Chyba nie, bo pod prysznicami widniał tam taki mniej więcej napis: "CHCESZ BYC ZARAŻONY MIETAJ? Przed wejściem na sex musisz nawet, jeśli kapałeś w domu myć całe ciało mydłem ze szczególnym uwzględnieniem cyc."

A starosta Ambor nie zachorował na mietaj. Co to za choroba jest, diabli raczą wiedzieć. Dwóch znajomych lekarzy, gdy ich o to pytałem, jakoś dziwnie patrzyli. Jeden miałem wrażenie, że za chwilę popuka się w czoło.

Napis wisiał z rok, zdjęto go niedawno, kiedy nowy stary (już raz był) dyrektor Stopiński wpuścił próbnie ludzi na basen za 1 zł na godzinę. Codziennie przychodzą tabuny na 2 godziny, a potem pustki. Ostała jeno tabliczka z napisem: "Pod prysznicami myj się nago". Takie wyrafinowanie. Wiadomo, nic tak nie rajcuje jak to, co można robić w ubraniu pod prysznicem. Ekstaza.

Poza tym, powyrywane obudowy wywietrzników, nie działające prysznice. Brak drzwi czy choćby zasłony w przebieralni. Dewastacja estetyczna - sztukowanie ubytków płytkami w innych kolorach. Tak samo ze spoinami. Nie konserwowane, zardzewiałe grzejniki.

A teraz bardziej poważnie, czyli o pieniądzach publicznych. W lipcu 2005r., kiedy szefem basenu była Małgorzata Kowalska wykonano wymianę ok. 10 m2 płytek na basenie. Jak myślicie drodzy internauci, ile może kosztować położenie 10 m2 płytek przez firmę "San Marco"? 500zł, 1000 zł, a może 3000 zł? Ktoś o zdrowym rozsądku by się zastanowił, pomyślał i policzył. Cena rynkowa robocizny wynosi w Sierpcu 30zł za położenie 1m2 płytek. Cena płytek od 30zl do 90zł za 1 m2. Te ostatnie to już bardzo wyszukane. Po prostym przeliczeniu cena płytek i robocizny wyniesie od 600 zł do 1200zł. Ile kosztowała faktycznie wymiana 10m2 płytek? Otóż ok. 13 500 zł !!!!. Przeszło 12 tysięcy stracone z kieszeni podatnika.

Kiedy układano te nieszczęsne płytki, starosta Lorek robił sobie remont w domu. Taki powiedzmy, przypadkowy zbieg okoliczności, bo pani Małgorzata Kowalska jest żoną pana Lorka, który też zatrudnił ją na basenie. Kilku pracowników basenu wyjechało do pracy za zachodnia granice. Nie bardzo chce się im wracać, bo w perspektywie mają odpowiedzi na kłopotliwe pytania. Basen nadzoruje kierownik wydziału oświaty Marzena Kowalska, którą z kolei nadzorował i zatrudnił viecestarosta Witold Lorek. A za wszystko łącznie z zastępcą odpowiada starosta Paweł Ambor. Czy pan starosta Paweł Ambor właściwie nadzoruje prace podległych sobie urzędników, którzy robią dwuznaczne interesy za publiczne pieniądze?

Jak pan Ambor może wyjaśnić takie rzeczy w kierowanej przez siebie instytucji samorządu powiatowego? Mało? Zrobiono wycenę kosztów adaptacji budynku internatu przy ZS nr 1. Kosztowała ok. 24.000zł. Cena rynkowa tego wynosi nie więcej niż 3000zł... Może ten cały powiat jest zbędny? Wdzięczni bylibyśmy panu staroście za przesłanie na e-mail sierpcm@wp.pl odpowiedzi...

Po zapoznaniu się z przedłożonym przez Pana zapytaniem pozostającym w związku z Pana wypowiedzią opublikowaną 12 sierpnia 2006 r. na stronie www.sierpc.com.pl informuję, jak niżej:

