|
Ziemia sierpecka na wakacje - Żurawin |
|
|
Lokalizacja kościoła w Żurawinie, na wzgórzu, w przyjemnym lasku brzozowym, to atut tego miejsca |
|
|
Na terenie kościelnym jest pewien obiekt o wiele starszy niż sam kościół i o ciekawszej historii. Jest to mianowicie kapliczka z cudownym źródełkiem (jak mówi tradycja, woda ze źródła pomaga szczególnie na oczy), do której należy zejść po kamiennych schodach w dół. |
|
|
Żurawin. Warto zatrzymać się na chwilę w punkcie widokowym, zaraz przy kościelnej bramie, skąd roztacza się urokliwa panorama na łąki, pola i niewielkie rozlewisko Skrwy. |
|
|
Niecały kilometr dalej, w stronę Skrwy, znajduje się niegdysiejsza osada młyńska, zwana Żurawin-Jakubowo, gdzie znajduje się kolejny na tym terenie młyn wodny, wpisany na listę "Mazowieckich Skarbów". |
|
Kolejną miejscowością w wakacyjnym cyklu "Ziemia sierpecka na wakacje" jest ŻURAWIN.
Wyprawę do tej maleńkiej wioski na terenie gminy Mochowo można połączyć z wizytą w Choczniu - dzieli je odległość około 1,5 kilometra.
Trasy:
1) Z Sierpca ulicą Dworcową przez Mieszczk - Kwaśno - Żochowo - Dobaczewo - Choczeń (trasa najbardziej malownicza)
2) Podobna trasa: z Sierpca drogą krajową nr 10 przez Studzieniec do Mieszczka, a dalej podobnie jak trasa nr 1
3) Z Sierpca drogą wojewódzką przez Piaski - Bledzewo - Żółtowo - Mochowo - Mochowo Parcele
Pierwszym przystankiem po dojechaniu/dojściu do Żurawina jest tamtejsze Sanktuarium Matki Bożej. Kościół ulokowany jest w lasku brzozowym, na wzgórzu. Nim jednak przejdziemy przez jedną z dwóch bram prowadzących na teren przykościelny, warto stanąć w punkcie widokowym, skąd roztacza się urokliwa panorama na łąki, pola i niewielkie rozlewisko Skrwy.
Po przekroczeniu jednej z bram kościelnych (na wprost kościoła), stajemy przed potężnymi drzwiami prowadzącymi do świątyni. Kościół zazwyczaj jest zamknięty. Jeśli komuś zależy na obejrzeniu jego wnętrza (zwłaszcza obrazu Matki Bożej Żurawińskiej z XVIII-XIX w.), najlepiej stawić się tu w niedzielę.
Sam kościół jest już trzecim, jaki posiadał Żurawin (dwa wcześniejsze - drewniany z 1563 r. i kolejny z 1772 r. nie dotrwały do naszych czasów). Murowana świątynia powstała w 1903 r.
Na terenie kościelnym jest jednak pewien obiekt o wiele starszy niż sam kościół i o ciekawszej historii. Jest to mianowicie kapliczka z cudownym źródełkiem (jak mówi tradycja, woda ze źródła pomaga szczególnie na oczy), do której należy zejść po kamiennych schodach w dół.
Nim jednak o kapliczce, to warto przytoczyć ciekawą, związaną z tym miejscem legendę. Otóż dawno temu tereny te zamieszkiwać miał pustelnik Żórawek (być może od jego imienia miejscowość nosi swoją nazwę), któremu na drzewie osikowym ukazała się Matka Boża. Pod owym drzewem znajdowało się źródełko o niezwykłej mocy uzdrawiania. Legendę tę usłyszeć można jeszcze z ust najstarszych mieszkańców wioski.
Wracając do wspomnianej kapliczki nieopodal kościoła - pewnie nigdy by ona nie powstała, gdyby nie… niesubordynacja ówczesnego proboszcza parafii, który nie wykonał polecenia wizytującego to miejsce w 1776 r. księdza (kazał zasypać źródełko). Mało, że proboszcz nie zasypał, to jeszcze jakiś czas później powstała nad nim murowana kaplica. Uwagę turysty powinna zwrócić tabliczka z datami remontów kaplicy - zwłaszcza 1863 (mogą być tu pochowani Powstańcy Styczniowi) oraz 1975. Drzwi do kaplicy są otwarte, jednak na co dzień nie ma możliwości wejścia (zabezpieczone kratą). We wnętrzu jest niewielki ołtarzyk z kopią obrazu Matki Bożej Żurawińskiej i oczywiście studzienka ze źródełkiem.
Kaplicę otaczają potężne stare drzewa, które dają przyjemny cień w upalny dzień. Gdzieniegdzie, w trawie są też kamienne misy, których pierwotnym przeznaczeniem było być może utrzymywanie wody dla znużonych pielgrzymów.
Jak wspomniałam ogrodzony murem teren przykościelny znajduje się w lasku brzozowym. Można jednak odnieść wrażenie, że jest nieco zaniedbany. W wysokiej, nieskoszonej trawie zalegają gdzieniegdzie śmieci. Generalne sprzątanie przeprowadzane jest pewnie przed słynnym w tej okolicy odpustem (co roku w niedzielę po 6 sierpnia).
Z terenu kościelnego wyjść można drugą z bram - bardzo wysoką, robiącą duże wrażenie, zwieńczoną wizerunkiem Matki Bożej. Obok kościoła zaciekawić mogą piętrzące się potężne głazy. Stanowią one bazę budowanej tu od kilku lat (i nadal niedokończonej) drogi krzyżowej.
To nie koniec atrakcji turystycznych tego miejsca. Niecały kilometr dalej, w stronę Skrwy, znajduje się niegdysiejsza osada młyńska, zwana Żurawin-Jakubowo, gdzie znajduje się kolejny na tym terenie młyn wodny, wpisany na listę "Mazowieckich Skarbów". Jak podaje informacja przytwierdzona do jednej ze ścian, młyn pochodzi z 1921 r. Na dawną osadę młyńską składały się 2 domy, zamieszkane przez 15 mieszkańców. Istnieją ponoć źródła mówiące, że młyn mógł istnieć w tym miejscu już w XV wieku. Po nasyceniu oczu urodą terenu, nie tylko zielenią, ale także ciekawostkami technicznymi młyna, jak śluzy, jazy, przekładnie, można udać się w drogę powrotną do Sierpca.
Przyjemnej wędrówki/przejażdżki!
Na potwierdzenie powyższych słów galeria zdjęć poniżej.