Przegląd prasy - 3. tydzień października - Bye bye kulturo

W bieżącym numerze Expressu Płockiego przeczytajcie państwo koniecznie artykuł o remoncie sierpeckiego Domu Kultury. Mnie osobiście włos się na głowie zjeżył i krew mnie zalała. Mówiąc krótko: poczułem się znów oszukany. Okazuje się, że remont naszej szacownej instytucji kultury potrwa nie kilka miesięcy jak zapowiadali jeszcze niedawno hurraoptymiści. Może potrwać nawet trzy lata!!! do 2012 roku. Tyle czasu bez kultury w mieście, w którym i tak zainte­resowanie nią jest na poziomie co najmniej średnim to już jest duży problem.

Ale najgorsze jest to, że miasto nie dostanie dofinansowania szacowanego na 85% kosztów remontu. Wg artykułu otrzymano PROPOZYCJĘ zmniejszenia środków dofinansowania do 61 %. Nasi geniusze od wniosków unijnych jeszcze raz muszą składać owe wnioski o fundusze i czekać na zmiłowanie. Resztę ogromnej kwoty (koszt remontu i rozbudowy to ponad 19,5 mln!!!) miasto wyłoży z własnej kieszeni, czyli nie trzeba być wielkim myślicielem, oznacza to mniejsze budżety dla miejskich instytucji i brak nowych inwestycji w mieście! I to przez trzy lata!

A teraz zastanówmy się, na co w mieście tak wybajerzony Dom Kultury za tyle pieniędzy? Dobrym przykładem na "zainte­resowanie" sierpczan kulturą jest choćby frekwencja kina Jutrzenka - 5 osób na seansie, ale podobnych przykładów można mnożyć. Czy do diabła nie można wyremontować tego, co jest, kupić dobry sprzęt i przede wszystkim zaszczepić w animatorach kultury i zwykłych obywatelach miasta miłości do szeroko pojętej kultury? Jak dla mnie nasi włodarze zachowują się jak małe uparte dzieciaki, które sobie coś wymyśliły i nawet na cal nie chcą ustąpić racjonalnym rozwiązaniom. Najlepszym przykładem takiego uporu maniaka jest potwornicka wyspa na Jeziórkach, którą jakiś wizjoner, bez względu na koszty wymyślił, a teraz wszyscy tylko robią sobie z niej "jaja" i plują na wyrzucone w błoto pieniądze...

W Expressie poza tym jest jeszcze tekst o fontannie przy sądzie, którą zdaniem rzecznika Urzędu Miasta lepiej zlikwidować niż wyłożyć pieniądze na remont. Jest też ciekawa informacja o nowoczesnej interaktywnej tablicy szkolnej, zastępującej tradycyjną, po której nauczyciel skrobał kredą, która stała się nabytkiem szkoły podstawowej z Zawidza. Reszta artykułów, to krótkie notki z wydarzeń opisywanych przez inne tytuły w minionym tygodniu.

W Tygodniku Płockim obszerna relacja z Mazowieckich Dni Integracji, zorganizowanych po raz kolejny z inicjatywy Stowarzyszenia "Szansa na Życie". Impreza, której celem jest walka ze stereotypami i pokonywanie barier przez niepe­łnosprawnych, zgromadziła ponad pół tysiąca uczestników! Drugi artykuł jest o pozytywnym geście sierpeckiej firmy produkującej pasze, która zaoferowała pomoc wolontariuszy i wyłożyła pieniądze na remont podstawówki z Grąbca w gminie Zawidz.

W Kurierze Sierpeckim brak zapowiadanej przed tygodniem drugiej części odpowiedzi burmistrza na pytania zadane przez czytelników gazety. Pewnie nie jestem jedynym, który się w związku z tym zawiódł. Na pocieszenie mamy za to teksty o łapance na krajowej 10., o pożarze w Dziembakowie, o szczepionkach dla lisów, o kopaniu stawu w Gorzewie - to wszystko okraszone fotką większą niż objętość tekstu. Tak więc jest wszystko to, czego złakniony informacji o swoim mieście sierpczak "szuka" w prasie lokalnej...

Jedyny tekst, który przeczytałem z prawdziwym zainte­resowaniem i który polecam państwu, to ten o nowej wystawie w ratuszu - oczywiście nie pisali go redaktorzy Kuriera, tylko pracownik Muzeum. Bogate słownictwo, interesujący opis ekspozycji, garść ciekawostek historycznych, to wszystko sprawia, że na pewno na wystawę się wybiorę, czego i państwu życzę. I jeszcze raz podkreślam: tak powinny wyglądać artykuły w prasie lokalnej!

A co jeszcze w Kurierze? Jest informacja, nazwana wręcz wydarzeniem historycznym (!) o spotkaniu biskupa płockiego z redaktorami mediów lokalnych z diecezji płockiej (w tym z naczelnym Kuriera Sierpeckiego, w dowód czego mega fotka przy tekście). Relację (obszerną) ze spotkania z biskupem drukuje także Tygodnik Płocki. Tam przeczytałem niezwykle istotne i jakże odzwie­rciedlające realia sierpeckiego dziennikarstwa zdanie: [na spotkaniu z biskupem] "Zastanawiano się również nad tym czy dziennikarze muszą szukać tzw. taniej sensacji, aby znaleźć czytelników, czy chęć zysku jest większa niż potrzeba działania zgodnego z prawdą i etyką". Jakoś w relacji z Kuriera zabrakło tej, jakże trafnej refleksji... dziwne, prawda?

Poza tym w Kurierze informacja o udziale artysty o pseudonimie Gin Alif w dwóch programach telewizyjnych, tekst o remoncie i rozbudowie szkoły w Goleszynie (szkoda, że zmieniono nazwisko wójtowi gminy Sierpc), relacja z rajdu szkolnego oraz sport.