1. Insynuacja zawarta w tytule Pańskiej wypowiedzi i następnie rozwijana w tekście jest pozbawiona podstaw i dlatego odbieram ją jako godzącą w moje dobre imię jako osoby prywatnej. Oświadczam, że także jako osoba publiczna nie dałem powodu do formułowania o mnie takich uwag.
2. Ilustracją do Pańskiego opisu basenu są stare fotografie, a przecież sam Pan w swojej wypowiedzi zauważa, że p.o. kierownika pan Bogumił Stopiński dokonał napraw. W moim przekonaniu sprawdzianem Pańskiej rzetelności dziennikarskiej byłoby podjęcie przez Pana interwencji wówczas, gdy urządzenia basenowe były uszkodzone.
3. Zarząd Powiatu na posiedzeniu w dniu 14 sierpnia 2006 r. podjął decyzję o kompleksowej kontroli prac remontowych przeprowadzonych na basenie przez panią kierownik Małgorzatę Kowalską.
4. Na koniec porusza Pan sprawę internatu przy Zespole Szkół Nr 1, ale w sposób niezrozumiały dla czytelników. Wyjaśniam, że na nasze zlecenie firma projektowa opracowała dokumentację techniczną dotyczącą modernizacji dachu nad b. internatem wraz z adaptacją pomieszczeń strychowych na pomieszczenia użytkowe oraz dociepleniem budynku. Pan pisze nie o kosztach dokumentacji, ale o kosztach wyceny. Najwidoczniej nie rozumie Pan tej różnicy. Za wycenę kosztów całego zamierzenia nigdy byśmy nie zapłacili 24.000 zł, a nawet 3.000 zł.

Dziękuję za opublikowanie krytycznego materiału oraz promocję mojej osoby.

Szanowny Panie Starosto. Dziękuję za zwięzłą odpowiedz, dziękuję też za informację w sprawie finansowania projektu zmian w b. internacie przy Zespole Szkół nr 1. Ode mnie parę refleksji...

Nie należy manipulować danymi z artykułu. Gdyby Pan starosta korzystał z pływalni to naocznie by się przekonał, że żółta tablica o seksie wisiała, co najmniej rok czasu. I tylko to jedno zdjęcie tej tablicy w momencie publikacji artykułu było nieaktualne, bo tablicę zdjęto przed publikacja. I o tym napisałem. Reszta zdjęć była jak najbardziej aktualna. I do pokazanych i opisanych tam kwestii się nie ustosunkowano, zarzucając mi nierzetelność. Mogę nie mieć pełnych informacji, ale nie jestem i nie chcę być śledczym.

Oj przydałoby się, żeby Pan zajrzał osobiście na różne podwórka powiatowego gospodarstwa i posprawdzał, a nie polegał na opinii urzędników mających swoje własne interesy. Tu muszę rzecz opisać szczegółowo, aby było rzetelnie, akuratnie i jak najbardziej aktualnie. Na basenie w męskiej szatni, ujrzeć można 13 pryszniców. Jeśli by Pan stanął pod każdym i uruchomił,(w ubraniu nie radzę)to przekona się Pan, że z tej trzynastki:

1. Z czterech pryszniców nie leci w ogóle woda.
2. Jeden działa non-stop, po naciśnięciu woda leci i godzinę, zanim ktoś litościwy nie podłubie żeby go odblokować.
3. Trzy działają prawidłowo, czyli woda leci przez 15 sekund.
4. Reszta, czyli osiem działa przez 2 sekundy, co nie pozwala na żaden porządny szybki numer pod prysznicem.

Jak z tego wynika przeszło 70 % urządzeń basenowych w postaci pryszniców w męskiej szatni jest niesprawnych. Reszty niestety nie sprawdzałem, bo nie płacą mi za to. A my obywatele płacimy Panu ok. 10.000 zł miesięcznie za właściwy nadzór nad pracą podległych urzędników. Nad powiatowymi finansami publicznymi. Nad całym starostowym gospodarstwem i za każde działanie urzędnicze. Oczekujemy dobrej, rzetelnej pracy i to z polotem, aby powiat się rozwijał, a ludzie żyli godnie i dostatnio. I to jest sedno całej publikacji.

Inne aspekty działalności starostwa zasługują na odrębny artykuł.

Dlatego bardzo będziemy wdzięczni, jeśli będziemy mogli opublikować szczegółową informację o podjętych działaniach na rzecz właściwej konserwacji basenu oraz o wynikach zarządzonej kontroli prac remontowych. A może też z zarządzania basenem od strony finansowej, technicznej i logistycznej?. Z tej ostatniej kierownik B. Stopiński zrobił ciekawy eksperyment. Gdy wstęp jest po 1 zł za godz. pływalnia jest pełna - 75 osób w kąpieli i kolejka do kasy. Przyjeżdżają rodziny z odległych wiosek np. Choczeń. Za 2 godziny, gdy wstęp jest po 6 zł/godz. na basenie jest 2 pływaków obsługiwanych przez 4 osoby personelu. To daje do myślenia. Trzeba zmienić stawki za wstęp na bardziej dostosowane do poziomu zamożności społeczeństwa sierpeckiego.

Ostatnia sprawa - mały drobiazg. Z przyjemnością służymy na łamach portalu popularyzacją działań osoby Pana Pawła M. Amora, Starosty Sierpeckiego. Może sierpczanie doczekają się ministra Ambora. I lepszego Starosty. Zasługują na to.