Indonezja-Dzika Papua we wspomnieniach Zbigniewa Leszczyńskiego - 18.03.2010 r. |
2010-03-19 |
|
Wśród wojowników plemienia Dani, 6 sierpnia 2007 r. |
|
|
Goście spotkania. |
|
|
Wśród nich przedmiot, który wzbudził największe zainteresowanie - koteka - ozdobna osłona męskiego przyrodzenia niektórych plemion w zachodniej Nowej Gwinei. |
|
Hans Christian Andersen powiedział kiedyś: "Podróżować to żyć". Z pewnością z tą opinią zgadza się Zbigniew Leszczyński, który o swojej pasji zwiedzania najdzikszych rejonów świata podzielił się w czwartkowe popołudnie 18 marca z gośćmi sierpeckiej Biblioteki Miejskiej. Choć większość sierpczan kojarzy Zbigniewa Leszczyńskiego z faktem, że piastuje stanowisko zastępcy burmistrza Sierpca, to z pewnością wielu zainteresuje to, że jest on także podróżnikiem i obieżyświatem. Wiceburmistrz zaskoczył bywalców bibliotecznych spotkań swoimi oryginalnymi zainteresowaniami. Okazało się, że jego pierwszą i największą pasją jest krótkofalarstwo, zaś drugim hobby, które systematycznie realizuje są egzotyczne podróże. Chęć poznania wielkiego świata tkwiła w nim od najmłodszych lat. Pierwszą wyprawą, którą odbył już w 1978 roku wraz z siostrą była podróż autostopem do Burgas w Bułgarii. Od tej chwili siostra Halina jest jego najlepszym towarzyszem podróży. Kiedy poznał Europę, kolejnym celem eksploracji stały się odległe kraje na wielu kontynentach. W 1998 roku zwiedził Tajlandię, Singapur i Malezję. Celem kolejnych wypraw były: Kenia, Tanzania z wyspą Zanzibar, Chile i leżąca na Pacyfiku Wyspa Wielkanocna z tajemniczymi Moai, Peru, Boliwia, Chiny i Tybet, Wyspy Indonezji, RPA, Botswana, Namibia, Zimbabwe i Egipt. Podróż, o której opowiedział gościom Biblioteki odbył w sierpniu 2007 roku wraz z synem Jakubem, niezastąpioną podczas wypraw siostrą Haliną, która zajmuje się planowaniem każdego wyjazdu oraz z synem siostry Bartkiem. Za cel swojej eskapady tym razem obrali wyspiarskie państwo Indonezję i wyspę Nową Gwineę podzieloną na indonezyjskie prowincje Papua Zachodnia i Papua w zachodniej części wyspy i wschodnią część należącą do Papui-Nowej Gwinei. Zbigniew Leszczyński, gdy opowiada o swoich podróżach, przeżywa je za każdym razem od nowa. W sierpeckiej Bibliotece swoje wspomnienia ilustrował pokazem pamiątkowych zdjęć i krótkich filmów z wyprawy. Podróżnik przeniósł słuchaczy w jedne z najdzikszych rejonów naszego globu. Goście Biblioteki mieli okazję wysłuchać opowieści o tradycjach i życiu plemion Dani i Lani, które zamieszkują Dolinę Baliem w prowincji Irian Jaya (zachodnia część Nowej Gwinei). Szczególnie fascynującą była opowieść o karkołomnej ekspedycji do osady Hitugi na Nowej Gwinei, do której aby dotrzeć rodzina Leszczyńskich wynajęła przewodnika - Alexa oraz tragarza i kucharza. Dwudniowa wyprawa obfitowała w szereg niezwykłych zdarzeń, które większość sierpczan zna z książek przygodowych lub programów podróżnika Wojciecha Cejrowskiego. Mieszkańcy Hitugi przyjęli podróżników z niespotykaną otwartością (wcześniej zostali przekupieni prosięciem). Zwierzę to w tamtym rejonie uchodzi za symbol zamożności i traktuje się je na równi z domownikami. Prosię zostało co prawda ubite i skonsumowane, ale samo obserwowanie rytuałów dzikiego plemienia, zachowania dzieci i kobiet, które zawsze trzymają się nieco na uboczu, stanowiło prawdziwą gratkę dla podróżników z Europy. Warto jeszcze wspomnieć o niezwykłym odzieniu mieszkańców wioski... a raczej jego braku. Mężczyźni bez skrępowania, tak typowego dla mieszkańców kontynentu europejskiego, chadzają nago, a jedynym "elementem" ich odzienia jest tzw. koteka, ozdobna osłona sprytnie umocowana na przyrodzeniu. Jedynym odzieniem kobiet jest natomiast spódnica wykonana z tamtejszych włókien roślinnych. Kobiety, zgodnie z tradycją, z chwilą śmierci bliskiej osoby, ucinają sobie po kawałku palce u dłoni. Zbigniew Leszczyński wplótł w swoją opowieść także szereg cennych praktycznych wskazówek odnośnie przygotowania do tak egzotycznej podróży. Podczas spotkania zarówno prelegentowi, jak i gościom dopisywał doskonały humor, podsycany przekomiczną opowieścią o zaginionym bagażu Zbigniewa Leszczyńskiego. Sam poszkodowany mówił o tej sytuacji z pełnym spokojem, choć nietrudno sobie wyobrazić jego wściekłość, gdy na obcym kontynencie okazało się, że zaginiona walizka zawierała najpilniejsze przedmioty higieny osobistej i ubrania. Walizkę udało się podróżnikowi odzyskać, ale dopiero pod koniec wyprawy. Wprawiony w boje globtroter, dzielnie poradził sobie jednak z jej brakiem. Aby jeszcze bardziej uatrakcyjnić swoją opowieść, podróżnik przyniósł do Biblioteki pamiątki z wypraw. Były to m.in. oryginalne wisiorki, płaskorzeźba, maska z Bali i przedmiot, który wzbudził największy entuzjazm publiczności - wspomniana powyżej koteka. Kto nie był na spotkaniu, niech żałuje. Goście opuszczający Bibliotekę nie kryli swego podziwu dla przygód i odwagi podróżnika. Jednocześnie wyrazili nadzieję na kontynuowanie w Bibliotece cyklu podróżniczego Tam byłem, w którym znani sierpczanie dzieliliby się wspomnieniami i przygodami z ciekawych wypraw.
Zobacz galerię zdjęć
Tagi: Miejska Biblioteka Publiczna w Sierpcu
Magdalena Staniszewska
Komentarze do artykułu: [28]
Papua
2012-02-27 13:50:47 - Szaman Cziquacza nosił dwie koteki (zbieżność i zależność "dysk i koteka" czyli zabawa koteką przy dysku)
fajno
2012-02-22 15:04:04 - Wiele dowiedzieć się można od zjedzonych przodków, których mądrość z żołądka przechodziła do głowy, w co wierzyli tubylcy, a koteka? dobrze, że pojedyncza.
xD
2012-02-19 17:42:21 - Fajna ta :koteka:
Paweł
2010-04-02 19:12:41 - Ja do Piotrka. "Zamiast opowiadać bajki ludziom proszę zająć się remontem dróg, chodników i zieleńców w mieście, to interesuje mieszkańców naszego miasta[...]" Skąd tak dobrze wiesz Piotrek, co interesuje mieszkańców, a co nie interesuje? Chyba nie jesteś jasnowidzem! Więc może robiłeś jakieś badania? Jak nie robiłeś, to mów za siebie tylko. Bo na przykład mnie interesują i "bajki" i "remonty dróg". Jakby Leszczyński miał opowiadać o swoich podróżach ZAMIAST remontować drogi, to by mi się nie podobało. Ale skoro tego nie robi, to tylko wdzięczny mogę być za to, że chce się podzielić wrażeniami z realizacji swojej pasji.
Piotrek
2010-04-02 18:10:00 - Zamiast opowiadać bajki ludziom proszę zająć się remontem dróg,chodników i zieleńców w mieście, to interesuje mieszkańców naszego miasta bardziej niż Pana przechwalanie się gdzie to Pan nie był i co widział.Może to zwykłe kompleksy???
Sierpeckie Alcatraz
2010-03-27 10:40:17 - Niech pan zacznie łowić zdechłe ryby na jeziórkach, i z pasją opowie pan o wyrzuconych pieniądzach w błoto. WSTYD !!!
### Kali ###
2010-03-23 16:22:23 - Prawie jak Tony Halik...
Bożena N.
2010-03-23 09:45:58 - Gratuluję Zbyszku, przede wszystkim umiejętności korzystania z uroków życia i piękna tego świata.Niezaprzeczalnie świadczy to o dużej inteligencji człowieka. Gustaw Herling Grudziński napisał, że "Sztuka podróżowania jest jak poezja, malarstwo lub muzyka. Radosną próbą zawarcia nigdy nie wyczerpanej przyjaźni ze światem".Ty ową przyjaźń zawarłeś dawno. Pozdrawiam serdecznie.
