Zakończenie XVIII Ogólnopolskiego Pleneru Plastycznego - 23.07.2010 r.

Artyści biorący udział w XVIII Ogólnopolskim Plenerze Plastycznym wraz z organizatorami, 23.07.2010 r.

Zakończenie XVIII Ogólnopolskiego Pleneru Plastycznego, 23.07.2010 r.

Osiemnasty już raz Sierpc stał się przystanią dla artystów, którzy przybyli do naszego miasta, by wziąć udział w Ogólnopolskim Plenerze Plastycznym. Impreza firmowana przez Dom Kultury przyciąga twórców z każdego zakątka kraju, a także z Ukrainy. W tym roku, nie bacząc na utrudnienia wynikające z tymczasowej zmiany lokum, artyści przyjechali do Sierpca już 15 lipca, by korzystając z przepięknej słonecznej aury utrwalać za pomocą pędzla, dłuta a nawet aparatu fotograficznego piękno ziemi sierpeckiej. Nie zabrakło też naszych rodzimych malarzy i rzeźbiarzy, którzy godnie reprezentowali miasto podczas artystycznych zmagań.

Impreza zamykająca plener, która odbyła się w piątek 23 lipca w siedzibie Domu Kultury przy ulicy Armii Krajowej była podsumowaniem prawie dwutygodniowej pracy twórców. O tym, że to już koniec sierpeckich spotkań w plenerze obwieścił rzeźbiarz Krzysztof Adamski, trzykrotnie uderzając w podłogę drewnianą laską zwieńczoną głową Stańczyka. Były podziękowania, pamiątkowe fotografie, a przede wszystkim wystawa dzieł.

Niestety wyeksponowano tylko część z powstałych prac. Dom Kultury ze względu na rozbudowę swej pierwotnej siedziby znajduje się tymczasowo w budynkach, gdzie do niedawna mieścił się MOPS, a sale te z pewnością nie są przystosowane do prezentacji prac plastycznych. Ta drobna niedogodność nie była jednak w stanie zakłócić gościom wystawy przyjemności jej podziwiania.

Motywem przewodnim tegorocznego pleneru miały być "Pejzaże muzyką Chopina malowane". Część artystów rzeczywiście skorzystała z tej sugestii organizatorów. Niektóre prace w sposób dosłowny nawiązują do życia genialnego kompozytora, jak na przykład fotografie dworku i parku w Żelazowej Woli. W innych pracach dopiero po głębszym zastanowieniu dostrzec można motywy związane z osobą muzyka, jak choćby obraz ukazujący uwielbiane prze niego mazowieckie wierzby, czy utrwalona na płótnie sielskość mazowieckiej wsi (Chopina wieś oraz folklor zachwycał i inspirował).

Pozostałe prace to przede wszystkim architektura naszego miasta. Te obrazy są chyba najbliższe sercom sierpczan zwiedzających poplenerową ekspozycję. Tak jak w minionych latach artyści najczęściej utrwalali sierpeckie kościoły, ale także najstarsze ulice (niesamowite ukazanie domów przy ul. Św. Wawrzyńca z perspektywy ul. M. Konopnickiej) budynek dworca, okoliczne młyny i dworki. Twórcom chyba nie przypadły do gustu "nowe" Jeziórka. O ile w latach ubiegłych akwen i jego przyroda były wdzięcznym obiektem malarskich prac, tak w tym roku brak tego typu przedstawie­nia. Jest za to praca, która może nosić miano "tęsknoty za tym, co było", a więc artystycznie zmodyfikowana fotografia symbolu dawnych Jeziórek - domku dla ptaków, który znajdował się w miejscu dzisiejszej wyspy. Pozostałe obrazy to przede wszystkim widoki znane bywalcom sierpeckiego skansenu oraz kwiaty. Powstało też kilka rzeźb.

Każdy z uczestników pleneru zostawił w Domu Kultury po dwie prace, które jeszcze raz będzie można zobaczyć podczas poplenerowej wystawy za kilka miesięcy.