Kołodziejska Jadwiga Aurelia (1901-09-24 – 1986-06-21)
nauczycielka
Jadwiga Kołodziejska - nauczycielka. Kto jeszcze pamięta żwawą panią "przy kości", na którą dzieci w szkole wołały "siwa" albo "króliczek", człowieka tak bardzo związanego z Sierpcem i jego problemami, wielkiego społecznika? Olbrzymia ciekawość świata zmuszała ją do ciągłego podróżowania i zwiedzania Polski (członek PTTK), ale Sierpc był najważniejszy. Chyba z racji pracy była jej wierna i oddana. Tutaj też na każde wakacje przyjeżdżała rodzina "ze świata" nacieszyć się ogrodem (zaczarowanym -jak pamiętam z dzieciństwa) - pasją Franciszka Kołodziejskiego, też nauczyciela. Jadwiga Kołodziejska w 1921 roku została zatrudniona w 7-klasowej Publicznej Szkole Powszechnej Nr l, w której pracowała do 1971 roku. Staranne wykształcenie, jakie otrzymała najpierw w czteroklasowej pensji żeńskiej A. Piniarowiczówny, potem w Państwowym Gim-nazjum Żeńskim Reginy Żółkiewskiej w Płocku, zwalnia ją od egzaminu nauczycielskiego. "...Na podstawie odbytych w dniu 24 VII repetycyj i wykonanych wypracowań piśmiennych Komisja Egzaminacyjna stwierdziła, że p. J. A. Litwińska posiada bardzo dobrą znajomość przedmiotów grupy metodyczno-pedagogicznej i uchwaliła jej zwolnienie od egzaminu nauczycielskiego z pedagogiki, psychologii, dydaktyki, metodyki i dziejów szkolnictwa polskiego przewidziane w § 2 art. 2.2. ustawy z dnia 27 V 1919 r...." Później, 5 DC 1938 r., Prezes Rady Ministrów Sławoj-Składkowski nadaje J. Kołodziejskiej Srebrny Krzyż Zasługi po raz pierwszy - za zasługi na polu pracy społecznej i zawodowej. Od najmłodszych lat związana z harcerstwem. W 1922 r. Komendantka Chorągwi Żeńskiej mianuje druhnę Aurelię Litwińska zastępczynią Komendantki I-go Hufca Harcerskiego Żeńskiego w Sierpcu. W okresie międzywojennym Jadwiga Kołodziejska pracuje jako sekretarz Ogniska Sierpeckiego ZNP; przez sześć lat jest radną miasta Sierpca i przewodniczącą Komisji Opieki Społecznej. W 1929 r. Szkoła Nr l otrzymuje nowy budynek. "... Przy współudziale dwóch kolgów umeblowaliśmy salę gimnastyczną, urządzając zabawy, aby zdobyć fundusze na ten cel. Otrzymałam za to Srebrny Krzyż Zasługi. Jednym z kolegów był Jan Górzyński, drugim Tadeusz Górecki...." [...] ". ... Z ramienia Związek Pracy Obywatelskiej Kobiet byłam założycielką pierwszego przedszkola na terenie miasta Sierpca. Pierwszą przedszkolanką była Władysława Piątkowska, a mieściło się w lokalu, gdzie była stara poczta, dom pp. Lędzionowskich...". Przyszedł wrzesień 1939 roku. To okres tułaczki, aresztowań, wysiedlenia. "... Odtąd zaczęły się prześladowania okupanta. Mój maż, jako oficer rezerwy, brat udział w kampanii wrześniowej, a ja z dziećmi byłam na ewakuacji, gdzie straciliśmy zabrane ze sobą rzeczy, pod Siedlcami, w Mrozach na skutek bombardowania. Mąż dostał się do niewoli, a mnie w parę dni po powrocie z ewakuacji aresztowali Niemcy wraz z innymi nauczycielami [...] Boleslaw Tuziński, Jan Wierzbowski, Bolesław Kilanowski, Tadeusz Miętkiewicz z Rościszewa i inni. Wprowadzili nas do gmachu obecnego LO, gdzie już była gromada zamożnych Żydów i innych obywateli miasta Sierpca, jak na przykład Grodzicki senior - piekarz. Na-stępnego dnia zwolniono nas. [...]