżeli chodzi o ilość zadawanych pytań to spotkanie mogło by trwać 3 godziny i też nie wszyscy mogli by zadać pytanie. Więc nie rozumiem dlaczego w poprzednim wpisie stawia się tak absurdalne zarzuty.
tak albo i nie
2009-04-22 14:54:53 - Czy wolno mi zadać kilka pytań, skoro ukazała się informacja o spotkaniu z posłami? Po co takie spotkanie jeśli posłowie nie zdążyli udzielić odpowiedzi. A i tak jeszcze nie wszyscy zdołali zadać swoje pytania. Mam radę dla tych co nie usłyszeli odpowiedzi - niech słuchają radia maryja, bo tam często przedstawiciele PISu wygłaszają swoje kazania. Oni nie mają czasu, bo muszą zajmować się kłótniami z Platformą Obywatelską, muszą walczyć o pieniądze dla partii i walczyć w terenie z członkami PISu. Nie będę mówił o Libickim, Dornie, Zalewskim, Ujazdowskim, Marcinkiewiczu czy radnych z samorządów, bo i tak mi pan Wasserman a tym bardziej Opioła nie odpowiedzą skoro nie mają czasu. Ale może lokalny przedstawiciel w osobie Kaźmierczaka mógłby wyjaśnić pytającym? Czy też nie ma czasu i nie orientuje się. A może nie interesuje się? Bo przecież w Urzędzie Pracy wszyscy bezrobotni już niedługo będą mieli pracę skoro pan Leśniewski tam rządzi? Ja lubię na śniadanie herbatę i chleb.No ale przecież wszyscy bezrobotni mają chleb a jak na herbatę nie starczy to mogą się napić czego innego. Platforma nie zapewni nam wszystkim cudów, ale jak PIS pomoże to mamy już raj na ziemi. Będą nas po tym raju oprowadzać Olejniczak, Zasadowski, Czermiński, Jamiołkowski, Kaźmierczak, Ocicki, Gilowa i paru jeszcze innych zbawicieli z pomocą Wassermana i Opioły. Dolina szczęśliwości nas wszystkich czeka. A Admin niech mnie nie kasuje, bo to wszystko co napisałem jest ważne!
Administrator serwisu nie odpowiada za treść komentarzy zamieszczonych na tej stronie przez internautów
|