MKS Kasztelan Sierpc - Mazowsze Płock 4 - 2 ( 0 - 1 ) 12.06.2004
To spotkanie było meczem o wszystko, czyli w tym przypadku o awans do IV ligi. Zwycięzca znacznie przybliżał się do tego celu. Na trybunach pojawiło się blisko 700 kibiców, w tym 60 osobowa grupka kibiców gości oddzielona od miejscowych przez policję. Biorąc pod uwagę, że w tym czasie w telewizji zaczynał się inauguracyjny mecz Mistrzostw Europy liczba widzów jest imponująca.
Piłkarze obu drużyn zdawali sobie doskonale sprawę, jaka jest ranga tego meczu i przez pierwsze 30 minut żadna z drużyn nie zaatakowała zdecydowanie, gra była prowadzona w środku pola. Gdy już piłkarze myśleli o zejściu do szatni na przerwę bramkę dla gości zdobył Przybyłowski.
Nastroje się popsuły, ale momentalnie najwierniejsi kibice gospodarzy zachęcili piłkarzy do dalszej walki okrzykami: Nic się nie stało i Jesteśmy z wami. Do przerwy wynik spotkania nie uległ zmianie.
Druga połowa to już fantastyczna gra naszej drużyny. Widać było, że piłkarze są dobrze przygotowani kondycyjnie i pod tym względem zdecydowanie przewyższali drużynę z Płocka. W 53 minucie szarżującego w polu karnym Jacka Majchrzaka sfaulował obrońca gości i sędzia podyktował rzut karny. Piłkę na jedenastym metrze ustawił sobie Maciej Lemanowicz, który skutecznie wykonał stały fragment gry. Siedem minut później mieliśmy kopię poprzedniej akcji, tylko tym razem faulowany w polu karnym był Robert Bielecki. Czerwoną kartką dodatkowo ukarany został piłkarz gości, którzy już do końca musieli grać bez jednego zawodnika. Do piłki ponownie podszedł Lemanowicz strzelając drugiego gola w tym meczu. Kibice na trybunach nie zdążyli w pełni nacieszyć się z tych bramek, kiedy piłkarze zdobyli trzecią bramkę. W 62 minucie piłkę na dobieg ze środka pola otrzymał Michał Dzięgielewski, który z 18 metrów pokonał bramkarza gospodarzy Jacka Lasockiego. W 70 minucie Michał otrzymał podanie z własnej połowy, przebiegł 40 metrów, mijając bramkarza gospodarzy skierował piłkę do pustej bramki.
Na trybunach zapanowała euforia. Kibice z trybuny kamiennej odpalili dwadzieścia czerwonych rac, co dało znakomity efekt. Reszta widowni przyglądała się i biła brawo. Na płocie zawisł transparent NIGDY WIĘCEJ MLS-u.
Piłkarze Kasztelana cofnęli się na własną połowę broniąc korzystnego rezultatu. W 78 minucie drugiego gola dla gości zdobył Raczkowski, ale to było wszystko, na co było stać tego dnia Płocczan. W końcówce spotkania spiker podał wynik meczu z Piastowa gdzie tamtejsza drużyna przegrała z MKS Ciechanów 0 - 1 - w ten sposób zwycięstwo nad Mazowszem dawało już nam pewny awans do IV ligi na kolejkę przed końcem rozgrywek.
Po końcowym gwizdku arbitra na boisko wbiegli kibice z trybuny kamiennej i wspólnie z piłkarzami radowali się z tego zwycięstwa. Trzeba zaznaczyć, że niektórzy piłkarze do szatni wracali w niekompletnym ubraniu, gdyż oddali swoje klubowe koszulki kibicom. Na płycie boiska jeszcze długo po meczu piłkarze razem z kibicami cieszyli się z awansu robiąc sobie wspólne zdjęcia i śpiewając piosenki sławiące nasz klub.
Za tydzień ostatnia kolejka. Kasztelan zagra na wyjeździe w Legionowie, ale będąc pewnym awansu nie musi już się obawiać o wynik tego spotkania. Trener na pewno da szansę dublerom i młodszym zawodnikom.
Kolejny mecz na własnym stadionie Kasztelan zagra już w rundzie jesiennej IV ligi. Miejmy nadzieję, że stadion się wypełni i będziemy świadkami kolejnych zwycięstw naszych piłkarzy już w wyższej klasie rozgrywkowej.