aket
2010-03-21 11:32:46 - gratuluje Panie Zbyszku pasji, zaangażowania i wspaniałych podróży. proszę absolutnie nie przejmować się bzdurnymi wpisami pod pańskim adresem - takie jest te nasze społeczeństwo. najlepiej nic nie robić a komentować, krytykować i opluwać - to sprawa priorytetowa. to niestety jest tylko zazdrość. nic z tym nie zrobimy. musimy działać dalej i robić to co lubimy, a inni... inni jak im to sprawia satysfakcję niech sobie komentują. pozdrawiam z pełnym szacunkiem! :-)
Mieszkaniec do p.Zbigniewa
2010-03-21 11:28:15 - Jeśli ludzie tak zazdrośnie piszą, napiszę i ja.Czego zazdrościć Panu można , to tylko wspaniałej siostry, doskonałego kompana wypraw i organizatora.Oglądałem kilkakrotnie Waszą stronę i jestem pełen podziwu dla tak zgranej i fajnej rodzinki.Miejsca które odwiedziliście są dla mnie bajeczne i bardzo miło,że pan jak Wojciech Cejrowski dzieli się z nami wrażeniami,bo nie wszyscy mają takie zaineresowania i możliwości ich realizacji(nie chodzi tu o koszty).Bogaty człowiek to taki który ma marzenia, a pan dodatkowo je realizuje.Jesteście SUPER.Pozdrawiam.
mieszkaniec grodu kopernika
2010-03-20 20:28:11 - W niedalekiej przeszłości miałem zaszczyt osobiście porozmawiać z Panem Leszczyńskim o aktywnym spędzaniu czasu na urlopie i dalekich podróżach. Pomysł z publiczną prezentacją obcych, egzotycznych dla nas kultur był strzałem w dziesiątkę oraz istotnym wkładem w ożywienie życia kulturowego i odejściem od szarości dnia codziennego.Gratuluję pomysłu.
re porter
2010-03-20 18:32:15 - ciekawa ekspedycja, ciekawe spotkanie, a głosy zawistnych ludzi ... no cóż ... to takie polskie!
do czytelnika
2010-03-20 17:04:14 - Uważaj co piszesz! Osobiście kiedyś sprawdziłem w IPN. Leszczyński - wiceburmistrz nigdy nie był w żadnej partii i nie ma go na liście współpracowników SB.
do Leszczyński --poliglota 0
2010-03-20 12:55:56 - Moja Droga nie wszystko musi byc wyłożone jak ;kawa na ławe; zna dwa jezyki a nie jak piszesz ;wyduka;.Jeszcze raz Ci mówie ,że zna perfekcyjnie oba z tym ,że angielski w mowie i pismie ,natomiast francuski w mowie i tzw; LA MINET.
Biolog -Podróżnik
2010-03-20 11:12:18 - Nie musisz miec kasy a możesz uprawiac podróże podobne do tych co Pan Zbigniew. Otóż ja w 1978 roku pisałam prace magisterska nt; Rosliny żyjące na torach kolejowych na trasie Sierpc -Nasielsk ,Sirepc -Płock ; .mIAŁAM ZE SOBĄ BUŁKI I TERMOS Z HERBATA CAŁY TEN SZLAK PRZESZŁAM PIESZO ---KILKAKROTNIE. zBIEAŁAM TE ROSLINKI ,ZASUSZAŁAM ,OPISYWAŁAM Z OPISAMI ENCYKLOPEDYCZNYMI I PO ROKU / OCZYWIŚCIE WSZYSTKO KONSULTOWAŁAM Z PROFESOREM/ OPISAŁAM W SWOJEJ PRACY MAGISTERSKIEJ.
gratuluję
2010-03-20 10:23:24 - Panie Zbyszku gratuluję pasji. Potwierdza się powiedzenie, -"do odważnych świat należy" i do nich się Pan zalicza. Dla tych co krytykują bym powiedzenie przedłużyła o: a kundle tylko szczekać potrafią i im piesek mniejszy tym głośniej skiełczy.
road
2010-03-20 10:22:34 - To, że P.Leszczyńki tyle zwiedził wprawiło mnie w osłupienie. Pomysł spotkania znakomity! Osoby, które podważaja to, że ktoś podróżuje, albo piszące brednie o tym, że to wstyd o tym mówic, nie zasługują nawet na chwile uwagi. Małomiasteczkowa zawiść, zazdrośc i zwykły prymityw.
xavier
2010-03-20 10:01:40 - Może to i kampania, ale jeśli nawet, to trzeba umieć ją robić. Leszczu zrobił to dobrze, a co wy wszyscy krytykujący macie do powiedzenia by sobie rozbić kampanię. Nic, tylko opluwać i krytykować. Swoją drogą chyba nikt nikogo do biblioteki na siłę nie ciągnął. Ja tam nie byłem i dlatego też nie wypowiadam się na temat tego spotkania. Nie mogę jednak pogodzić się z tym, krytykujecie bez znajomości. Ale wiem,że tak działają tyko zakompleksione osobniki.
