Obchody Święta Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny na Placu Koronacyjnym w Sierpcu - 15.08.2010 r.

Wierni podczas mszy na Placu Koronacyjnym, 15.08.2010 r.

Tłumy przy ulicy Wojska Polskiego w dniu obchodów święta Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, 15.08.2010 r.

Sierpniowe obchody święta Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny to ważne i doniosłe wydarzenie w życiu sierpczan i mieszkańców okolicznych gmin. Uczestnictwo we mszy świętej odprawianej w samo południe na Placu Koronacyjnym to dla nich nie tylko  powinność religijna, ale też element domowej tradycji. Dla wielu to też możliwość spotkania się z dawno niewidzianymi krewnymi, którzy specjalnie z okazji święta przyjeżdżają do Sierpca. Są też tacy, dla których najważniejszym elementem tego dnia jest powolny przemarsz ulicą Wojska Polskiego i obowiązkowy zakup obwarzanków.

Odpustowej sumie, odprawionej w intencji przybyłych do Matki Bożej Sierpeckiej pielgrzymów, przewodniczył ksiądz biskup Piotr Libera. Mszy nadano uroczystą oprawę, na którą złożyło się m.in. nawiązujące do obchodów dnia kazanie, dekoracja ołtarza koszami rozmaitych kwiatów i zbóż oraz oprawa muzyczna w wykonaniu strażackich orkiestr dętych. W dłoniach wielu wiernych dało zauważyć się wiązanki polnych kwiatów bądź niewielkie pęki zbóż. Nie był to jednak dodatek do odświętnego stroju, a element tradycji związany z wiarą w cudowne, lecznicze właściwości poświęconych bukietów. Podczas mszy księża poświęcili też zgromadzone pod ołtarzem płody ziemi, wszak w Polsce Wniebowzięcie Najświętszej Marii Panny zwane jest też Świętem Matki Boskiej Zielnej.

Wierni, z racji żaru lejącego się z nieba, najchętniej podczas sumy stawali w cieniu nielicznych na Placu Koronacyjnym drzew. Pomysłowością wykazały się osoby, które zabrały ze sobą składane krzesełka. Wiernym, którym upał szczególnie dał się we znali, pomocą służyli sanitariusze pogotowia.

Na wyjątkowo licznych straganach rozstawionych wzdłuż ulicy Wojska Polskiego dominowały przede wszystkim obwarzanki. Usatysfakcjonowani byli też smakosze waty cukrowej, lizaków w kształcie serca i migdałowych cukierków. Najmłodsi uczestnicy odpustu wybierali wśród kolorowych zabawek i unoszących się nad tłumem różnokształtnych balonów. Było też stoisko dla melomanów, a na nim prawdziwe już dziś unikaty - kasety magnetofonowe, oczywiście z nagraniami swojskiego disco polo. Pamiątką dla wielu uczestników odpustu były też obrazy z nostalgicznymi widokami bądź wizerunkami świętych, które wisząc na ścianie z pewnością przypominały będą o sierpniowym święcie.