|
Miodobranie w skansenie, 4.07.2010 r. |
|
|
Miodobranie w skansenie, 4.07.2010 r. |
|
|
Miodobranie w skansenie, występ kapeli folklorystycznej, 4.07.2010 r. |
|
Wyjątkowo słodko było w niedzielę, 4 lipca w sierpeckim skansenie. Muzeum Wsi Mazowieckiej w Sierpcu właśnie w pierwszą niedzielę lipca co roku organizuje imprezę plenerową "Miodobranie". Święto ma swój początek w bogatej tradycji pszczelarskiej regionu Mazowsza.
Podczas imprezy można było skosztować rozmaitych odmian miodów, poznać leczniczy wpływ słodkiego przysmaku na nasz organizm oraz zapoznać się ze sposobami podbierania miodu z uli.
Pokazy odsklepiania wosku z ramek i wirowania miodu oraz zakładania węzy w ramkach cieszyły się wielkim zainteresowaniem. Nie było osoby, która nie zatrzymałaby się choć na chwilę przy pokazach prowadzonych przez Gospodarstwo Pasieczne A. W. Piotrkowskich z Żuromina oraz Regionalny Związek Pszczelarzy w Płocku - Koło Pszczelarzy Sierpcu. Spacerując między kolejnym skansenowskimi zagrodami można było skosztować nie tylko samego miodu, ale także tradycyjnego wiejskiego chleba z ubitym własnoręcznie w kierzance masłem. Miodobranie w pigułce można było ujrzeć na terenie jednej z zagród, gdzie prezentowana była ekspozycja muzealna pt. "Pszczelarstwo". Urządzenia służące do podbierania i odwirowywania miodu, maski ochronne, podkurzacze służące do okurzania pszczół podczas podbierania miodu budziły zainteresowanie wśród zwiedzających. Nie zabrakło też różnego rodzaju naczyń do przechowywania miodu oraz rozmaitych rodzajów uli.
Jak w każdą letnią niedzielę na terenie zagród niczym za dawnych lat ręce pełne pracy mieli: tkaczka, hafciarka, plecionkarz i inni twórcy ludowi. Przed karczmą przy kole zasiadł garncarz, a w kuźni rozgościł się kowal. Za pomocą kołowrotka powroźniczego kręcono powrozy, a chrustu powstawały pozbawione przepychu zabawki.
Z kolei polana kusiła smakołykami na kiermaszu wyrobów pszczelich i akcesoriów pszczelarskich, gdzie można było nabyć rozmaite rodzaje miodów oraz nasycić głód regionalnymi potrawami. Równie duże zainteresowanie budziły świece wykonane z pszczelego wosku oraz inne naturalne produkty.
Zwyczaje i obrzędy powiązane z podbieraniem miodu przybliżył Kurpiowski Zespół Folklorystyczny CARNIACY z Czarni. O oprawę muzyczną imprezy zadbała kapela kurpiowska o wieloletnich tradycjach. Zespoły zaskoczyły zgromadzoną publiczność żywiołowością i dynamiką programów tanecznych.
Przy ognisku można było upiec kiełbaski, a w karczmie Pohulance skosztować regionalnych potraw. Tradycyjnie wielkim zainteresowaniem cieszyła się możliwość jazdy w siodle i wozem.
Impreza wzbudziła zainteresowanie wielu miłośników złocistego smakołyku. I choć "Miodobranie w skansenie" już za nami, radością napawa fakt , że to dopiero połowa sezonu letniego w skansenie. Już 1 sierpnia w naturalnej scenerii mazowieckiej wsi z przełomu XIX i XX wieku odbędą się "Żniwa w skansenie".