Podróżnik
2010-03-20 10:01:37 - Spotkanie z Panem Leszczyńskim w Bibliotece było jedną z ciekawszych imprez w jakich dane mi było uczestniczyc w tym mieście. Złożyło się na to wiele czynników: poczawszy od wielkiej gościnnosci biblioteki, skończywszy na bardzo ciekawej opowiesci Pana Leszczyńskiego. Na tym spotkaniu nikt nie myslał o nim jako burmistrzu tylko bardzo ciekawym człowieku z pasją. Niektóre wpisy poniżej to żenada
samochwał
2010-03-20 09:58:07 - Ludzie podróżują znacznie więcej i się tym nie przechwalają. W normalnych warunkach to obciach, ale w Sierpcu to ważne wydarzenie kulturalne
do "Leszczynski poliglota"
2010-03-20 09:45:48 - a ja sie z tobą nie zgadzam, jeśli ma cos ciekawego do opowiedzenia i znajduje słuchaczy to niech to robi .Widzę, ze przemawia przez ciebie zazdrosc bo moze ty nie masz takich pasji.
biznasmen z Sierpca
2010-03-20 09:36:10 - Chętnie zasponsoruję panu Leszczyńskiemu podróż do Afryki w jedną stronę, niech tam promuję Polskę. Może uda mu się sprowadzić do Sierpca afrykańskich biznesmenów którzy chcieli by stworzyć w Sierpcu nowe miejsca pracy.
Leszczyński poliglota :-0
2010-03-20 09:29:27 - To że mój kumpel Leszczyński zna dwa języki to jest niezły żart, przecież ja znam go od zawsze i wiem że po angielsku wyduka kilka wyuczonych na pamięć słówek i to w zasadzie wszystko na temat jego zdolności językowych.Nie miej jednak pozdrawiam go i proponuję, żeby swoje podróże opowiadał dzieciom a nie swojemu elektoratowi
z boku
2010-03-20 08:43:17 - Ja o tym ,że Pan Lszczynski podróżuje i to profesjonalnie dokumentuje dowiedziałem sie 3 lata temu .Wiem ,że doskonale zna dwa jezyki angielski i francuski wiedziałe od dawna ale wiem od dośc dawna ,że posiada tytuł mistrza świata ,które zdobył w TOKIO w 1995 roku jako krótkofalowiec oraz dwa tytuły vicemistrza swiata oraz niezliczone tytuły mistrzostw Polski. Świdczy to o pasji i wszechstronnych zainteresowaniach tego Pana. I jak wiem nie pcha sie do redakci Kuriera Sierpeckiego z autorskimi /niemrawymi/ artykułami jak to czynia niektórzy. Natomiast z zainteresowaniem GO słucham w opowieściach ,relacjach pisemnych na Naszej Klasie i szczerze MU gratuluję. Panie Zbigniewie skromnościa zajdzie Pan dalej, natomiast krytykujący Pana robia to z czystej kalkulacji. Jesteśmy z Panem.
afro sie zna
2010-03-20 08:40:31 - sie zna osiagniecie burmistrza w Afryce , a jakie sa osiagniecia w sierpcu
do pytanko
2010-03-19 22:47:27 - Chyba nie byłeś w bibliotece, bo ja byłam. I jak zrozumiałam, to pobyt na Papui trwał 7 dni. Nie widziałam, też nigdy w telewizji programu Cejrowskiego z Papui, choć z zainteresowaniem oglądam jego programy. Pokazane przez pana Leszczyńskiego zdjęcia, filmy i podziedzielenie się wrażeniami ten pobyt potwierdzają. Jak myślę, to właśnie on powinien wydać książkę ze swoich podróży, których jak się dowiedziałam miał wiele. Tylko tak małostkowi ludzie jak Ty mogą wydawać takie "opinie". Panie Zbigniewie, gratuluję i prosimy o podzielenie się wrażeniami z innych podróży.
cejr...
2010-03-19 22:40:37 - Taki odważny niech startuje na burmistrza to potem poleci w kosmos dopiero będzie miał co opowiadać.
pytanko
2010-03-19 21:09:48 - cytat: Dwudniowa wyprawa obfitowała w szereg niezwykłych zdarzeń, które większość sierpczan zna z książek przygodowych lub programów podróżnika Wojciecha Cejrowskiego. Koniec cytatu. To on z Cejrowskim w końcu podróżował?
Administrator serwisu nie odpowiada za treść komentarzy zamieszczonych na tej stronie przez internautów
|