. W 1939 r. wyrzucono mnie z własnego mieszkania nie pozwalając nic zabrać. [...]. W grudniu 1939 roku było ogólne wysiedlanie ludności miasta Sierpca. Na pierwszym miejscu były rodziny wojskowych biorących udział w tej wojnie. Zostałam ostrzeżona, że jestem na liście do wysiedlenia. Dzieci wysłałam na wieś do rodziny męża, sama [...] zdążyłam uciec na wieś do Borowa, gm. Rościszewo..." Okres okupacji to w życiu Jadwigi Kołodziejskiej materiał na osobne opracowanie. Dość powiedzieć, że po raz drugi była aresztowana i przetrzymywana w nieludzkich warunkach przez gestapo. Ponownie zwolniona i poszukiwana przez gestapo ukrywała się, by umknąć wywózki do obozu koncentracyjnego. Przy tym wszystkim, ryzykując zadenuncjowanie przez osiedlonych w Borowie Niemców, cały czas zajmowała się tajnym nauczaniem. Za swą pracę otrzymywała od poszczególnych rodziców żywność, co pozwalało jakoś przetrwać ten ciężki okres. "...Z wielkim trudem, w ciągłym strachu i niebezpieczeństwie doczekaliśmy się wyzwolenia. W lutym 1945 roku zgłosiłam się do pracy, a mąż wrócił w 1946 roku z obozu w Murnau, wyczerpany fizycznie i nerwowo...". Po powrocie do pracy nauczycielskiej Jadwiga Kołodziejska bierze udział w kursach organizowanych przez Ministerstwo Oświaty podnosząc kwalifikacje. Zajmuje się również pracą społeczną. W 1945 roku jest jedną z współorganizatorek Ligi Kobiet, przez wiele lat jest czynną członkinią zarządu. Od 1945 -1052 roku była kierowniczką Komitetu Opieki Społecznej, jak również wiceprezesem Powiatowego Oddziału Ligi Ochrony Przyrody (Złota Odznaka i Medal na 45-lecie). Od 1967 r. jest członkiem zarządu Towarzystwa Turystycznego. W 1971 roku otrzymuje Kawalerski Krzyż Zasługi. O jej szerokiej działalności społecznej świadczą zaproszenia, dyplomy, odznaczenia. Rok przed śmiercią Rada Miejska w Sierpcu uchwałą z dnia 29 maja 1985 roku postanowiła wpisać Jadwigę Kołodziejską do księgi zasłużonych dla miasta Sierpca "...dając tym wyraz najwyższego uznania dla ofiarnej pracy i zasług oraz wybitnych osiągnięć i wkład w rozwój miasta Sierpca...". Dzięki poświęceniu i oddaniu pracy, po śmierci męża Franciszka, Babcia nigdy nie została sama. Nawet na emeryturze uczestniczyła w spotkaniach różnych kółek. Dom odwiedzały przyjaciółki i koleżanki, pamiętali o niej uczniowie. Zawsze była kawa i coś słodkiego (koniecznie "od Tułacza"). W wolnych chwilach Babcia nałogowo robiła szydełkowe serwetki, rozdając je potem w dowód sympatii i wdzięczności za zainteresowanie, czy pomoc. Była osobą tak żywotną i energiczną, że jej odejście było dla nas wszystkich wielkim zaskoczeniem, a pamięć o niej jest - szczególnie wśród średniego i starszego pokolenia Sierpczan - wciąż żywa i wyraźna. * Wszystkie cytaty pochodzą z fragmentów spisanych wspomnień Jadwigi Kołodziejskiej oraz z zachowanych dokumentów rodzinnych i urzędowych.
Ewa Tabisz
|