|
|
Turniej taekwondo w Paryżu, 30.11.-2.12.2012 r. |
|
W dniach 30.11.-2.12.2012 r. w Paryżu na Stade Pierre de Coubertin odbył się 8th Tournoi International de Paris - French Open w Taekwondo Olimpijskim. To kolejny turniej klasy A, w którym uczestniczyła Reprezentacja Polski, do której ponownie powołanie otrzymał Aleksander Dobrzeniecki. Turniej rozgrywany był tylko w czterech kategoriach wagowych - w jakich rywalizacja odbywa się na Igrzyskach Olimpijskich. Dlatego Aleks tym razem musiał zmienić kategorię wagową z do 87 kg, na kat. do 80 kg. W przeciwnym razie musiałby rywalizować w kategorii + 80 kg, gdzie przeciwnicy mogliby być o ponad 10 kg ciężsi. Reprezentacja Polski wyleciała do Paryża już w czwartek, więc po zakwaterowaniu w hotelu był także czas na zwiedzanie miasta.
Relacja Aleksa:
- Ważenie odbyło się dopiero w piątek po godz. 16, więc do tego czasu musiałem trzymać dyscyplinę odnośnie posiłków, z uwagi na zmianę kategorii wagowej. Na wadze okazało się jednak, że mam jeszcze ponad kilogram zapasu. Następnie odbyło się losowanie. W mojej kategorii wystartowało 56 zawodników z Europy, Azji, Afryki i obu Ameryk. Okazało się, że w pierwszej walce spotkam się z zawodnikiem z Francji - czarnoskórym Francoisem Essone Djagba. Wszystkie walki w kategoriach seniorów były rozgrywane w sobotę.
Do walki wyszedłem bardzo skoncentrowany. Przeciwnik nie był jednak bardzo wymagający. Zwyciężyłem 16:4. Połowę punktów mój przeciwnik zdobył po decyzjach sędziego za rzekome moje przytrzymywanie go w zwarciu. Udało mi się zdobywać punkty wysokimi kopnięciami obrotowymi, a także opadającym kopnięciem na głowę. Praktycznie wychodziło mi wszystko.
Kolejnym przeciwnikiem był także zawodnik Francuski - także czarnoskóry Maxime Baudoin. Walczył bardzo nieczysto. Praktycznie przy każdym skróceniu dystansu faulował kopiąc poniżej pasa, kilka razy kopnął mnie w boczną cześć kolana. Zwyciężyłem bardzo pewnie 15:5, ale po walce byłem dość mocno poobijany. Kolejny pojedynek odbył się po około godzinie przerwy. Zwycięstwo w tej walce dawało mi wejście do strefy medalowej. Moim przeciwnikiem miał być reprezentant Niemiec - Tahr Gulec. Wiedziałem już, że na pewno nie będzie tak łatwo jak dotychczas. Tahr Gulec zwyciężył w tym roku w dwóch turniejach klasy A - w Trelleborgu (Szwecja) i Insbruku (Austria), a także zdobył brązowy medal na tegorocznych Wojskowych Mistrzostwach Świata w Wietnamie. Początek walki był dość wyrównany. W drugiej rundzie niestety Tahr odskoczył mi na dwupunktową przewagę i runda zakończyła się wynikiem 2:4. Pod koniec rundy niewiele zabrakło, abym trafił kopnięciem okrężnym w głowę przeciwnika. Takie trafienie za 3 punkty pozwoliłoby mi wyjść na prowadzenie przed trzecim starciem. Niestety moje kopnięcie o milimetry minęło głowę przeciwnika. W trzeciej rundzie już niestety nie miałem pomysłu na walkę i zawodnik Niemiecki odskoczył mi na kilka punktów. Niestety pojedynek zakończył się wynikiem 2:7. Podobnie jak w Chorwacji było bardzo blisko do medalu. Szkoda niewykorzystanej szansy. Później okazało się, że mój przeciwnik zwyciężył dwa kolejne swoje pojedynki i zdobył kolejny złoty medal na turnieju klasy A.
Relacja sierpeckiego trenera Artura Balcerowskiego:
- Po zawodach rozmawiałem przez Internet z trenerem, który towarzyszył naszej reprezentacji i wychodził do walk z Aleksem w roli sekundanta - Łukaszem Schefflerem. W jego ocenie Aleks walczył nieźle, podkreślił jego znakomite warunki i serce do walki. Zabrakło jedynie doświadczenia. Jeżeli dalej będzie tak pracował, robił postępy i nabierze doświadczenia, to będzie naprawdę wartościowym zawodnikiem. Spośród seniorów naszej reprezentacji w Paryżu Aleks odnotował najlepszy występ. Niestety pozostali reprezentanci przegrali w pierwszych pojedynkach.
Aleks dopiero w tym roku przeszedł z kategorii juniora do seniorów. Większość zawodników w pierwszym okresie startów po przejściu do wyższej kategorii wiekowej przegrywa swoje pojedynki ze starszymi i bardziej doświadczonymi przeciwnikami. Aleks jednak już w swoim pierwszym roku w tej kategorii walczył jak równy z równym z bardziej doświadczonymi rywalami. W tym roku zdobył Młodzieżowe Mistrzostwo Polski (do 21 lat), jest członkiem Kadry Narodowej, otrzymał powołanie do Reprezentacji Polski na dwa turnieje klasy A w Zagrzebiu i w Paryżu i w obu był o krok od medalu. Ten rok zdecydowanie musi zaliczyć na plus.